Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

PeKaPista

Zamieszcza historie od: 10 października 2012 - 11:17
Ostatnio: 18 sierpnia 2021 - 22:26
  • Historii na głównej: 13 z 14
  • Punktów za historie: 15974
  • Komentarzy: 80
  • Punktów za komentarze: 674
 

#43763

przez (PW) ·
| Do ulubionych
A tymczasem na kolei...

Oj różne rzeczy ludzie wynoszą na tory. Rzeczy wszelkich możliwych gabarytów i różnego pochodzenia. I nie mówię tu o kładzeniu kamieni/kapsli/groszaków na szyny bo są to rzeczy drobne, aczkolwiek wydają denerwujące ucho maszynisty dźwięki. Oto lista ciekawszych rzeczy jakie zabrałem na zgarniacz:
-lodówka
-telewizor "Rubin"
-buda dla psa (bez psa)
-opony do traktora
-motocykl "Jawa" - o tyle ciekawe, że już przed zderzeniem był spalony

Była też..., albo nie, nie psujmy niespodzianki. Jak to zwykle prowadzę sobie spokojnie pociąg (no bo co innego mam robić), widoczność praktycznie idealna, gdzieś w oddali widzę coś na torach. Nic nowego, ojciec i dziadek uprzedzali, że tak to już w tej robocie jest. Zbliżam się coraz bardziej, już widzę, że to człowiek siedzi w międzytorzu. Odruch od lat ten sam: sygnał, hamowanie nagłe i zagryzamy zęby... Udało się i wyhamowałem jakieś 50m przed klientem. Ale typek się nie rusza, kaptur na głowie, pewnie też słuchawki w uszach... Już chcę schodzić z loka i ocucić go ręcznie, kiedy z krzaków wybiega dwóch nastolatków, kukłę pod pachę i w nogi... Chwilę stałem zamurowany zanim do mnie dotarło co przed chwilą się stało.

Ktoś już tu pisał o rzucaniu cegłami/kamieniami/czymkolwiek w wagony. Jechałem kiedyś spalinką na linii niezelektryfikowanej. Jazda spokojna, tory (aż dziwne) równiutkie i proste, zwolnień mało, jadę te 80km/h. Za łukiem powinien być wiadukt, wyjeżdżam zza łuku, a na wiadukcie 3 wyrostków, a poniżej... co to do diabła jest? Sygnał, nagłe i już mnie nie ma w kabinie. Huk tłuczonego szkła dogonił mnie w maszynowni kiedy odpalałem papierosa wyzywając gnojków do trzeciego pokolenia wstecz. Znaleźli sobie super zabawę, na sznurku idealnie na wysokości mojej szyby zawiesili cegłę, po zderzeniu znalazłem ją na swoim fotelu.

kolej wszelkiej maści

Skomentuj (46) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1381 (1411)

#43673

przez (PW) ·
| Do ulubionych
A tymczasem na kolei...
Słyszeliście zapewne o kradzieżach w pociągach dalekobieżnych, o wpuszczaniu gazu usypiającego do przedziałów, itp. Część to oczywiście legendy, jednak sporo z nich to prawda.

Zima jakąś dekadę temu. Prowadziłem pociąg sezonowy relacji Gdynia-Zakopane, część wagonów zarezerwowane przez kolonie, zimowiska, sportowców, itp. W Bydgoszczy chciał nie chciał trzeba zmienić kierunek i przemanewrować lokomotywę z jednej strony na drugą, tak, że koniec składu staje się jego początkiem i odwrotnie. Ostatni będą pierwszymi - mówi Pismo.

Zapinamy loka, próba hamulców, wszystko gra, mamy jeszcze kilka minut... Patrzę, a do lokomotywy pakuje mi się kierownik, co do diabła? Widzę, że niemal płacze ze śmiechu, myślę sobie "będzie dobrze", nie myliłem się...
- PeKaPista, jak ci opowiem numer to padniesz.
- ??
- W trzecim wagonie jadą na zgrupowanie do Zakopca wioślarze, chłopaki posnęli. Nic dziwnego o tej porze, kiedy dojeżdżaliśmy do Bydy łepek ich obrobił, miał pecha, że ktoś się obudził i zaczęli go gonić, a że nie zatrzymałeś się jeszcze, to zamiast skakać na peron zamknął się w kiblu. Chłopaki..., a wiesz jacy są wioślarze (wiem, sam wiosłowałem) zablokowali mu wyjście i dzwonią po policję. Wiesz co usłyszeli od dyżurnego?
- ...?
- Że łepek już sam zadzwonił żeby go przyjechali wyciągnąć z kibla.

Miał rację, padłem. Odjechaliśmy z 20 min. opóźnieniem, bo policja musiała ratować złodzieja przed zemstą pokrzywdzonych.

kolej wszelkiej maści

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1158 (1190)

#41651

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Zgodnie z obietnicą, opowieści zza nastawnika ciąg dalszy.

Kilka historii przejazdowych:

I.
Policja nie ma odpowiednich protokołów w razie "W". Kiedy dochodzi do wypadku na przejeździe kolejowym wszystko jest wpisywane w zwykłe protokoły "drogowe" gdzie udział biorą dwa pojazdy drogowe. Biorą się z tego ładne kwiatki.

Policjant: Jaki jest numer rejestracyjny pojazdu?
JA: ET 22 1234 .
P: Dobrze. Muszę wpisać w protokół pojemność silnika.
Ja: Ale tu są silniki elektryczne.
P: To może pomińmy tę rubrykę. To jaka jest moc silnika?
J: Jednego czy wszystkich?
P: Eee? Ogólnie.
J: 3 000 kW.
P: Eee? Dobra, nieważne. Jaka tu jest skrzynia biegów?
J: Przekładnia elektryczna. Skrzyni jako takiej brak.
P: EEE? Nie, ja się poddaję. Tu nic nie pasuje.

II.
Środek dnia, widoczność piękna. Na przejeździe obowiązek zwolnienia dla pociągu do 20km/h, więc zwalniam. Gdzieś tam z prawej widzę podjeżdżający samochód. Zbliżam się już do przejazdu, prędkość 18km/h, patrzę a tu kobitka civic'em pakuje mi się pod zgarniacz. Trudno się mówi, sygnał, hamowanie nagłe i czekamy aż 2 400 ton się zatrzyma...

kilkanaście sekund i kilkadziesiąt metrów dalej...

Schodzę z lokomotywy zobaczyć czy babsko żyje. Nie zdążyłem zejść z drabinki gdy dolatuje mnie jej piękny skrzek:
- Ja na policję zadzwonię. Ty powinieneś siedzieć, a nie na ludzi polować. Byłam z prawej strony!
- Policję już wezwałem (taki obowiązek). Niech mi pani powie czy wszystko w porządku? Jechała pani sama?
A ta dalej swoje. Olałem ją i idę sprawdzić samochód. Daleko nie miałem, cały czas trzymał się zgarniacza. Na szczęście jechała sama, natomiast po tym jak się darła i latała w koło, wywnioskowałem, że jednak jest cała.
Przyjechała policja, komisja się zebrała. Pora wysłuchać uczestników. Pani opowiada pierwsza:

- Jechałam sobie do domu, dojeżdżam do przejazdu. Pociąg miał mnie z prawej i do tego zwolnił, więc jadę. A ten w tym momencie zaczął trąbić, no ale przecież miałam pierwszeństwo to jadę. A on jak przyspieszył i łup we mnie. To psychopata jakiś! Zabierzcie go! Pewnie pijany jest!
Już nawet nie musiałem opowiadać swojej wersji ;p

Nie żebym miał coś do kobiet na stanowiskach albo za kółkiem, ale mam po prostu do takich agentek szczęście.

kolej wszelkiej maści

Skomentuj (72) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 2306 (2352)

#41501

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Sporo jest historii kolejowych z punktu widzenia pasażera. Sporo też jest w nich racji. Opowiem wam jak kolej wygląda od strony nastawnika (tak, jestem maszynistą).

- Nie masz właściwie wpływu na to jaki pojazd/wagony/jednostki dostajesz, niedziałające drzwi, ubikacje, ogrzewanie itp. nie mają wpływu na bezpieczeństwo czyli można jechać, rezerw i tak nie ma, a jak odmówisz jazdy, znajdzie się ktoś kto pojedzie.

- Rozkomunikowanie pociągów to działanie celowe, dzięki skargom pasażerów można wymusić dodatkowe pieniądze od marszałków województw, podobnie jest z cięciami pociągów. Najczęściej do wyrzucenia z rozkładu proponuje się pociągi o najwyższej frekwencji, albo dacie więcej kasy albo ludzie nie dojadą.

- Przejazdy kolejowe, temat rzeka, jak wiadomo w naszym kraju idiotów nie brakuje, na pałę w ostatniej chwili - tak się u nas jeździ. Czasem się zdarzy, że szlaban przywali jakiś samochód, blach raczej nie pogniecie ale porysuje na 100%. Nie zawsze się uda, a potem...

- ...potem przychodzi pani prokurator, która nie ma bladego pojęcia co ona tutaj robi, no ale wypadek śmiertelny więc dochodzenie musi się odbyć. Wchodzi taka mądrala na lokomotywę, patrzy, a tam kierownica jak w samochodzie (nastawnik kołowy, w wielkim uproszczeniu podaje się nim prąd na silniki), więc pierwsze o co mnie ta idiotka pyta: "To nie mógł pan skręcić?" - cytat autentyczny.

- Pasażerowie to cała odrębna kategoria. Stoję w Malborku na peronie koło loka, mam 20 minut to rozprostuję nogi. Podchodzi do mnie parka studentów i pyta: "Czy ten pociąg jedzie do Malborka?", moja odp. "Przecież jesteśmy w Malborku." "Aha" i szybko się zmyli.
Prowadziłem szynobus, ruszam z peronu, kobieta przybiega spóźniona, zlitowałem się. Okazało się, że nie ma kasy na bilet, rozsiadła się z tyłu, wypiła browara którego miała w torebce, potem jeszcze poszła palić w kiblu. Jak zadziałał czujnik p.poż (pisk wwierca się w mózg, oczywiście tylko w kabinie) dałem po nagłych i wyprosiłem kobitkę na najbliższym przystanku.

Jak się spodoba opowiem więcej.

Kolej wszelkiej maści

Skomentuj (46) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1599 (1661)