Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

bajkowa92

Zamieszcza historie od: 30 czerwca 2017 - 15:29
Ostatnio: 5 czerwca 2019 - 20:43
  • Historii na głównej: 12 z 18
  • Punktów za historie: 2131
  • Komentarzy: 35
  • Punktów za komentarze: 430
 

#79482

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Nie wiem, czy to piekielne, czy śmieszne, czy może jeszcze jakieś inne. W każdym razie mnie zbiło z tropu na cały dzień.

Dzisiaj mąż miał kilka spraw do załatwienia na mieście, więc wziął wolne w pracy. Godzina ok 10. Dzieciaki już dawno po śniadaniu, starszy bawi się w ogrodzie, młodszy ucina sobie drzemkę. Siedzimy sobie razem z mężem w kuchni, popijamy herbatkę, jemy ciastka. Wtem pukanie do drzwi frontowych (u nas praktycznie nie używane, znajomi, rodzina i nawet listonosz wchodzą od strony ogrodu). Ze zdziwieniem otwieram drzwi, do domu pakuje mi się szwagierka (siostra męża). Nigdy jakoś się nie lubiłyśmy za specjalnie, co potęguje zdziwienie jej wizytą. Nie weszła daleko, bo tylko do przedpokoju, ale już zaczęła na mnie naskakiwać, że zniszczyłam jej życie, ze jej się wstyd pokazywać między ludźmi, że w pracy się z niej naśmiewają. Ja oczy jak 5 zł i pytam tonem adekwatnym do sytuacji o co jej chodzi? Czemu pakuje się do mojego domu z buciorami i awanturą?

Dowiedziałam się, że jestem g@wniara, głupia, bezmyślna, jakieś nieszczęście na tą rodzinę sprowadziłam i wiele wiele innych ciekawych rzeczy. W końcu gdy litania dobiegła końca, kochana szwagierka przeszła do sedna.

Otóż kiedy się wprowadziłam w domu, pojawił się dostęp do internetów przez WI-FI. Wcześniej do jednego komputera był kabel i w ten sposób był dostęp do internetu. Kiedy pojawiło się WI-FI teść, który mieszka z nami, zaczął odkrywać tajniki internetu. I na dzień dzisiejszy mój teść, człowiek 75+, ma konto na insta, fejsach, snapa, i wielu innych portalach. Jako znajomych zaprasza wszystkich, z którymi miał kiedykolwiek styczność. znajomych z pracy swoich dzieci, bo kiedyś ich widział, koleżeństwo swoich wnuków itp. Przy tym wszystkim dodaje masę dziwnych komentarzy, jakieś dziwne posty. Faktycznie jest to żenujące. I jak się okazuje to wszystko moja wina, bo gdyby mi nie przyszło do głowy żeby założyć internet w domu, to ona by się dzisiaj nie wstydziła przeze mnie.

Mąż to wszystko wysłuchał będąc w kuchni. W końcu pojawił się w przedpokoju i stojąc za moimi plecami poprosił siostrę żeby wyszła z naszego domu. Zamknął za nią drzwi i wybuchnął śmiechem. A ja do teraz jestem w szoku.

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 143 (183)

#79271

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jak bardzo rodzice potrafią być niesprawiedliwi względem własnych dzieci Jak głębokie mogą być różnice w ich traktowaniu? Mimo że jestem matką, to nie potrafię zrozumieć, jak można ewidentnie kochać jedno dziecko bardziej.

Sięga to moich najwcześniejszych wspomnień. Zawsze miałam najlepsze oceny. Nikt sobie z tego nic nie robił, kiedy zaczęłam olewać, to też zero zainteresowania. Rodzice skupiali się tylko na mojej młodszej siostrze.

Apogeum mojego rozgoryczenia. Zakończenie gimnazjum. Czerwony pasek na świadectwie. Ogromna akademia. Wszyscy wzorowi uczniowie z rodzicami. No, prawie wszyscy. Do mnie nie przyszedł nikt, bo pojechali z siostrą do dentysty. Oboje. Było, minęło, jakoś przełknęłam tę gorzką pigułkę.

Już wtedy czułam się gorsza, a moja niechęć do siostry tylko rosła w siłę. Zaczęło się liceum, chłopcy, imprezy. Wszyscy chodzili, tylko nie ja, bo mi nie wypada, bo kto to widział, żeby się dziewczyna po nocy szlajała. Miałam 16/17 lat. Siostra 3 lata młodsza i wracała, o której chciała.

Miałam faceta, 9 lat starszy (obecnie mój mąż i ojciec moich dzieci). Miałam dość mieszkania z nimi, kiedy siostra jechała po mnie jak po przysłowiowej łysej kobyle, a rodzice zdawali się tego nie słyszeć. Nie mogłam słuchać, jak się do nich odzywała, poniżając ich na każdym kroku, a oni... uśmiechali się do niej i spełniali każda zachciankę.

Kiedy ja zbierałam drobne na spodnie z chińczyka, ona malowała się podkładem za stówkę. Miałam 19 lat, kiedy zaszłam w ciążę z moim prywatnym facetem. Mama skwitowała to słowami, że ojciec mnie zabije. I tyle. Ojciec powiedział, że się domyślał. I też tyle.

W międzyczasie moja siostra wybierała szkołę średnią. Padło na technikum. Ja robiłam ogólniak. Na mnie już postawili krzyżyk, ale siostra... no przyszłość narodu normalnie.

Ja z brzuchem zdałam maturę, zaraz urodziło się dziecko. Kiedy syn miał pół roku wyprowadziłam się z domu. Czekałam, aż mąż skończy delegację, ale musiałam wcześniej (z powodu siostry), spakowałam tylko najpotrzebniejsze rzeczy i wyszłam z domu z malutkim dzieckiem, wsiadłam do pociągu i za kilka godzin byłam u mojego męża.

Siostrę przyprowadziła raz policja, rodzice w śmiech, bo zabawna sytuacja, ja bym miała zęby wybite.

A teraz sytuacja bardziej na czasie.

Właśnie zrobiłam magistra. Mam 2 dzieci. Faktem jest, że nie pracuję. Mam malutkiego synka, który wymaga rehabilitacji 5 razy dziennie. Zostanę w domu tak długo, jak to będzie konieczne, mąż nas utrzyma spokojnie.

Ale w oczach rodziców jestem nieudacznicą. Nie pomogli mi w niczym. Może kilka razy pożyczyli 100 czy 200 zł, które zawsze oddawałam.

Wychowuję 2 dzieci, skończyłam studia, prowadzę dom. Nikt mi nie pomógł nawet palcem.

A siostra? Ona jest idealna. Nie podeszła do matury, po szkole 2 lata siedziała na utrzymaniu rodziców, którzy dawali jej na wszystko - od tamponów po kasę na imprezy.

Teraz pracuje jako sprzątaczka. Rodzice zachwyceni, bo ona za granicą zarabia 600 czy 700 euro... Osiągnęła sukces. A ja jestem nikim.

I, co najlepsze, siostra zawsze wszystkich traktowała jak śmieci. Byłam na weekend u rodziców i tak się złożyło, że i ona przyjechała. Rozmawiałam z kimś, niestety wyszło tak, że ona chciała się gdzieś wtrącić i, zamiast użyć słów typowych do sytuacji, to rzuciła sformułowanie: „MORDA, PSIE”.

Tak, dobrze widzicie. Przy rodzicach, którzy stale się zastanawiają, dlaczego z nią nie utrzymuję żadnego kontaktu, izoluję od niej moje dzieci i jej szczerze nienawidzę...

Skomentuj (61) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 217 (261)