Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

kasiulecc

Zamieszcza historie od: 25 czerwca 2011 - 17:00
Ostatnio: 15 kwietnia 2014 - 14:26
  • Historii na głównej: 22 z 25
  • Punktów za historie: 21689
  • Komentarzy: 135
  • Punktów za komentarze: 828
 
zarchiwizowany

#12578

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Kolejna historia tu piekielny był zarówno kolega jak i klient.
Zupełnie nie rozumiem klientów , którym się wydaje ,że przy abonamencie za 30 zł w którym ma rozmowy otrzyma telefon z górnej półki za złotówkę, niestety to standard.
Klient z rachunkami średnia rachunków 25 zł uparł się ,że chce SE Satio za złotówkę długa rozmowa odbyła się wtedy kiedy ten telefon nowy np na allegro kosztował ok 2000 zł.
Klient:Wiem pan co wy nie dość,że powinniście mi dać ten telefon za złotówkę to i abonament powinniście mi zmniejszyć o połowę a wie pan dlaczego? Ja jestem prezesem firmy!
Konsultant:Rozumiem ,że numer w sprawie ,którego rozmawiamy należy do pana pracownika?
Klient: Myli się pan ten numer należy do mnie ja z niego korzystam jest to numer prezesa firmy i tu powinna być jakaś bonifikata!
Kolega sprawdził faktycznie numer na firmę handel obwoźny...
Konsultant: Skoro jest pan prezesem firmy to powinien pan znać zasady ekonomii i rynku i wiedzieć ,że jesteśmy firmą usługową a nie instytucją charytatywną i nie będziemy dopłacać do pana telefonu!
Klient: Co????i rzucił słuchawką

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 192 (226)
zarchiwizowany

#12570

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Kolejna historia z infolinii.Jedna z koleżanek miała głos przy którym faceci się rozpływali,sprzedaż miała ponad wyśrubowaną normę,rzadko ktoś na nią krzyczał:)

P(piekielny)
K(konsultantka)

Klient już uzyskał informacje,których potrzebował ,ale słychać,że nie ma ochoty się rozłączyć.
P:jakby mogła mi pani jeszcze raz opowiedzieć o tym cenniku, chciałbym się upewnić czy dobrze zrozumiałem (rozmarzonym głosem)

Więc koleżanka mu powtarza ponownie wszystkie informacje, klient sobie tylko pomrukuje.Skończyła i pyta czy może w czymś jeszcze pomóc.

P:Może macie aktualnie jakieś nowe promocje , chętnie bym skorzystał.

Promocje były więc koleżanka mu o nich opowiedziała przy jego pomrukach.

P:Może jakieś nowe telefony macie w ofercie?

Więc opowiedziała mu i o telefonach itd.Rozmowa trwała już jakieś 40 minut,klienta przestało satysfakcjonować słuchanie cenników itd próbował rozmowę skierować na tematy damsko-męskie,standardowe pytania skąd pani jest,czy ma pani męża koleżanka przyzwyczajona do tego przełknęła.Natomiast przy pytaniach jaki ma kolor włosów i miseczkę nie wytrzymała :)

K:Proszę pana czy pan wie pod jaki numer dzwoni i jaki jest koszt tej rozmowy?
P: Tak w moim abonamencie połączenie z panią mam za darmo.
K:Zgadza się.Jeżeli chce pan natomiast,żeby ktoś panu poopowiadał o swoich wymiarach, to pod innym numerem , rozpoczynającym się od 0700 natomiast mam dla pana złą wiadomość minuta połączenia z takim numerem kosztuje 9 zł netto
P:Przepraszam zagalopowałem się , bo pani na mnie tak działa....(pomruk). Dziękuję za wszystkie informacje.Mam nadzieje ,że jeszcze się usłyszymy.

Koleżanka podziękowała za rozmowę życzyła miłego dnia,tą rozmowę puszczano nam potem na coachingach pt. jak sobie radzić z takim panami jako przykład jak tego nie robić :)))

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 218 (242)
zarchiwizowany

#12568

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Czytam ten portal od dawna, teraz postanowiłam podzielić się różnymi historiami, jest ich wiele, bo pracowałam w sumie 6 lat na różnych infoliniach.

Pierwsza z historii:
P(piekielny)
A(Anka)

Klient kłócił się o to ,że nie poinformowaliśmy go o tym ,że jeden ze znajomych zrezygnowała z numeru i w tej chwili ma go ktoś inny, standardowo numer jest nieaktywny przez rok potem może trafić do innej osoby.

P: Ja tracę pieniądze i czas , dzwonię do człowieka a tam ktoś inny, proszę mi podać nowy numer pana X
A: Proszę pana, nie dysponuję takim numerem ponadto to nie jest biuro numerów a biuro obsługi klienta
P: niech sobie pani jaj nie robi , powinniście mnie od razu jak on zmienił numer poinformować jaki jest jego nowy numer
A:Nie świadczymy takiej usługi , ponadto czasami ludzie zmieniają numer właśnie w tym celu ,żeby część osób go nie posiadała , skoro pana znajomy nowego numeru panu nie podał być może nie chciał lub o tym zapomniał
P: i na tym zbijacie kokosy , dzwonie płace za to a tam nie ta osoba z która chce rozmawiać! podaj mi nowy numer!

i tak przez dłuższa chwilę przepychali się....

P: pani numer osobowy !!!! ja na panią skargę złożę
A: Proszę Pana wbrew pozorom to nie obóz koncentracyjny i nikt nam numerów tutaj nie wytatuował, jeżeli pan sobie życzy złożyć skargę to podaje ponownie moje nazwisko Anna X oraz nazwisko mojego przełożonego Radosław Z.
P:głupia k****a i się rozłączył.

era

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 219 (239)

1