Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

kasiulecc

Zamieszcza historie od: 25 czerwca 2011 - 17:00
Ostatnio: 15 kwietnia 2014 - 14:26
  • Historii na głównej: 22 z 25
  • Punktów za historie: 21689
  • Komentarzy: 135
  • Punktów za komentarze: 828
 
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
20 listopada 2012 o 12:08

Szału nie ma, zgadzam się , ale trzeba wziąć pod uwagę , że przy takiej stawce ja płacę tak naprawdę ze wszystkimi kosztami ok 4300, a pracownik na rękę dostaje tylko tyle, niestety koszty pracy w naszym kraju są ogromne. Nie jeżdżę najnowszym BMW i nie latam do ciepłych krajów na wakacje.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
20 listopada 2012 o 11:57

Babcia miała problem z wejściem po trzech (3) schodkach i trzęsące się dłonie, praca w gastronomii to ciężka praca, cały dzień na nogach, nie dałaby rady, a jak pomoc kuchenna opóźnia to cała kuchnia stoi. Poza tym trzeba przejść badania i medycynę pracy, nie wiem kto by tej pani to podpisał. Nie bawię się w pracowników na czarno z wielu przyczyn.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
20 listopada 2012 o 11:45

Warszawa, poszukiwania aktualne :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
21 września 2012 o 8:21

Mam go od 3 lat, koleżanka wyjechała w celach zarobkowych zagranice i nie miała co z nim zrobić. Jest bardzo dobrze ułożonym psem, reaguje na komendy, ruchy dłoni, grzecznie chodzi przy nodze. Drugiego takiego przytulaska i milusińskiego psa nie znam. To ,że jego pochodzenie rasowe jest takie a nie inne nie powoduje tego ,że nie ma prawa żyć. Respektuje to ,że jest jaki jest i dlatego zawsze kaganiec i smycz na szelkach porządna pleciona. To jest tylko zwierzak , ale jestem pewna ,że niesprowokowany nie zaatakuje, nieraz na spacerze spotykamy inne psy , które wyrywają się do niego , szczególnie rasy duże a on ma je wszystkie w głębokim poważaniu, zero reakcji.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
21 września 2012 o 8:03

Dzięki za link, obejrzałam z przyjemnością. To już rozumiem, że jak zadzwonił jakiś mężczyzna w sprawie ogłoszenia na to własnie stanowisko , to najpierw zapytał czy mamy zgodę na działalność w tym regionie, w swej naiwności mu odpowiedziałam , że jesteśmy legalnie działającą firmą a pan skwitował , że w takim razie to niebezpieczne i rozmowa się na tym skończyła.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
20 września 2012 o 15:43

Tak, klient przyszedł i powiedział ,że czytał na piekielnych moje historie , na szczęście fajny i normalny, został przekupiony sernikiem, żeby milczał :) Dostałam zakaz od wspólniczki opisywania naszych klientów, ale nie ma tygodnia ,żeby się jakiś dzikus nie trafił:) Mocno poszłyśmy w stronę cateringu i tam to się dopiero dzieje, książkę można byłoby napisać.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
19 września 2012 o 21:16

Mam zakaz :) Chociaż mnie korci, mam nogę w gipsie na 6 tygodni jestem uziemiona i się nudzę , bo tylko papierkologia mi została.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
19 września 2012 o 19:24

Doskonałe porównanie :))) Uśmiałam się :) Bardzo opłacalne, szczególnie ,że cały zmarnowany towar musiała kupić w zamian za wpis w świadectwie pracy "za porozumieniem stron" a nie paragraf 52.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
19 września 2012 o 17:15

Trudno oczekiwać po osobie , która nie wpadła na to ,że ktoś odkryje ,że butelki były odkręcane,że pomyślałaby o czymś takim :)

[historia]
Ocena: 37 (Głosów: 37) | raportuj
17 września 2012 o 12:53

Racja , poleciała ze swojej głupoty w dodatku, niefortunnie wyraziłam myśl.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
29 sierpnia 2012 o 15:02

Nie był nowy , kupiłyśmy używanego , bo był tani i mało pali a był nam potrzebny właśnie jakiś "dostawczak" , ale masz rację przesiadka z VW do takiego czołgu to koszmar. Serce mnie boli jak pomyśle , że rozłożyli go na czynniki pierwsze albo zezłomowali , przez 8 lat używania tylko raz nawalił , elektronika zwariowała.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
27 lipca 2012 o 20:20

Dokument od komornika mam, czekam na dostęp do e-sądu, żeby móc się zapoznać z aktami. Komornik wyegzekwował wszystko, właśnie to jest interesujące, że jakoś "dostał się" do mojego konta bankowego czyli chyba miał moje właściwe dane a ja od niego nie dostałam ,żadnej informacji. Nie mam doświadczenia z komornikami nie wiem czy to się tak powinno odbyć , chyba najpierw powinien wysłać coś, może zechciałabym zapłacić dobrowolnie. Dziękuję za poradę, czekam na ten dostęp i podejmę dalsze kroki, może to co w internecie piszą to bzdury i da się to jakoś załatwić tak by gra była warta świeczki.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
19 września 2011 o 20:41

Też mam ten problem, korciło mnie sto razy, żeby coś z włosami zrobić, ale tata i dziadek nie wyrażają zgody;) Notorycznie kobiety pytają jaki mam odcień farby a jak nadchodzi lato i od słońca robią mi się takie niby pasemka to pytają o fryzjera, co bardziej dociekliwi skrupulatnie oglądają mój czubek głowy w poszukiwaniu odrostów.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
13 września 2011 o 23:44

A ja myślałam, że to urban legend a to jednak prawda :) Mieszkałam kiedyś na linii otwockiej;)

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
13 września 2011 o 23:38

Guzik prawda, wrzuciłam ostatnio parę historii, moje imię i wspólniczki prawdziwie, imiona innych uczestników zmienione, przychodzi do mnie klient nachyla się i konspiracyjnym szeptem mówi "Pani Kasiu ja wiem, że pani o klientach na piekielnych pisze, ale ja nikomu nic nie powiem". Dostałam szlaban na pisanie historii.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
5 września 2011 o 22:22

C.d.n jak mi się skończy urlop (za dwa tygodnie), bo urlop w pracy etatowej oznacza, że siedzę cały dzień w lokalu a jak wracam to już mi się nic nie chce :)

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
4 września 2011 o 21:10

To chyba był dochodzący narzeczony z aspiracjami na męża, nie wiem co z tą parą dalej. Dokładnie, jak sam nie zrobisz to nie wiesz co jesz.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 16) | raportuj
4 września 2011 o 20:58

Użyłam słowa spoza dwa razy w jednym zdaniu mój cudowny edytor mi je podkreślił a ja bezmyślnie zaakceptowałam jego propozycję zmiany ,zamiast przeczytać o co mu chodzi, tak się kończy brak czytania przed wrzuceniem.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 12) | raportuj
4 września 2011 o 20:42

Poprawione, ale obciach:(

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
4 września 2011 o 18:27

Werbena podaj recepturę na te maseczki:)

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
4 września 2011 o 17:01

Jakiś fajny Sanepid, że informuje o kontroli do mnie wpadają z zaskoczenia.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
4 września 2011 o 14:26

Wiem,że wysoka, ale niższa być nie może, tyle po prostu kosztuje jedna sztuka, jak pisałam w historii klientom, których znamy dajemy bez kaucji. Mogłybyśmy kupić tanie plastikowe butelki i w nich sprzedawać, ale kompot w plastiku? Jakoś mi się to kłóci. Mamy takiego klienta, który codziennie do nas przychodzi z takim dzbankiem http://www.mugserwis.pl/inne/album/slides/Dzbanek%20ananas.jpg , jak idzie z pustym to go może gdzieś schować, ale jak wraca to maszeruje z pełnym przez pół osiedla i nic sobie z tego nie robi :)Cena standardowa kompotu 2zł za pół litra,3 zł za litr , 5 zł za 2 litry. W sezonie na jakieś owoce no truskawki, wiśnie, jabłka robimy promocje. Lokal znajduję się w Warszawie, dokładniej lokalizacji na forum ogólnym z wiadomych przyczyn podać nie mogę.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
4 września 2011 o 8:59

W zależności od wielkości 5,7,10 zł . Wywołuje to więc opór w klientach, bo kaucja jest wyższa niż cena kompotu, część ludzi to zrozumiała i wpłaca bez szemrania, część marudzi, ale kupuje a część się oburza i rezygnuje z zakupu. Niestety nie mamy lepszego pomysłu jak to rozwiązać.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
3 września 2011 o 23:11

Wybaczę Ci to, że mi wiek wyliczyłeś tylko i wyłącznie dlatego, że mnie odmłodziłeś ;p

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
3 września 2011 o 20:08

Też się kiedyś tak nacięłam a pani miała po prostu taką figurę, ale moja się speszyła i cichutko powiedziała, że się dziecka nie spodziewa i to mi było bardzo głupio.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 września 2011 o 20:10

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 następna »