Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

PeKaPista

Zamieszcza historie od: 10 października 2012 - 11:17
Ostatnio: 18 sierpnia 2021 - 22:26
  • Historii na głównej: 13 z 14
  • Punktów za historie: 15974
  • Komentarzy: 80
  • Punktów za komentarze: 674
 
[historia]
Ocena: 26 (Głosów: 26) | raportuj
30 czerwca 2016 o 13:57

@Armagedon: Pamięć mam do kitu, zadzwoniłem do kolegi żeby sprawdził w teczce zarządzeń ten biuletyn powypadkowy :p A link? Pokazuje jedno: była dziewczyna, jeden nieuważny krok i nie ma dziewczyny.

[historia]
Ocena: 29 (Głosów: 29) | raportuj
30 czerwca 2016 o 13:02

@Armagedon: To może od początku. Chcesz wiedzieć dokładnie to była 16:25 Perony owszem są dwa, z czego jeden (przy budynku stacyjnym jest nieużywany - ot pozostałość po lepszych czasach kolei). O słuchawkach wiem od kolegi, który prowadził pociąg pośpieszny, a następnie znalazło to potwierdzenie w ustaleniach komisji powypadkowej zawartych w biuletynie powypadkowym dla drużyn trakcyjnych, którego przyjęcie do wiadomości trzeba potwierdzić podpisem. Co ciekawe w biuletynie jest zdanie: "poniosła śmierć na miejscu". Cóż, zwykle zdecydowanie bardziej wierzę śledczym niż dziennikarzom.

[historia]
Ocena: 36 (Głosów: 38) | raportuj
30 czerwca 2016 o 12:40

@JaNina: Znam ludzi, którzy torami idą do stacji 2km bo drogą musieliby przejść 6km. Zakładają kamizelki odblaskowe i dają mi i sobie jakąkolwiek szansę. Problemem są osoby, które nie mogą poczekać 30 sekund zanim pociąg odjedzie na tyle daleko żeby mogły się spokojnie rozejrzeć czy nic nie jedzie. Ludzie wciąż myślą: "Przecież pociągi jeżdżą w tym kraju strasznie wolno i tylko idiota może pod nie wpaść." Co ciekawe, średnio jest to jeden trup dziennie.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
30 czerwca 2016 o 11:42

@Fisstech: Sorry, pamięć już nie ta. Miała 18 lat a nie 16. http://nowosci.com.pl/333686,Weszla-pod-pedzacy-pociag-Tragiczny-wypadek-na-dworcu-w-Wagancu.html

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 19) | raportuj
30 czerwca 2016 o 11:26

@Kumbak: Masz absolutną rację. Perony wyspowe występują rzadziej niż tradycyjne. Gdyby tam były tradycyjne dwa perony, osobno dla każdego kierunku jazdy, zastawiłbym kładkę i wszystko było by ok. Historia ma raczej uargumentować dlaczego wielu z nas tak robi.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
13 listopada 2015 o 17:57

@Felina: Generalnie nie. Jedynie w skrajnych przypadkach jeśli nie jest zachowany tzw. trójkąt widoczności dla pojazdów drogowych.

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 18) | raportuj
23 lipca 2015 o 13:21

Numer stary jak świat, jednak dość słaby. Po tygodniu już wszystkie drużyny w okolicy wiedzą o takim cwaniaczku, po dwóch zaczyna się polowanie aż go w końcu ktoś ustrzeli.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
19 października 2014 o 18:45

@shango: Kredyt umarł, kryzys żyje- kto nie płaci ten... nie jedzie. Bilety kredytowe zostały zlikwidowane, na chwilę obecną za brak ważnego biletu na przejazd otrzymuje się mandat. W PKP IC wynosi on 300zł + cena biletu na danym odcinku.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
19 kwietnia 2014 o 12:14

@Painkiler: Pierwsze słyszę żeby ktoś z PRów miał zniżkę w ARR inną niż ta którą może sobie sam wykupić.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
28 sierpnia 2013 o 12:53

Nie wiem jak tam było z izolacją. Chociaż nie zdziwiłbym się gdyby tam nie było ani zajętości ani uzależnień. Tak, widziałem plakaty na nastawniach (o RS i o Sz): "Upewnij się... ble, ble..."

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
26 sierpnia 2013 o 23:08

Większość tak robi. Zawsze to jakiś sposób utwierdzenia.

[historia]
Ocena: 26 (Głosów: 26) | raportuj
16 sierpnia 2013 o 18:09

Zawsze chętnie odpowiem na wszelkie pytania. Gdybym tłumaczył wszystko w historii, byłaby on absolutnie nieczytelna i męcząca, a cała płynność narracji poszłaby w diabły. Pozdrawiam serdecznie.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 8) | raportuj
7 sierpnia 2013 o 14:17

Infernal - oczywiście, że tym ludziom należy pomóc, tylko dlaczego dopiero w momencie kiedy wejdą na most? Zwykle wchodzą i po paru godzinach schodzą, więc wygląda to bardziej na szukanie rozgłosu niż próbę samobójczą. Samobójcy zwykle do ostatniej chwili chowają się za słupem trakcyjnym i wychodzą 10m przed lokomotywą. A teraz wyobraź sobie taką sytuację: jest sobie rodzina, ona nie pracuje i zajmuje się dziećmi, on gdzieś za najniższą krajową zapiernicza dni i nocki, jakiś baran wszedł na most i blokuje go przez 3h, więc "on" zostaje zwolniony za 2h spóźnienie do pracy w trybie dyscyplinarnym z art. 52. Zostają bez środków do życia, nikt go nie chce zatrudnić. Co mu pozostaje? Śmierć głodowa, most, albo tory... Nic nie jest tylko czarne lub tylko białe. Życie to wszystkie odcienie szarości, a każdy medal ma dwie strony. Pozdrawiam serdecznie.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
6 sierpnia 2013 o 12:50

Więc od końca: -WARS istnieje i można w nim kupić piwo, ale spożyć można je tylko w tym wagonie -jeśli pasażer został okradziony powinien taki fakt zgłosić Policji, zażądać zaświadczenia o zgłoszeniu kradzieży i na jego podstawie może odbyć podróż -pasażerów nie wolno wywalić z pociągu w trakcie okresu ochronnego (miesiące zimowe) na stacji bez poczekalni -brak alternatywnych połączeń nikogo nie uratuje -jeśli palisz, pijesz, sikasz (Ty lub pies) to niestety łamiesz przepisy i możesz za to wylecieć -jeśli nie masz biletu nie musisz mieć 300zł przy sobie, kierownik wystawi Ci tzw. "wezwanie do zapłaty" płatne bodajże w ciągu 7 dni, oczywiście wystawia je na podstawie dowodu osobistego, jeśli twierdzisz, że nie dasz/nie masz to wylecisz. Prawda jest taka: jeśli spokojnie, po cichutku popijasz piwko to nikt nie powinien robić Ci problemów. Ale miej świadomość, że nie jest to zgodne z przepisami.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 12) | raportuj
5 sierpnia 2013 o 14:07

noola Sytuacja toruńska ma trochę inny charakter. W Toruniu jest tylko jednen most przez Wisłę udostępniony dla ruchu drogowego i pieszego. Jeśli przez jedną osobę zamyka się cały ruch na moście na ok. 3h i cierpi przez to kilka/kilkanaście tysięcy osób to niektórym ludziom puszczają nerwy. Wyobraź sobie, że właśnie przez ten incydent spóźnisz się do pracy o 2h i szef podziękuje Ci za współpracę. Nie mam żadnego szacunku dla samobójców, za wielu już ich mam na koncie. O mnie jakoś żaden z nich nie pomyślał kiedy pchał się pod zgarniacz mojej lokomotywy.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
5 sierpnia 2013 o 13:03

"Rażące naruszenie regulaminu przewozu osób lub rzeczy". Pijesz piwo? Możesz wylecieć. Palisz w kiblu? Możesz wylecieć. Etc. Poza tym pies nie miał biletu. Więc spodziewam się, że kobitka miała wybór: płacisz za psa albo wysiadasz. Jeśli miała jeszcze pretensje, to opcja "płacisz za psa" zmieniła się w: "poproszę dowód osobisty, wypisze mandat albo pani wysiada na następnej stacji". Biletów kredytowych już nie ma, można dostać mandat (w PKP IC wys. 300zł+ cena biletu).

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
26 czerwca 2013 o 21:08

A i owszem - pisałem :) Na składach wagonowych lub EZT to kierownik powinien obserwować co się dzieje podczas ruszania i wyjazdu z peronu. Jeśli są kamery (nowoczesne EZT/SZT) obowiązek ten spada na maszynistę. A ludzie też bywają różni. Pamiętam jak kiedyś wysiadała kobitka, napruta była jak szwadron szwoleżerów, więc oczywiście nogą w peron nie trafiła. Wylądowała pod wagonem, procedura wyciągania trwała 20 minut, potem nadanie kierunku i odpowiedniej prędkości początkowej i jakoś poszła. Godzinka stania to niewiele. Ale w sumie to wypadek bez następstw. Przy śmiertelnych zwykle jest to 2,5-3h.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
7 kwietnia 2013 o 19:54

Wiesz, tu nie powinno mieć to znaczenia bo było SSP. Mimo już trzech dekad za nastawnikiem daję sygnał Rp1 zawsze kiedy jest to wymagane przez przepisy a nawet częściej. Chociaż znam takich co potrafili dojechać z Warszawy do Gdyni nie dając sygnału ani razu.Kilka lat temu ktoś napisał na mnie skargę, że trąbię w środku nocy... temat na osobną historię.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
7 kwietnia 2013 o 10:28

Zapomniałeś jeszcze o W6b i W7. I nie po tylko przed. Miałem streścić ostatnie 10 godzin tej służby od objęcia do zdarzenia?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
27 marca 2013 o 13:42

Zawsze mówiłem, że jedziemy na jednym wózku. Dyżurnych znałem i znam wielu, i jak wszędzie trafią się lepsi i gorsi (nawet wśród maszynistów są czarne owce;p) ale jakieś zaufanie do siebie musimy mieć. I do urządzeń też. Niestety ostatnio jest coraz gorzej. Ale się ostatnio miło robi: "Mechanik, do Wygwizdowa pojedziemy po lewym." Podoba mi się to.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
27 marca 2013 o 13:30

Niebieski - sygnał Ms 1 "Jazda manewrowa zabroniona". Biały - Ms 2 "Jazda manewrowa dozwolona".

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
26 marca 2013 o 16:12

Kwestia przyzwyczajenia. Generalnie jest ciekawie. Samych sygnałów "STÓJ" jest 8 (semaforowy, manewrowy, tarcza zaporowa, waga, wykolejnica, żuraw wodny, ręczny, tarcza D1).

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
26 marca 2013 o 16:09

Masz rację, mogłem pisać tak: Jadę helmutem po blokach 80tką, pod kołkiem patrzę a tam droga na raz, ale 50m od słupka, widzę, że jednak na dwa. Rwę co mam na kranie, bo jak wpadnę na ostrze to się wykrzaczę. Zrobiło się jaśniej? Po to opisałem sygnały i upraszczałem jak mogłem, żeby tekst był jak najbardziej przejrzysty i zrozumiały. Nie będę wypowiadał się w ten sposób: http://www.youtube.com/watch?v=2VBqTwHlY5Q

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2013 o 16:09

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
24 marca 2013 o 20:50

Oczywiście, że mogły. Teoretycznie automatyka w przypadku ułożenia zwrotek na tor lewy powinna sama wyświetlić W24, nie zawsze to jednak działa. Poza tym W24 jest z założenia "mleczno biały" więc w dzień nie jest za dobrze widoczny zwłaszcza na starszych urządzeniach i jeszcze do tego brudnych. Dlatego od niedawna ISDR musi poinformować dodatkowo przez radio o jeździe na tor przeciwny do kier. zasadniczego. Z raportu wynika, że IR jadący na tor lewy nie miał W24, natomiast IC jadący zasadniczym akurat go dostał. Wydaje mi się to co najmniej dziwne. Czytałem tę część kilka razy bo ciężko mi było sobie to wyobrazić. Generalnie wychodzi na to, że dyżurni nic nie kontrolowali.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 13) | raportuj
24 marca 2013 o 16:44

Widzisz, problem polega na tym, że na kolei kolejarzy jest coraz mniej. PKP SA rządzą bankowcy, a remonty i naprawy robią prywatne firmy. Ostatnio na jednym z przejazdów wymieniali lampy SSP, ja daję "Baczność" a oni jak te sroki w gnat patrzą się o co mi chodzi. No to jeszcze raz, i jeszcze... Żaden nie podniósł ręki, że sygnał zrozumiał i zachowa ostrożność.

« poprzednia 1 2 3 4 następna »