Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

ZemstaHoneckera

Zamieszcza historie od: 3 maja 2011 - 13:43
Ostatnio: 16 maja 2015 - 10:32
  • Historii na głównej: 11 z 16
  • Punktów za historie: 6559
  • Komentarzy: 60
  • Punktów za komentarze: 459
 
zarchiwizowany

#60612

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Chyba bym w to nie uwierzyła, gdybym nie słyszała na własne uszy, więc się specjalnie nie zdziwię, jeśli i Wy nie uwierzycie ;)
Siedzę na fotelu dentystycznym, moja pani stomatolog już kończy robotę i powoli kieruje myśli na kolejnego pacjenta, gdy wchodzi pielęgniarka i pyta, czy w trybie pilnym nie udałoby się wcisnąć jeszcze 6-letniej dziewczynki, bo zgodnie z relacją matki coś niepokojącego dzieje się z mleczakiem. Pani stomatolog się zgadza, każe sadzać na drugim fotelu, a że fotele oddziela tylko ścianka z płyty gipsowej, to chociaż nic nie widzę, wszystko doskonale słyszę.
Podczas gdy moja plomba się wytrawia, dentystka podchodzi do drugiego fotela na rekonesans:
-No to co się dzieje z tym ząbkiem? Boli?
Na co matka:
-Nie, tylko się rusza i przy myciu zębów krew leci.
Zwątpiłam, absolutnie i ostatecznie zwątpiłam w stosowność nazwy homo SAPIENS.

stomatolog

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 25 (271)
zarchiwizowany

#59980

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Kolejna historia rodzinna. Z górą 50 lat temu pewna ciotka z wujkiem usilnie starali się o potomka. Przez wiele lat nic z tego nie wychodziło, aż w końcu ciotka zaszła w upragnioną ciążę. Oczywiście USG jeszcze się nawet lekarzom nie śniło, więc poza tym, że ciąża przebiega normalnie, nikt nie mógł nic bliżej powiedzieć- choćby o wymiarach potomka. A że ciotka duża a wujek jeszcze większy, to i dziecko okazało się nad podziw okazałe. Rodzinna legenda upasła nowonarodzonego E. do 8 kg- w takie cuda to już nie wierzę, ale wszyscy zgodnie twierdzą, że chłopiec był dwukrotnie większy od standardowych maluszków z porodówki.
Pewnie część z Was miała okazję widzieć nowonarodzone dziecko- delikatnie mówiąc, nie przypomina ono różowiutkch bobasków ze zdjęć- jest zmęczone, opuchnięte, często posiniaczone. A że ciotka rodziła siłami natury, E. wymęczył się okrutnie i nawet w relacji własnej, uwielbiającej go matki, był wyjątkowo brzydkim noworodkiem- obrzmiały, bardzo czerwony, do tego bez ani jednego włoska- mały koszmarek.
W owym czasie tatusiowie oczywiście nie uczestniczyli w porodzie, a dzieci matkom nie zostawiano na cały dzień, dlatego też wujek nazajutrz po narodzinach wymarzonego syna odwiedził najpierw nieludzko zmęczoną żonę, potem zaś udał się do tej części oddziału, gdzie zza szybki można było podziwiać swoje dziecko, unoszone przez położną do poziomu wzroku rodzica. Dumny tatuś poszedł zatem obejrzeć syna- swoją prośbę przedstawił położnej. Dziewczyna chciała miło zagadać, więc zażartowała i spytała, wskazując ręką na salę pełną dzieci:
-No to które się panu podoba, które przynieść?
Wujek pobieżnie zerknął na dzieciaczki, starając się rozpoznać potomka, po czym wypalił:
-Wszystko jedno, byle nie to wielkie i czerwone!

porodówka historie rodzinne

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 337 (455)
zarchiwizowany

#58573

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Tramwaj we Wrocławiu. Na jednym z przystanków wsiada dwóch żuli i jedna żulica. Przejechali kilka przystanków i zbierają się do wysiadania, ale dama się zagapiła, więc żul pierwszy ponagla ją:
-No wstawaj, stara k***o!
Oburzona kobieta zwraca się do drugiego żula:
-I ty pozwolisz mu tak do mnie mówić?!
Na co drugi zastanawia się chwilę i odpowiada kobiecie w tonie filozoficznym:
-No co- stara jesteś... I k***ą też jesteś...

tramwaj Wrocław

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 350 (472)
zarchiwizowany

#45738

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia sprzed wielu, wielu lat, obrazująca powody powstawania antagonizmów między Hanysami a Gorolami, gdzie piekielnym okazuje się nie ten co zwykle :)

Mój tata od początku swojej "kariery" zawodowej pracował na kopalni. Do pracy dojeżdżał autobusem, w którym często przysypiał, zwłaszcza w drodze powrotnej. Należy dodać, że górnika wracającego z pracy każdy Ślązak pozna bez problemu po czarnych obwódkach oczu, powstałych w skutek osadzania się pyłu węglowego- w szatniach nie było luster i górnik mógł się porządnie domyć dopiero w domu.
Tata miał wówczas jakieś 20-kilka lat i nie był jeszcze tatą, wracał z I zmiany, czyli było wczesne popołudnie. Lato, upał, autobus dosyć zapchany. Tata usiadł na wolnym siedzeniu i zapadł w drzemkę, gdy nagle na którymś przystanku nad głową rozdarła mu się jakaś kobieta mniej-więcej w jego wieku, oczywiście Gorolka:
-To TY nie wiesz, że się kobietom miejsca ustępuje!? Chamy same, nic się na kulturze nie znają! No może byś tak wstał?!
Tata rozbudzony niebardzo wiedział o co chodzi, jeszcze w półśnie ustąpił awanturnicy miejsca. Ale zanim cała historia na dobre do niego dotarła, poczuł szturchnięcie w ramię. Stała za nim staruszka, która właśnie... ustąpiła mu swojego miejsca, mówiąc:
-Siońdź se, synek, jo tam wiym, jak ciynszko robisz, ty se ta kimej, jo postoja.

Oczywiście nie chcę obrażać Goroli a jedynie udowodnić, że jedna sytuacja potwierdzająca lokalne stereotypy jest w stanie zdziałać więcej złego, niż setka pozytywnych przykładów, niestety.

KZG GOP

Skomentuj (33) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 185 (313)
zarchiwizowany

#10060

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia miała miejsce zeszłego lata w MPK Kraków. Jechałam linią na kampus studencki, na godzinę 8:00 rano- kursem, którym podróżuje ogromna ilość studentów. Nie myślałam, że może to kogoś dziwić, a jednak.
Na kilka przystanków przed kampusem (pod Tesco, nota bene) do przepełnonego autobusu wsiadła babcia. Któryś przytomniejszy student od razu ustąpił jej miejsca. I wtedy się zaczęło:
- Jaki tu tłok, ja nie mam gdzie nóg wyciągnąć!
Student lekko skołowany, ale nic. Babcia dalej.
- Człowiek stary jest, chciałby spokojnie jechać, a tu się nie da, bo rozmawiają tak głośno!
Tym razem wszyscy w okolicy wcięci. Student nic. Babcia nawija.
- Sami studenci w tym autobusie!
To ci dopiero szok! Autobus na kampus na 8:00! Student nic. Babcia wytacza najcięższe działa:
- Młodzi to powinni na nogach chodzić, a nie miejsca zajmować!
Student nie wytrzymuje i odpala:
- A stare p*zdy to powinny siedzieć w domu!

MPK Kraków

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 277 (337)

1