Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

chipsi

Zamieszcza historie od: 11 czerwca 2015 - 13:31
Ostatnio: 29 lutego 2020 - 20:08
  • Historii na głównej: 7 z 8
  • Punktów za historie: 2205
  • Komentarzy: 43
  • Punktów za komentarze: 417
 
[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
24 czerwca 2015 o 10:56

@lady0morphine: widziałam takie kartki na drzwiach lekarza pierwszego kontaktu. I w cale się nie dziwię.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
23 czerwca 2015 o 10:35

Ach ta dzisiejsza młodzież ;) Jak ja chodziłam "na balety" to nie było takiego co by go nie przewrócili (taki typ imprezy) i nikogo nie wypraszano, wszyscy zadowoleni. Mi nawet ktoś niechcący nos złamał i nie wiem komu podziękować.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
19 czerwca 2015 o 14:08

@Prankster: Dodaj coś jeszcze o naiwnych staruszkach i półnagich dziewczynach co się dały zgwałcić.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
19 czerwca 2015 o 13:55

@KoparkaApokalipsy: Cóż, dokumenty miałam w ręce, klienta i jego kumpla znam od dziecka, widzi to kilka osób...

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
19 czerwca 2015 o 13:32

@Armagedon: Naiwnie uznaliśmy że zamiast szarpać się z łobuzem, prościej będzie poprosić o pomoc uprawnione do tego służby. Zresztą znając życie wtedy by nas złapano i oskarżono o włam :) Masz rację, tamten maluch nie był wiele wart ale nie chodziło nam tyle o pieniądze ze sprzedaży co o nieszczęsne OC. Gdyby nie miły urzędnik, płacilibyśmy je do dziś?

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
19 czerwca 2015 o 13:09

@kwadrylion: Jeszcze zanim go wezwano samochód zniknął spod jego domu. Nie mam pojęcia co z nim zrobił. Nam powiedział że dał go kumplowi ( który był przy "zakupie"), kumpel że go nie miał i znowu d.pa. Tego kumpla też nikt nie przesłuchiwał.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
19 czerwca 2015 o 13:05

@kwadrylion: Przez jakiś czas stało pod jego domem, potem znikło, kij wie gdzie.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
19 czerwca 2015 o 12:18

@Ness: świadkowie byli i to kilku (koledzy, rodzina) ale nikt z nimi rozmawiać nie chciał. Dowód rejestracyjny i ubezpieczenie nadal mieliśmy w kieszeni. Gdyby było jak piszesz, także wypadało by wszcząć jakieś postępowanie - przeciwko nam.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 17) | raportuj
19 czerwca 2015 o 11:55

@iks: Wypraszam sobie. Nie było z czym. Dostaliśmy przecież pismo iż "nie dopatrzono się znamion czynu zabronionego" i w końcu wszystkich przesłuchano. Tylko papierka nie wydali do urzędu. Na szczęście udało się bez niego. Inna sprawa że byliśmy wtedy jeszcze smarkaci i o prokuraturze nikt nawet nie pomyślał.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 11) | raportuj
19 czerwca 2015 o 11:41

@innaem: Wpisałam miasto, możesz zweryfikować :)

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
18 czerwca 2015 o 12:00

Specyficzna "sieć" sklepów gdzie zagina się czasoprzestrzeń. W takim przybytku na mazurach zapytałam czy jest pieczywo chrupkie na co ekspedientka zniecierpliwiona: "a skąd ja mam wiedzieć?"

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
17 czerwca 2015 o 12:00

Może współpracownik był z choróbskiem u mojej (już byłej) lekarki? Co z tego że zdycham i szef sam mnie wygonił do lekarza. To mam zmienić pracę. Przecież ona pracuje z chorymi i jakoś się nie boi że się zarazi. Że się źle czuję? Ona całą ciąże pracowała (co z tego że angina to nie ciąża).

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
17 czerwca 2015 o 11:40

Akurat w zeszłym tygodniu bratanek kumpla usłyszał od swojej babci "to przez ciebie tata się powiesił". Nie ogarniam jak mroczne trzeba mieć wnętrze żeby do własnego wnuka/wnuczki coś takiego powiedzieć. Zamiast trzymać się razem, wspierać, oboje straciliście kochana osobę.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
17 czerwca 2015 o 11:21

Mój "ulubiony" tekst, o który często kłócę się ze znajomymi to "przecież tam nie stoją (policja)" lub "o tej porze cie nie złapią". No bo co z tego że może siebie i kogoś zabić, grunt że nie zarobi mandatu. Też wychodzę na czepialską babę.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
12 czerwca 2015 o 12:06

@timo: ale bierzesz pod uwagę to że gdy umiera Ci bliska osoba to najważniejsza wtedy nie jest kasa, faktury, umowa? Nie życzę Ci ale może kiedyś się przekonasz że załatwiając stypę podpisałbyś nawet umowę o zakup samolotu gdyby ktoś taka Ci podsunął.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
12 czerwca 2015 o 12:00

Posiadam potomstwo i też nie ogarniam tego dzieciowego ekshibicjonizmu. Owszem, jestem w stanie zrozumieć małe dziecko w parku czy nawet na placu zabaw jeśli niema w pobliżu toalety a dziecię załatwia potrzebę w ustronnym, osłoniętym miejscu.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 24) | raportuj
12 czerwca 2015 o 11:57

@chwilowy: wiesz, też nie przepadam za widokiem karmiących publicznie, ale Twój tekst o butelkach spowodował u mnie opad wszystkiego, z cyckami włącznie. W gimnazjum nie uczą o żywieniu niemowląt?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
11 czerwca 2015 o 13:34

Widzę że pomarańczowy operator traktuje tak wszystkich - tu akurat znam sprawę od strony serwisantów. Tak samo są oceniani przez wkurzonych klientów, dorzuca się im coraz nowe obowiązki obcinając przy tym pensje. Zwalnia się fachowców z wieloletnim stażem a zatrudnia (za mniejsza kasę oczywiście) ludzi z ulicy, którzy pojęcia nie mają jak telefon wygląda.

« poprzednia 1 2 następna »