PrawdopodobnieSzczesliwa ♀

Ta... i to oburzenie, "ale jak kto Pani nie weźmie?! Jak ja za piwko zapłacę?!". Mam okropną awersję co do ludzi niosących pod pachą butelkę do zwrotu. Zaczynam pałać nienawiścią nawet do tych "porządnych", którzy wczoraj grzecznie przyszli, kupili, wypili, a dziś oddali. Wstydzę się za to... ale cóż, taka zrobiła się moja psychika :)

@Drill_Sergeant: Kocham Cię! :D

@katem: U nas nie ma ograniczenia przy płatności kartą. Możesz kupic lizaka za 40 gr i wyciągnąć kartę :)

@myscha: sam wypadł ? :)

@kijek: według Twojej teorii za wypadki z udziałem pijanych kierowców odpowiedzialne są ekspedientki, które osobie po spożyciu sprzedadzą alkohol... A co z tymi trzezwymi, którzy przyjda i kupią 4 piwa? Także powinnam odmówić, bo może je wypić i wtedy wsiąść za kółko? A nie daj Boże przyjdzie taki po pół litra! Zrób manifestacje, zakażmy sprzedaży i spożycia w Polsce, wtedy będziesz spokojna :)

@kijek: wyżej wymieniony Pan był podchmielony, nie pijany. Pan mieszka za sklepem, nie ma ani samochodu, ani nawet prawa jazdy. Ulżyło? Koniec wylewania internetowej żółci i plucia jadem przez kabelek? Pozdrawiam ;)

Och jak ja Ciebie rozumiem :) pracuje w jednym z zielonych, sieciowych, osiedlowych sklepików. Spodziewaj się za chwilę linczu, który i ja dostałam za historię z drobnymi :) Chyba trzeba zrobić sobie różdżkę, odprawić przed klientem, nad banknotem "czary mary" i pokazać, że naprawdę mimo szczerych chęci 100 zł nie chce się romienić "na drobniej". Jeśli nie zrozumie, to podać tę różdżkę w łapkę i kazać samemu spróbować... wariatka, ale za to jaka urocza :) Trzymaj się :)

@hitman57: Z tego co zauważyłam, to każdy temat, który pokazuje nieudolność naszej służby zdrowia jest nagminnie minusowany :)

@Chochol: Mnie do tego dopadly zatoki. Już w szpitalu miałam naświetlania, które nie pomogły, później punkcje, też bez efektu. Męczę się z tym do dziś. Wątrobę i śledzione co 3 miesiące badam, bo czasem po czymś niezdrowym wariuje :) nie wiem dlaczego, muszę dopytać mamę, ale moi rodzice kupowali mi niektóre leki do szpitala. Dostawali od lekarki receptę, którą sami realizowali i dostarczali na oddział.

@Jorn: Tak, bo takich spraw nie załatwia się krzykiem i wyzwiskami

@andczej: Mogę zacząć tak, lub nie zaczynać w ogóle i od razu iść zarejestrować się jako bezrobotna. Osoba, która mnie zastąpi bedzie miała taki sam wybór :)

@LinaTe: Już niżej napisałam, robię wszystko by mieć możliwość wydania reszty, ale czasem pojawiają się takie sytuacje, że naprawdę nie mam jak. W takim przypadku co powinnam zrobić? Jestem tylko ekspedientką, która nie może opuścić miejsca pracy. Naprawdę z wielką chęcią zamknęłabym też przybytek na 15 min i pobiegla do banku, który jest kilkaset metrów dalej, bo to dość duże miasto, ale nie mogę.

@sla: A co jeśli następna osoba przyjdzie również z 200 zl? Mam trzymać pod ladą 50 kg worek z drobnymi?

@Fomalhaut: Nigdy nie robiłam nikomu łaski, wydaje wszystkie drobne licząc na to, że może kolejna osoba przyjdzie z mniejszym nominałem. Potrafię wyciągnąć ze swojego portfela jeśli nie mam. Proponuję płatność kartą. Proszę o każdą końcówkę po to by uzbierać jak najwięcej bilonu, by następny klient mógł swobodnie zrobić zakupu, a ja bym nie denerwowala się tym, że nie mam jak wydać. Jestem zawsze miła, zawsze się przywitam, powiem "proszę, dziękuję". No ale nie jestem cudotwórcą, nie potrafię magicznymi rękoma rozmienić papierka...

@andczej: Tę :)

@andczej: Sprzedawca może odmówić sprzedania towaru z uwagi na to, że nie ma pieniędzy do wydania. Co do zasady w handlu detalicznym i gastronomi nie można odmówić sprzedaży bez uzasadnionej przyczyny i jest to karane grzywną, ale brak pieniędzy do wydania jest już odpowiednim uzasadnieniem odmowy” – informuje Tomasz Ceranek Aplikant radcowski w Ceranek Kancelaria Radców Prawnych i Adwokatów Sp.p.