Resh

@dayana: jasne, że nie siedzieliśmy przez całą kolonie cicho jak myszki, każda próba dyskusji kończyla się darciem mordy i kolejna wbitą szpila. W pewnym momencie po prostu nie chciało nam się już odzywać, bo nie było sensu, kobieta nie widziała problemu w sobie, tylko zawsze w nas.

@Rak77: z tego co się orientuję to cena była ciut niższa, ale rzeczywiście nie odbiegała zbytnio od konkurencji.

@czytanka: Byłam zapisana do tej biblioteki, rodzice podpisali, chodziłam tam wcześniej i wypożyczałam książki, żadna inna bibliotekarka, pracująca tam nie robiła mi żadnych problemów :)Gdyby pani poinformowała mnie o tym fakcie normalnie, spokojnie, a nie drąc na mnie mordę i zachowując się jakbym popełniła jakąś ciężką zbrodnie, nie byłoby najmniejszego problemu.