harpia

@ElleS: jak to niektórzy u mnie w pracy mowią: "plemnik do jajka nie doleci a ta już na zwolnieniu w ciąży"

@Armagedon: nie, kontaktu nie utrzymujemy, od 4 lat. Historia poprzednia nie wiem czemu ale została usunięta. Dodawałam ją 2 razy, za drugim się udało i po pewnym czasie zniknęła...

@Armagedon: teściowe od początku wiedzieli, że muszę wyjść do lekarza.probowalismy przesunąć godzinę obiadu, ale teściowa stwierdziła, że nie ma takiej potrzeby oni zjedzą a ja później. Myślałam, że najnormalniej w świecie porcja dla mnie będzie odłożona i mój mąż też tak myślał, że porcja dla mnie jest odłożona i czeka. To nie pierwsze zagranie teściowej przeciwko mnie, ale nie spodziewałam się, że może posunąć się do czegoś takiego. Czemu wielki gar zupy? Tego nie wiem, może żeby nie wzbudzać podejrzeń

Pracowałam w sieci Play i tak: -"Umowa była zawarta w innym salonie, my nic nie zrobimy"- bzduuuuuura, typowa spychologia, by pozbyć się gościa, za którego "nic nie mam" a stracę tylko czas -Zgon klienta- po przyniesieniu aktu zgonu umowy przestają obowiązywać z dniem zgonu Klienta. Należy uregulować płatność za usługi do dnia zgonu. Ktoś w salonie generalnie dał ciała -nie znał się do końca na robocie, wprowadził w błąd, jakie wyjście? Pisać reklamację na pracownika. Jeśli reklamacja jest zasadna (a w tym przypadku widzę, że tak) to Play stanie po stronie klienta.

@gawronek początek lat 2000, szkoła w mieście do 30 000 mieszkańców-składka na radę rodziców 70 zł

U mnie w szkole komitet rodzicielski był "dobrowolny" ale... wieczne wywoływanie ucznia na forum klasy, że nie zapłaciło za komitet i dlaczego? Co taki maluch z podstawówki ma powiedzieć? U mnie mamuśki i wychowawczyni z klasy zawsze trzymały się razem i kiedyś na ognisku nauczycielka wygadała się, że pieniądze z komitetu rodzicielskiego są przeznaczane na wyjazdy integracyjne dla nauczycieli, ciasto do pokoju nauczycielskiego itp.