Profil użytkownika
Krzysztof559
Zamieszcza historie od: | 4 lutego 2012 - 23:53 |
Ostatnio: | 5 kwietnia 2024 - 22:01 |
- Historii na głównej: 4 z 8
- Punktów za historie: 1613
- Komentarzy: 13
- Punktów za komentarze: 44
« poprzednia 1 następna »
W pełni popieram. Brytyjczycy wszędzie zachowują się jak "panowie świata". Po chamsku i głośno. W tym roku w hotelu w Bułgarii było tylko 4 ( w tym czasie co ja ) "Angoli", ale szumu robili za 40. Podobnie zachowywali się w w Pradze w Czechach. Darli mordy jak by byli sami na świecie. Nie znaczy że inne narodowości są święte, ale Anglicy wszystkich przebijają
@evangelina: Ja również życzę zdrowia i mniej złośliwości.
@evangelina: Nie wiem czy jest lekarz, ale może ty nim jesteś. Nie wiem czy zauważyłaś , ale guza stwierdzono kilka lat wstecz. Jest i ma się dobrze. To, że się nic nie zmienia stwierdzono podczas tomografii, na obrazku. Nie wiem czy lekarz rzuca diagnozą na prawo i lewo ale jest to rzecz stwierdzona wcześniej. Dopóki się nic nie zmieniam i nie daje dolegliwości nie dam się skusić na żadną biopsję. Znam przypadki, że po ruszeniu guza rusza lawina , a ja mimo wszystko chcę pochodzić jeszcze po tym "głupim świecie". Ponadto termin 27 sierpnia podano mnie w przychodni i nie wiem czy jest to sobota czy inny dzień. Bądź pewna , że nie mam zamiaru dodawać bajek. Może pani w rejestracji się pomyliła, może ja się pomyliłem ale na pewno był to dzień w okolicy 27 sierpnia. W ZOZ gdzie otrzymałem skierowanie na USG jest zasada, że skierowanie z tego ZOZ-u honorowane jest tylko u nich. Miałem przypadek, że lekarz musiał mi przepisać skierowanie na badanie aby wykonać w innym miejscu. Chcę, też zauważyć, że nie chodzi mi o nic innego tylko fakt czekania ponad rok na prozaiczne usg. A przy okazji zapłaciłem w prywatnej niepublicznej przychodni za usg 220 zł i mam pewność że sytuacja jest stabilna. Tylko dlaczego płacę składki a dodatkowo wydaję swoje pieniądze. naprawdę nie chcę oszczędzić na nowe buty do trumny. Nie życzę nikomu takiej sytuacji, ale więcej zrozumienia dla innych.
@Mori: A jakie jest inne wyście niż badanie prywatne?. Tylko dlaczego prywatnie ?
@Zmora:Może się i nic nie zmieniło w diagnozie. Może i niezłośliwy. Tylko, że w badaniu po ponad roku może okazać się , że wtedy nie ma już co badać, albo i kogo badać. Sam fakt że na to potwierdzenie masz czekać ponad rok. @Mori: @Mori: @Mori: @Zmora:
Na mój gust to troszkę demonizujesz i płyniesz na fali że największe zło to Urząd Skarbowy. Znam pracę w US z własnego doświadczenia i to co opowiadasz o "śledztwie" wobec Ciebie to bzdura. Najwyżej mogli cię wezwać do wyjaśnienia i nieuzupełniania dokumentacji i jeżeli wszystko przedstawisz to włos ci z głowy nie spadnie.
I chyba o to chodzi
Jeżeli przeczytałeś uważnie napisałem, że zawsze można zweryfikować uprawnienie.A nawet zaczekać na babcię, czy zaprowadzić kontrolującego do niej. Spotkałem się w innych opisach ( Auto Świat )że byli tacy że tłumaczyli się że przyjechali z babcią do lekarza ale na prośbę kontrolującego : no to chodźmy do babci to okazało się ,że jest w domu na drugim końcu miasta. Przy odrobinie dobrej woli i takie przypadki można zweryfikować
Miałem podobne zdarzenie w 2007 roku. Noga w gipsie i wezwanie do ZUS. Po moim telefonie, że nie mam możliwości dojazdu otrzymałem propozycję że lekarz przyjdzie do domu. Faktycznie pojawił się w umówionym terminie. Przejrzał dokumentację , pooglądał gips i życzył zdrowia. po jakimś czasie ponowne wezwanie do ZUS. Tam powiedziano że skierują mnie na rehabilitacje.po kilku dniach informacja ze skierowanie do sanatorium. Wyjazd za 10 dni i 24 dni pobytu w Dusznikach. Szok
Amlozek 10 mg
niestety miała na identyfikatorze napis mgr
Tak jak bym siebie widział z przed 45 lat, z tym że mieszkałem w dużym mieście i największą atrakcją a także powodem do dumy było przjście całej ulicy po dachach domów. Dziś patrzę na te dachy ( stoją dalej) zastanawiam się jak ja tam wchodziłem. Dzisiaj to chyba bym się zes.....ł ze strachu.
Nie chodzi o bycie jasnowidzem tylko "gównojadem".Był to czas kiedy funkcjonowło PZU i Warta, pozostała reszta to "znikające punkty" a oszczędność wynosiła ok 15 % w porównaniu z ofertą PZU. Chcę dodać że sam nie jestem fane PZU i obecnie ubezpieczam samochó ( od ok 10 lat ) w innej firmie