Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

NobbyNobbs

Zamieszcza historie od: 7 lutego 2011 - 18:26
Ostatnio: 14 kwietnia 2015 - 6:01
  • Historii na głównej: 5 z 20
  • Punktów za historie: 3965
  • Komentarzy: 1387
  • Punktów za komentarze: 7230
 
zarchiwizowany

#19945

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Ostrzeżenie przed ogłoszeniami z sieci. Będzie bardzo długo więc jak nie lubisz takich historii to omiń. Nie będę się zbyt rozpisywał bo mi to marnie wychodzi, przejdę więc do konkretów. Przeglądając ogłoszenia trafiłem na ciekawą ofertę. oto wymiana e-maili: [J] - ja [O] - ogłaszający. Jeśli o błędy chodzi to kopiuje wiadomości bezpośrednio i ich nie poprawiam.
[J] Witam. Zamiana na W200 wchodzi w grę?
[O] tak :)
[O] a masz coś do niego?ma simlocka?działa w 100%?
[J] Tylko ładowarka, blokada na Plus ale mogę zdjąć. Sprawny jak najbardziej. Karta 128MB
[O] nietrzeba ja mam w plusie mój tel. jest bez blokady niemam karty ale tel ma 60mb więc niejest źle .z kąd pani/pan jest?
[J] Lublin.
[O] 497km wysyłka tylko wchodzi w gre zgadza sie pan/pani?najlepiej priorytetem dojdzie do środy :)
[J] Oczywiście. Ładowarka, czy sprawny?
[O] 100% jest ładowarka słuchawki i kabel usb
[J] Więc zapytam: dlaczego chce Pan zamienić?
[O] tel jak na zdjęciu widać ma klawiature qerty ja nieumiem pisać na tej klawiaturze więć sie wymieniam :) a w200 ma zwykłą klawiature
[J] Pozostaje pytanie jak z wysyłką?
[O] wysyłamy równo jutro priorytetem i dojdzie do środy i bendziemy sie cieszyć nowymi nabytkami :)
[J] Brzmi sensownie. Jakieś dane by się przydały.
Tutaj wymiana adresów
[O] niech pan go w coś owinie ja też owine go porządnie.wysyłamy priorytetem
[J] Dobrze. Ubezpieczenie chociaż na te 50zł?
[O] dobrze
[J] Jutro wyślę. Oczywiście po wysyłce wysyłamy e-mailem potwierdzenie wysyłki z poczty?
[O] ok :)
[O] ja niezabardzo bende miał czym zrobić
[J] Jakiś skaner albo aparat znajomego?
[O] coś wymyśle mama wyśle ja pujde do kumpla i telefonem zrobie to potwierdzenie wyśle koło 19
[O] mama napisała że wysłano
[J] Przepraszam najmocniej, ale zapomniałem, że poczta jest do 15 czynna w mojej gminie. Obiecuję, że wyśle jutro a w ramach przeprosin dorzucę czytnik kart pamięci pod USB. Jeszcze raz przepraszam, na prawdę głupia sprawa.
[O] ok niema sprawy
[J] Witam, mogę poprosić o potwierdzenie wysyłki?
[O] niemam narazie jak ale załatwie coś :) zapytam sie jutro w szkole czy ktoś nie pożyczy tel. żeby zdjęcie zrobić
[J] ok
[O] jak byś miał czy zrobić potwierdzenie jak wyślesz to wyślij zdjęcie
[J] Dobrze
[O] do usłyszenia :)
Jak widać sielanka, gość wyrozumiały a jedyne problemy sprawiam ja. Ale wchodzę dziś na stronę a tam ogłoszenie z dzisiejszą datą. Poprosiłem więc [K]olegę żeby to sprawdził.
[K] Siem. Chcesz K800 za tego HTC?
[O] tak :) a ma simlocka?
[K] Tak, na Plusa tak samo jak W200 kolegi z którym na zamianę się umówiłeś....
I znowu ja:
[J] Podobno wymieniasz się też za K800 co?
[O] :( hciałem zobaczyć co ma a niemoge?mam inne tel.
I do kolegi szybko wysłał:
[O] nie dzięki tel. wysłałem. ale mam inny tel. to link *****
[J]Zaraz zaraz... Podobno chcesz z normalną klawiaturą i temu chcesz się zamienić a koledze proponujesz telefony z alfanumeryczną? Coś mi tu śmierdzi...
[O] niemusisz brać mnie to wali... tel. sie znudził i wymieniam...
[J] Dobra nie biorę bo dla mnie to podejrzane ok?
[O] to narka pujde na poczte i odwołam :( narazie
Jutro go zapytam czy odwołanie paczki się udało. Wiem, że nie wysłał, ale ciekawe co znowu wymyśli?

ogłoszenia w sieci.

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -9 (43)
zarchiwizowany

#19062

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Krótka historia o tym, jak mnie z praktyk pogoniono. Szef od około 2 godzin męczył się z wgraniem nowych ma do nawigacji klienta. Klient stwierdził, że trzeba złamać system na co Szefo go wyśmiał. Następnie zaczął tłumaczyć, że w tanich nawigacjach systemu nie ma a jako dowód przedstawił brak naklejki z logo. I tu wkraczam ja a raczej mój długi jęzor. Nie dość, że miałem czelność powiedzieć, że każda nawigacja działa na Windows CE (to co widzicie to tylko nakładka graficzna) to jeszcze zaoferowałem się, że zrobię co trzeba. Oczywiście do stanowiska dopuszczony nie zostałem, szef po jakimś czasie odpuścił naprawy a ja przez następny tydzień mogłem najwyżej klamkę pocałować.

Praktyki zawodowe

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 3 (39)
zarchiwizowany

#18255

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Nie lubię stereotypów więc historie krążące wśród zawodowych kierowców o chamstwie i prostactwie wszystkich kierowców z miasta Zamość i okolic zawsze traktowałem z przymrużeniem oka. Niestety, okazuje się, że w każdym stereotypie może być ziarno prawdy.
Czekałem sobie o nietypowej dla mnie porze na dworcu w Krasnymstawie aż przyjedzie busik. Zajeżdża jakiś nieznany mi, z tablicą "Krasnystaw". To normalne, większość kierowców odwraca tablice zaraz po zatrzymaniu się. Przede mną wchodzi kilka osób, w tym czasie [F]acet odwraca tablice.
[J]- Dzień dobry. Fajsławice poproszę.
[F] - Ślepy jesteś?
[J] - O co Panu chodzi?
[F] - Czytać tłumoku nie umiesz?! To jest bus do Zamościa!
[J] - Panu też czytanie marnie idzie. Widzi Pan tą żółtą tablicę? Jak byk stoi "LUBLIN".
[F] - Będę się zatrzymywał gzie mi się podoba! Wynoś się stąd tłumoku!
Opuściłem ten nieszczęsny pojazd. Kierowca poczuł, że wygrywa więc postanowił mnie "dobić".
[F] - Gówniarz głupi!
[J] - A Pan taki miły dla wszystkich klientów?
Wtedy wtrącił się pewien [D]ziadek:
[D]- To najmilszy kierowca z jakim jechałem.
[J] - Chce mi Pan powiedzieć, że reszta jest gorsza? Naprawdę Panu współczuję.
[F] - Lepiej wracaj do szkoły tłumoku! Czytać się naucz!
[J] - Co do nauki to Pańska matka chyba się nie przyłożyła do wpajania ogólnie przyjętych zasad kultury. ładnie to tak ciągle kogoś od tłumoków wyzywać? To jest zwykłe chamstwo!
Odwróciłem się i usiadłem na ławce z bananem na ustach. Facet coś tam jeszcze gadał na mój temat na tyle głośno żeby kółko adoracji słyszało jego złorzeczenia i na tyle cicho, żeby nic nie dotarło do moich uszu. Gdy o tym pomyślę do tej pory się trzęsę... ze śmiechu.

Bus na Zamość.

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 4 (112)
zarchiwizowany

#16960

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia zabawna a nie piekielna.
Drugi września, godzina nieludzka czyli coś koło 7. Po wyjściu z busa w mojej głowie urodziła się myśl. O tyle dziwna, że to była bardzo sensowna myśl o zakupie przyrządów do pisania. W końcu w szkole od czasu do czasu warto by było użyć długopisu. Udałem się wiec do saloniku prasowego w celu dokonania zakupu. Obsługiwała tam bardzo sympatycznie wyglądająca i jak się później okazało z równie sympatycznych charakterem [P]ani.
[J] Dzień dobry
[P] Dzień dobry
[J] poproszę długopis
[P] jaki?
[J] Jak najtańszy.
[P] Ale kolor jaki? Czarny czy biały?
Czułem, że coś tu nie tak tylko nie do końca wiedziałem o co chodzi więc wypaliłem.
[J] Pani da ten czarny bo białego widać nie będzie.
I właśnie w tym momencie oboje wybuchnęliśmy śmiechem. Oczywiście chodziło jej o niebieski tylko powiedziała biały a ja byłem w takim stanie, że białe długopisy nie były dla mnie niczym niezwykłym.
Niby nic a humor poprawiony do końca dnia a rozbudziłem się w okamgnieniu.

Salonik prasowy.

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 9 (55)
zarchiwizowany

#16433

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Mój brat ma autyzm. Rzadko z tego powodu spotykają mnie nieprzyjemności, ludzie zwykle jak się dowiadują co mu jest są mili. Ja też zwykle staram się zachować kulturę ale nie kiedy ktoś obraża mojego brata. Kilka dni temu pojechaliśmy z rodziną do jakiejś galerii. Brat mój był niegrzeczny po drodze więc żeby nie przeszkadzać innym klientom został ze mną. Usiedliśmy na ławce (jedyna w cieniu, a gorąco było). Po kilku minutach podchodzi młoda kobieta. Wyglądała normalnie ale jak wiadomo wygląd to nie wszystko. Proszę mi wybaczyć dialogi w jednej linii ale Opera Mini nie uznaje enteru. [k] - idź stąd z tym niedorozwojem! Spojżałem na nią i lekceważącym tonem odpowiedziałem - nigdzie z Panią nie idę. Brata muszę pilnować. [k] nie ze mną debilu! Masz wyp****alać z tym downem! Nie będę przez coś takiego na słońcu stała! [J] On ma autyzm głupia krowo... Wtedy strzeliła buraka, tupnęla nogą, odwróciła się i oddaliła dostojnym krokiem.

Skomentuj (31) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 155 (231)
zarchiwizowany

#16085

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Jestem użytkownikiem sieci GaduAIR. Jest to oferta niszowa na bardzo dobrych warunkach, niestety mało znana. Jednym z oficjalnych kanałów dystrybucji jest kolpolter i to właśnie o nim będzie historia. Pewnego dnia telefon, a raczej jakiś bot w centrali beztrosko zakomunikował mi, że warto by zasilić konto. Tutaj wszystkim łowcom spisków mógłbym wytłumaczyć jakim cudem mieszkaniec wsi opowiada historię o mieście i jak może się opłacać jazda po doładowanie do miasta, ale nie będę przeciągał. Wybrałem się więc do salonu prasowego kolpolter. Po moim pytaniu panienka ekspedientka stwierdziła, że taka sieć nie istnieje i coś mi się pomyliło. Szczyptą groteski był fakt, że za nią na wieszaczku wisiały startery nieistniejącej sieci. Kiedy w końcu ją przekonałem, że jakimś cudem tym razem się myli (a trochę to trwało.) dostałem wydruczek, podziękowałem, zapłaciłem i wyszedłem. Po przejściu kilkuset metrów postanowiłem konto doładować. Okazało się, że dostałem doładowanie do... Ery. Pełen wątpliwości na temat ludzkiej inteligencji udałem się złożyć reklamację. Tu ku mojemu przerażeniu od razu dostałem pieniądze. Kobita nawet nie sprawdziła czy kod nie został wykorzystany. I 50zł w plecy by miała. Doładowanie kupiłem na przeciwległym końcu miasta.

Kolpolter

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 3 (41)
zarchiwizowany

#14274

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Znajomy opowiedział mi historię jak to do jego wsi przyjechali wczasowicze z miasta. Rozbili namiot ale widocznie załatwianie potrzeb fizjologicznych w krzakach było poniżej ich godności. Kolega akurat przechodził drogą znajdującą się obok. Wtedy zagaiła do niego Paniusia:
p- ej mały chodź na chwilę. (kolega o głowie wyższy od niej)
k- słucham?
p- a u was na wsi ma ktoś w ogóle ubikacje?
k- nie, w ogródkach sramy.
Kobieta strzeliła buraka i uciekła do namiotu. Jak widać stereotypy to nic dobrego.

Miastowi na wsi.

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 193 (237)
zarchiwizowany

#9121

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Przypomniała mi się historia sprzed prawie roku. Byłem posiadaczem noki 5230XM a że dotykowy ekran nie przypadł mi do gustu postanowiłem wymienić telefon na jakiś inny. Naskrobałem odpowiednie ogłoszenie i umieściłem je w internecie. Po tygodniu przyszła bardzo dobra propozycja wymiany - na nokie E63. Umówiliśmy się, że wysyłamy jednego dnia. No i się zaczęło: mimo jego zapewnień paczka nie przychodziła. Potem stwierdził, że podałem mu zły adres i wysłał komuś innemu. Następnie dostałem e-mail, że mogę mu naskoczyć bo nie mam dowodu, że wymiana miała mieć miejsce. Faktycznie - zapomniałem skasować konfiguracje e-mail z telefonu i skasował wymianę wiadomości miedzy nami. Na szczęście nie był na tyle sprytny, żeby opróżnić kosz w skrzynce. Szybko zmieniłem hasło i przywróciłem wiadomości. Następnie dzięki jego danym osobowym znalazłem jego profil na pewnym serwisie społecznościowym. Następnie profil jego brata (notabene sądząc po zdjęciu to On na tej stronie był często wspominany jako miły koksik). Po przedstawieniu mu sytuacji następnego dnia dostałem ładnie zapakowaną paczkę od kuriera. Wszystko skończyło się dobrze, tylko żal mi Pana "Koksika" że musiał się wstydu przez własnego brata najeść.

ogłoszenia internetowe

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 132 (216)
zarchiwizowany

#8144

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Ta historia ma niewiele wspólnego z piekielnym klientem ani z jakimś miejscem pracy poza tym, że własnie czekałem w kolejce do okienka kioskowego. Jakieś 10 metrów ode mnie zatrzymuje się samochód i wysiada z niego kobieta. Ubrana była w rozpięty płaszcz, buty i .... bieliznę. Chcąc nie chcąc wpatrywałem się we wdzięki owej pani. Kobieta spojrzała na mnie potem na stan swego ubioru, strzeliła buraka, zapięła płaszcz i oddaliła się szybkim krokiem.

kiosk

Skomentuj (22) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 30 (294)
zarchiwizowany

#7955

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Jest to historia o pewnej klientce komunikacji prywatnej, czyli kolejna z cyklu "autobus" a w tym przypadku "bus". Siedzę i rozmawiam z koleżanką, busik zatrzymuje się na przystanku i wchodzi do niego pewna starsza kobieta pokaźnych rozmiarów od której biła pogarda do wszystkiego co nie jest nią. Stanęła obok mnie (mimo wolnego miejsca na samym tyle) i patrzyła intensywnie na moją personę. Mimo, że chłop ze mnie wielki poczułem się malutkim, zaszczutym człowiekiem. Tyle niechęci pierwszy raz widziałem w ludzkich oczach. odezwałem się wtedy niby do koleżanki, ale tak, żeby usłyszała i ta kobieta:
-Dziwni są Ci ludzie, tyle miejsca z tyłu a oni wolą stać.
Spojrzałem na tą kobietę ale już nie widziałem niechęci tylko nienawiść do mnie i najprawdopodobniej do 50 pokolenia moich potomków. odwróciła się jednak i udała się w kierunku wolnych miejsc.

bus

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 100 (256)