Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Kociator

Zamieszcza historie od: 20 grudnia 2018 - 13:31
Ostatnio: 31 stycznia 2019 - 12:09
  • Historii na głównej: 2 z 2
  • Punktów za historie: 242
  • Komentarzy: 32
  • Punktów za komentarze: 132
 
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
3 stycznia 2019 o 9:57

@Tolek: Ale ty wiesz, że po polsku to się też nazywa marker permanentny?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
2 stycznia 2019 o 11:58

Też pracowałam w księgarni. Pytanie o książki to standard. Mnie najbardziej irytowali klienci którzy podchodzili do mnie z markerem który miał na całej swojej długości napis PERMANENT i pytali się, czy to jest marker suchościeralny. Albo klient wyciąga sobie grę planszową i pyta się, jak w to się gra. Na stanie mieliśmy naprawdę dużo różnych gier. Naprawdę to tylko kwestia przeczytania, co jest na odwrocie pudełka. Jakoś nie czułam się zobowiązana, by zapoznawać się z każdą dostępną u nasz planszówką.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
2 stycznia 2019 o 11:50

@Hatsumimi: Sklep internetowy ma z reguły niższe ceny, bo prowadzenie sklepu internetowego wiąże się z niższymi kosztami. W sklepie stacjonarnym masz - centralę z której później towar transportowany jest do magazynu sklepowego, sklep który wymaga większej ilości pracowników. To wszystko wiąże się z dodatkowymi kosztami które wpływają na ceny towarów. Sklep internetowy to jedynie centrala i kilku pracowników magazynowych odpowiedzialnych za wysyłkę towaru. Towar ze sklepu internetowego nie jest wprowadzany na stan sklepu stacjonarnego ze względu na to, że są to dwa różne obiekty. Nikt raczej nie sprzeda klientowi książki w sklepie stacjonarnym po cenie sklepu internetowego bo w tym momencie sklep stacjonarny ma brak, a sklep internetowy nadwyżkę towaru.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
2 stycznia 2019 o 10:49

@bleeee: Co jak co, ale różnicę pomiędzy sklepem stacjonarnym a sklepem internetowym każdy powinien znać. Chociażby z racji polityki zwrotów która dla sklepu internetowego jest inaczej regulowana.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 5) | raportuj
21 grudnia 2018 o 16:02

@Lobo86: Szukałam przepisów regulujących tą kwestię i niczego nie znalazłam. Pomimo tego, że na wymienioną ustawę się natknęłam. Może coś przeoczyłam. Nie mniej jednak w praktyce wygląda to znacznie inaczej. Batalia społeczna ze sklepami zoologicznymi o traktowanie zwierząt toczy się od dobrych paru lat. Wystarczy popatrzeć na Kakadu - ile skarg zostało na nich złożonych, a czym to poskutkowało? Czy coś się zmieniło? Dopóki sklepy zoologiczne są w stanie legalnie sprzedawać żywe futra, dopóty będą one sprzedawane najmniejszym kosztem i wysiłkiem. Witryna sklepu to nie jest miejsce dla zwierzaków. Myślisz że ktoś płaci pracownikom za zmienianie wody w dni, w których jest zakaz handlu? W najlepszym wypadku takie osoby robią to charytatywnie, w najgorszym - zwierzęta muszą obyć się bez picia. Przy niektórych gryzoniach wodę wymieniałam dwa-trzy razy dziennie bo potrafiły miskę z wodą zakopać pod stertą trocin. Nie tędy droga.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
21 grudnia 2018 o 15:48

@Drago: Po miesiącu uciekłam z tego obozu pracy bo stwierdziłam, że nie ma sensu męczyć się po 12 godzin dziennie za najniższą krajową na śmieciowej umowie. Nie chce mi się walczyć z korporacją, a jedyne przepisy jakie udało mi się znaleźć to te, mówiące o maksymalnej temperaturze w miejscu pracy (30 stopnie Celsiusza). Wątpię, by inspekcja coś wykazała w takim przypadku.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
20 grudnia 2018 o 13:36

@Sharp_one: Pracowałam na stacji benzynowej. Gadasz brednie. Dystrybutor blokuje się po odłożeniu pistoletu - fakt, jednak to wcale nie oznacza że nie można go później manualnie odblokować. Każdy kasjer ma taką możliwość i najczęściej z niej korzysta bo dystrybutory z reguły wyją niemiłosiernie jeżeli ktoś próbuje zatankować podczas blokady.

« poprzednia 1 2 następna »