Profil użytkownika
Piekielnaaaaa ♀
Zamieszcza historie od: | 13 marca 2011 - 14:38 |
Ostatnio: | 29 marca 2023 - 21:30 |
- Historii na głównej: 10 z 11
- Punktów za historie: 5556
- Komentarzy: 314
- Punktów za komentarze: 2450
Rzecz działa się w osiedlowym markecie, do którego wstąpiłam, wracając wieczorem z pracy. Robię tam zakupy bardzo często. Pomimo piątkowego wieczoru, w sklepie było już dość pustawo. Skierowałam swe kroki w stronę stoiska z wędlinami i serami. Moją uwagę zwróciła od razu sprzedawczyni, jakby żywcem wydarta z filmu Barei, czyli naburmuszona baba, która za swą życiową misję uznaje doprowadzanie do pionu klientów, złośliwie zawracających jej głowę.
- Dzień dobry, proszę 15 dag sera salami - powiedziałam grzecznie.
- O TEJ PORZE NIE KROJĘ!! - dosłownie ryknęła.
Na dobitnie podkreślone "O TEJ PORZE" spojrzałam na zegarek. Była 20.02, na stoisku oprócz mnie nie było żadnego innego klienta.
- Ale to tylko 15 dag, a kroić taki mały kawałek będzie mi nieporęcznie - próbowałam udobruchać ekspedientkę.
- NIE KROJĘ I KONIEC! POWIEDZIAŁAM PANI!
Trudno, po całym dniu pracy nie miałam ochoty na kłótnię z panią za ladą.
- Dobrze, w takim razie niech będzie w kawałku, 15 dag.
Sprzedawczyni niechętnie zabrała się za odmierzanie kawałka sera, po czym równie niechętnie rzuciła nim na wagę.
- 30, może być?!
Ręce mi opadły.
- Nie, nie może być! Trzy razy mówiłam, że chcę 15 dag. Pani ukroiła kawałek dwa razy większy. Zamiast skupić się na tym, co mówi klient, tylko pani protestowała, że o tej porze nie kroi pani na plasterki. Chcę 15 dag i ani grama więcej! - nie wytrzymałam.
Sprzedawczyni zrobiła wielkie oczy, a potem gderając pod nosem włączyła krajalnicę i pomagając sobie wagą, odkroiła dokładnie 14,9 dag sera.
- Dzień dobry, proszę 15 dag sera salami - powiedziałam grzecznie.
- O TEJ PORZE NIE KROJĘ!! - dosłownie ryknęła.
Na dobitnie podkreślone "O TEJ PORZE" spojrzałam na zegarek. Była 20.02, na stoisku oprócz mnie nie było żadnego innego klienta.
- Ale to tylko 15 dag, a kroić taki mały kawałek będzie mi nieporęcznie - próbowałam udobruchać ekspedientkę.
- NIE KROJĘ I KONIEC! POWIEDZIAŁAM PANI!
Trudno, po całym dniu pracy nie miałam ochoty na kłótnię z panią za ladą.
- Dobrze, w takim razie niech będzie w kawałku, 15 dag.
Sprzedawczyni niechętnie zabrała się za odmierzanie kawałka sera, po czym równie niechętnie rzuciła nim na wagę.
- 30, może być?!
Ręce mi opadły.
- Nie, nie może być! Trzy razy mówiłam, że chcę 15 dag. Pani ukroiła kawałek dwa razy większy. Zamiast skupić się na tym, co mówi klient, tylko pani protestowała, że o tej porze nie kroi pani na plasterki. Chcę 15 dag i ani grama więcej! - nie wytrzymałam.
Sprzedawczyni zrobiła wielkie oczy, a potem gderając pod nosem włączyła krajalnicę i pomagając sobie wagą, odkroiła dokładnie 14,9 dag sera.
market w Nowej Hucie
Ocena:
721
(815)
‹ pierwsza < 1 2
« poprzednia 1 2 następna »