Matey

Pewnie gdybym miał rodzinę w radzie gminy czy innej organizacji państwowej to od razu okazałoby się że ta sprawa jest niezmiernie dla nich ważna. Czyli czytaj: Miałbym bogatą/wpływową/znaną rodzinę.

@Zik Zostałeś chociaż raz okradziony? Bo jeżeli nie, to zapytaj znajomych z twojego otoczenia jak to jest z policją. Zwłaszcza kiedy sytuacja jest dla nich o tyle sprzyjająca, że osoba(domniemany oskarżony) pokazuje miejsce "spoczynku" laptopa i nie znajduje się u niego zagubionych rzeczy. Wtedy z łatwością mogą się wykpić osobom z otoczenia. Przy okazji za drugim razem gdy matkę okradziono policjant w taki sposób jak opisałem "odciągał" matkę od walki z tym czymś. Po prostu dobry przykład na to jak policja potrafi się wykpić z niektórych sytuacji możesz przeczytać na piekielnych albo chociaż w gazecie czy usłyszeć o tym w telewizji. Chyba że święcie wierzysz, że "policja zawsze stoi na straży prawa i porządku i zawsze ochrania obywateli". Wtedy nie mam już nic do powiedzenia.

Taka jest prawda, matka opowiadała mi o tym jak wróciła z komisariatu. Gdyby podjęto jakiekolwiek kroki, to nie pisałbym tej historii.

Przeczytałem tą historię i powiem jedno- na pewno spróbują wydrzeć to mieszkanie próbując wywierając nacisk psychiczny w postaci aparatów przymusu. Ludziom z tą chorobą jest ciężko, lecz pamiętaj- nie poddawaj się! Choroba co prawda uniemożliwia ci wykonanie niektórych czynności, lecz powiem ci jedno. Oni mogą opowiadać totalne bzdury, lecz ważne jest to, że znasz prawdę i nic tego nie zmieni. A co do lęków- spróbuj zająć się czymś innym, co pozwoli ci się oderwać od problemów. Na przykład zacznij czytać książki, najlepiej takie, które rozwijają wyobraźnię(Polecam legendy), lub zacznij słuchać muzyki klasycznej, lecz uważaj aby nie trafić na "smutniejszy" utwór. Ogólnie nie panikuj- prawda i tak jest po Twojej stronie, tylko musisz w to wierzyć.

@ross13 A wpadł ci do głowy pomysł, że może mieć Windowsa po hiszpańsku i nie ma w nim polskiego języka? Tylko w Polsce widziałem możliwość pisania w innych językach, na zagranicznych komputerach tego nie ma(Języka polskiego). Tak przynajmniej było w Anglii. Przy okazji widać nie tylko w Polsce stosuje się "bezstresowe" wychowanie, przez co dorastają prostaki, które myślą że wszystko im się należy.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 31 sierpnia 2012 o 11:15

@hukasz Tak. Miałem kiedyś kłopoty m.in. z sercem, ot, problemy w okresie dojrzewania. I mając wrażenie że może to przez to, że się nadmiernie stresowałem, w szpitalu(leżąc na co innego) poszedłem także do psychologa. Po rozmowie (w której psycholog nadmiernie interesował się pytaniami typu "czypijeszpaliszćpasz") napisał takie bzdury, że sam nie mogłem w to uwierzyć. I przestałem wierzyć w psychologów.

Prościej obgadywać kogoś za plecami niż powiedzieć to prosto w twarz. :)

Pogrom dzisiejszego społeczeństwa: egoizm. Jednak powiem ci, że wiele osób, które widziałem w życiu myśli w taki sposób. Problem jednak jest w tym, że głupoty niczym nie da się wytępić.

Uwielbiam psychologów. A zwłaszcza to, że każdego traktują z takim samym podejściem- książkowe, idiotyczne sposoby na "szufladkowanie" ludzi, kończące się przypisaniem ich do wykutych na blachę schematów. Aż woła o pomstę.

Złodzieje stanowią tu większość ludności, która ma czelność się z tym obchodzić. W sensie prawo chroni złodziei, policja zbyt leniwa żeby ich przymknąć nawet jeżeli podasz im go na talerzu. Sprawiedliwość powinno wymierzać się wspólnie, gdyż państwo nie zapewni nam spokojnej starości.

Może i Chiny są państwem totalitarnym, lecz jedno trzeba im oddać- sprawiedliwość ma pierwszeństwo przed kapitałem czy pozycją. Za zabójstwo zostajesz ukarany na oczach ludności i tyle. Najczęściej śmiercią, słusznie zresztą.

Jak zawsze chodzi ze swoimi synami to myślisz, że oni pozwolą swoją matkę wodą podlewać? -.-

Sytuacja tak absurdalna w swojej beznadziejności, że odpowiedź może być nie mniej absurdalna: Samemu znaleźć kogoś z żółtymi papierami i niech sami sobie do gardeł skaczą aż się wygryzą. A tak na serio, prawo "chroni" ludzi z żółtymi papierami. I to jest zjeb*ne. Pamiętam jak matka mówiła mi, że gonił ją facet mający żółte papiery i przebywający na wolności pomimo faktu że zabił swoją żonę...(o tym dowiedziała się później) Z takimi ludźmi nie możesz "w świetle naszego sprawiedliwego prawa" nic zrobić. Legalnie.

Pal licho że ci idioci zapewne przestali logicznie myśleć dawno temu, ale jedno jest pewne-jeżeli wystawili Ci mandat to możesz mieć problem, ponieważ w regulaminie większości sieci przewozowych jest coś takiego jak opłata za samo wystawienie mandatu tzn. nawet jeżeli okazał się on bezpodstawny i uzasadnisz to, to i tak masz do zapłacenia pewną kwotę wymienioną w regulaminie(tak jest w moim mieście). Czyli możliwe że jeżeli zostaniesz pozwana do sądu to mogą się przyczepić o nieuiszczenie owej kwoty-istotne jest tutaj przeczytanie regulaminu spółki. A jedno jest pewne- jeżeli pozostawisz tą sytuację samą sobie, to niedługo będziesz miała większy problem niż te 160 złotych. I jeszcze jedno. Jeżeli nie masz świadków, to z powodu "większości" Twoja wersja opowieści może stać się nieprawdziwa. Lepiej zatem nie przejmować się, że w firmie państwowej pracują imbecyle, bo skargi i tak zapewne nic nie dają, tylko skupić się na unieważnieniu mandatu.

"Kiedy"? Czyżby wielkie koncerny zechciały zwiększyć sobie konkurencję?

A policjanci są tacy, że umywają od wszystkiego ręce, żeby się tylko nie narobić. Bo są tchórzami, którzy nigdy nie powinni iść tam pracować, jak się nie ma do tego jaj. Przykład: http://pl.wikipedia.org/wiki/Samos%C4%85d_we_W%C5%82odowie a mianowicie rubryka "okoliczności zdarzenia".

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 7 sierpnia 2012 o 14:19

Po prostu nie każdy bierze pod uwagę czynniki takie jak psychika ludzka czy to, co kierowało tą dziewczyną gdy chciała podjąć pracę. Poza tym każdy mądry po szkodzie-ile osób zachowałoby się tak samo jak ona, sparaliżowana przez strach? Poza tym musi być osobą skromną, skoro zdarzyło się coś takiego.

Nie wiem ile wiesz o policji w tym kraju, ale bądź pewna, że co najmniej 75% policjantów ma wszystkich w odbycie i każdemu mówią, że nic się z tym nie da zrobić. Tzn. do czasu aż nie zostanie zagrożona ich "posada", sprawą zajmą się media lub zgłasi to ktoś z wpływowej rodziny(np. wysoko postawionych urzędników). Bo są tchórzami i leniami, a przynajmniej większość z nich.

Psychologowie i terapeuci mają dość uogólniony sposób myślenia o takich sprawach. Ale jedno jest pewne- osobie, która została psychicznie wyniszczona ciężko będzie się otworzyć na innych, chociaż to właśnie rozmowy z zaufaną osobą i zrozumienie sprawiają, że ludzie z problemami psychicznymi podnoszą się po upadku.

Mylisz jednak dwa pojęcia. Czym innym jest mentalność a czym innym zmęczenie psychiczne. Bo człowiek z powołania nigdy nie będzie ogłupiał pacjentki z własnego widzimisię, natomiast to coś o mentalności finansisty (ot, jest lekarzem żeby zarabiać pieniądze) i pana "po co ja tu siedzę, chyba za karę" albo innych tego typu zwierząt postępuje z ludźmi jak z bydłem.

Narzuca się jedno powiedzenie- "Ręka rękę myje".

A jakiego typu opowiadania piszesz? Ja sam zajmuje się pisaniem opowieści, lecz bardziej jako hobby. I o ile tematyka będzie ciekawa, to też mógłbym zamówić egzemplarz.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 marca 2012 o 22:48