Profil użytkownika
Paper
Zamieszcza historie od: | 6 listopada 2015 - 15:22 |
Ostatnio: | 13 lutego 2021 - 15:53 |
- Historii na głównej: 3 z 3
- Punktów za historie: 951
- Komentarzy: 10
- Punktów za komentarze: 38
« poprzednia 1 następna »
Zamieszcza historie od: | 6 listopada 2015 - 15:22 |
Ostatnio: | 13 lutego 2021 - 15:53 |
« poprzednia 1 następna »
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@Fahren Przepraszam, ucięło mi jeden komentarz, teraz w ogóle go nie widzę, więc być może się powtórzę: II- Rozumiem, że nie każdy zna/widzi numerki, ale kwotę, jaką trzeba zapłacić albo litry wypadałoby znać. Ja sobie nie wyobrażam - jako klient - podejść i nie wiedzieć, ile mam dać pieniędzy. A jak kasjer będzie dupkiem i mi policzy droższe tankowanie? ;) Nie zawsze da się wszystko zaobserwować, szczególnie jak oprócz obsługi klientów robię coś jeszcze. W każdym razie umiejętność patrzenia dookola i śledzenia wszystkiego, co się rusza, da się w miarę wyrobić ;) VI cz.3 Szczerze przyznam, że już nie chciało mi się tego zgłaszać. Miałam kilka prawdziwych ucieczek i czas poświęcony na zgłaszanie tego nie był wart tych litrów, co ukradli. A tutaj wyglądało na to, że kobieta po prostu pomyliła numer, ja nie dopytałam i wyszło jak wyszło, dlatego wolałam wyłożyć te pieniądze.
@Fahren To ja sprostuję :) II - To, że nie wszyscy widzą numerki, rozumiem, dlatego wymiennie/dodatkowo pytam o kwotę albo o litry, a to już wypadałoby wiedzieć. Nie zawsze da się wszystko obserwować,
@NoFace: Nie, nie chodzi o moje towarzystwo, bo skutecznie usuwam z niego ludzi, których nie lubię ;) Po prostu to takie ogólne, "światowe" obserwacje: z uczelni, pociągu, kawiarni, nie znam osobiście tych gości, ale widzę jak się zachowują i ile koleżanek wokół siebie mają. No i znam też kilku porządnych mężczyzn, którzy są niedoceniani albo wykorzystywani...no i z tego wyciągam takie wnioski, być może nietrafne ;)
@mesiaste: Mnie nie dziwią dziewczyny, które twierdzą "Mój facet wcale nie jest burakiem, za jakiego uważa go reszta świata". Mnie dziwią dziewczyny, które twierdzą "Tak, mój facet jest burakiem" i dalej z nim są :D P.S. Tak, czuję się lepsza, bo nie skończyłam jak one (jak na razie) ;P
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 20 listopada 2015 o 22:42
@Drill_Sergeant: Masz rację :) Mogłam napisać "Tęsknię za czasami, w których pewne tematy byłyby tematami tabu w niektórych sytuacjach".
@Rammsteinowa: Wiesz, z moich obserwacji wynika, że - co dziwne i przerażające - tacy faceci mają największe wzięcie.
@Vivelee: Hah, rozbawiło mnie to, plusik :D Niewiarygodne, że musiałaś tę sytuację rozrysować, bo niektórzy nie mogą zrozumieć :)
Co do komentarza na temat ustawienia w kondukcie: W tamtej parafii chodzą tak jak zostało opisane w historii, taki mają zwyczaj, tak się ustawili. Czy to naprawdę takie ważne?
@Vkandis: Zgadzam się. Szkoda, że ich tok myślenia nie idzie trochę dalej "czy wypada i co powie owdowiała ciotka, jak będziemy nad trumną wujka rozprawiać o przygodach z ostatniej imprezy".
@Lelissa: Dzięki, wiersz trafny, fantastyczny jak sama autorka. Wiem, że opisana sytuacja to pewnie nic zaskakującego, ale jednak byłam w szoku, że ludzie, których znam (albo myślałam, że znam), potrafili się tak zachować. Że też nie było im potem głupio spojrzeć tej wdowie w oczy...