Profil użytkownika
czemuwszystkienawyzajete
Zamieszcza historie od: | 2 lutego 2016 - 19:40 |
Ostatnio: | 18 marca 2016 - 16:40 |
- Historii na głównej: 2 z 3
- Punktów za historie: 433
- Komentarzy: 24
- Punktów za komentarze: 152
zarchiwizowany
Skomentuj
(44)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Drodzy wszyscy nie-mizofonicy!
Mizofonia, to - mówiąc krótko, całego artykułu z Wikipedii nie wkleję - lęk przed dźwiękami. Typowe reakcje na różne dźwięki to strach, złość, czasami rozpacz i (naprawdę!) ból.
Cała moja rodzina dobrze wie o moim schorzeniu. I wiecie co? Już mam dość. Bo każde moje "Proszę, przestań", uprzejme podanie chusteczki do nosa i kolejna prośba o postaranie się być ciszej, kończy się złośliwym, intensywniejszym i głośniejszym wydawaniem dźwięków.
A potem się dziwią, czemu ona taka zawsze wściekła albo zapłakana.
W związku z tym proszę Was - jeśli ktoś prosi Was o ciszę, to być może cierpi na mizofonię - nie bądźcie sprawcami kolejnych samookaleczeń.
Dziękuję.
EDIT: Zauważyłam, że źle mnie rozumiecie. Jeśli ktoś jest chory, doskonale rozumiem te wszystkie dźwięki, nie przeszkadza mi również zwykła rozmowa czy telewizja. Miałam na myśli piekielność sytuacji, kiedy proszę o bycie choć odrobinę ciszej, a ktoś złośliwie, z premedytacją i pełną świadomością jest jeszcze głośniejszy.
Mizofonia, to - mówiąc krótko, całego artykułu z Wikipedii nie wkleję - lęk przed dźwiękami. Typowe reakcje na różne dźwięki to strach, złość, czasami rozpacz i (naprawdę!) ból.
Cała moja rodzina dobrze wie o moim schorzeniu. I wiecie co? Już mam dość. Bo każde moje "Proszę, przestań", uprzejme podanie chusteczki do nosa i kolejna prośba o postaranie się być ciszej, kończy się złośliwym, intensywniejszym i głośniejszym wydawaniem dźwięków.
A potem się dziwią, czemu ona taka zawsze wściekła albo zapłakana.
W związku z tym proszę Was - jeśli ktoś prosi Was o ciszę, to być może cierpi na mizofonię - nie bądźcie sprawcami kolejnych samookaleczeń.
Dziękuję.
EDIT: Zauważyłam, że źle mnie rozumiecie. Jeśli ktoś jest chory, doskonale rozumiem te wszystkie dźwięki, nie przeszkadza mi również zwykła rozmowa czy telewizja. Miałam na myśli piekielność sytuacji, kiedy proszę o bycie choć odrobinę ciszej, a ktoś złośliwie, z premedytacją i pełną świadomością jest jeszcze głośniejszy.
Ocena:
52
(180)
1
« poprzednia 1 następna »