Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

kijek

Zamieszcza historie od: 24 września 2011 - 10:42
Ostatnio: 1 maja 2022 - 11:29
  • Historii na głównej: 8 z 13
  • Punktów za historie: 5189
  • Komentarzy: 530
  • Punktów za komentarze: 4425
 
zarchiwizowany

#70302

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Drogi Użytkowniku/Użytkowniczko Piekielnych, jak zamieszczasz historię na tym portalu to pogódź się z tym, że każdy człowiek ma inne zdanie i nie każdemu może podobać się Twoja historia, opcja dodawania komentarzy jest po to, aby każdy uczestnik tego serwisu wyraził swoje przemyślenia. Nie pisz do niego wiadomości pełnych pretensji i fochów bo Ci się wydaje, że tylko Ty masz rację! Ludzie więcej luzu do siebie!
Dziękuję za niemiłe prywatne wiadomości, jeśli ktoś na mój neutralny komentarz wysmarował mi pół strony fochów to nie chcę myśleć co pisze temu, który się odważył skrytykować jej/jego historię ;).

Piekielne jak mało co :D

Skomentuj (26) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 146 (270)
zarchiwizowany

#69605

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Rzecz będzie o obsłudze klienta w formie najczęstszej czyli kasjerkach/kasjerach. Ponieważ pojawiła się kolejna historia o dzielnej kasjerce, która utarła nosa wstrętnemu klientowi i pozbyła się wszystkich drobnych z kasy byleby mu dowalić napiszę swoje obserwacje. I będą to bardzo obiektywne obserwacje, gdyż na studiach sama dorabiałam na stacji jako kasjer sprzedawca więc naprawdę rozumiem obydwie strony medalu, ale do rzeczy.

Najbardziej lubię być obsługiwana przez kobiety 30, 40+ i więcej, a dlaczego? dlatego, że są profesjonalne w tym co robią, wiedzą, że praca ta zwyczajnie wymaga opanowania oraz umiejętności spuszczenia chamskiego klienta na drzewo w myślach bo zwyczajnie nie ma sensu sobie nerwów psuć. Osoba na kasie, która umie się uśmiechnąć do bucowatego klienta myśląc "wal się" to naprawdę kasjerka przez duże K :)

Nie lubię robić zakupów w centrach handlowych a dlaczego? ponieważ 90% pracujących tam sprzedających kobiet to młode pokolenie, które zwyczajnie siedzi tam za karę. Wchodząc do sklepu jestem witana z niechęcią - "bry", głośnym odsunięciem krzesła bo panienka musi wstać, krzywym uśmiechem bo szefowa wymaga oraz posępnym wodzeniem za mną wzrokiem. Idźmy dalej, w następnych kilku sklepach mogłabym wynieść połowę towaru bo kasjerki siedzą z nosem w smartfonach i im delikatnie mówiąc powiewa kto wszedł, a kto wyszedł. Jeszcze dalej, sprzedawczynie są dwie lub trzy, długie godziny w pracy umilają sobie obgadywaniem i ocenianiem klientów o których nie wiedzą NIC i naprawdę każdy z nas spotkał takie "sprzedawczynie" i każdemu z nas odechciewało się zakupów prawda?

Supermarkety, dziewczyna siedzi, żuje gumę, rzuca moimi zakupami byleby mieć mnie z głowy, bąka sumę, wykrztusza "nie mam wydać!" z łaską wydaje mi resztę i nie patrząc na mnie kasuje następnego klienta ( kasjerka z pobliskiego sklepu). Kasjerka z Żabki. Wygadana, wścibska i z pretensjami do całego świata bo ona musi pracować 8 godzin. Lidl, kasjerki palą papierosy przed głównym wejściem, jak się wsłuchasz słyszysz "ku..wy", "pierd..enia" i narzekanie że jeszcze X godzin jeb..ej pracy"
Mieszkam w ścisłym centrum miasta, dzięki niebiosom mam gdzie robić zakupy i często idę tam gdzie zwyczajnie wiem, iż obsługa jest na poziomie, kiedy kasjerki nie wyżywają się na klientach bo zarabiać muszą.
Mam ulubione sklepy z ulubionymi kasjerkami, są miłe, grzeczne, wiem, że mają pracę ciężką, ale nie usłyszę głębokiego westchnięcia kiedy faktycznie nie będę miała końcówki drobnych.


Nie jestem jakąś wiekową osobą, mam 30+ na karku, ale uwierzcie mi z przyjemnością czasami powiedziałabym takiej jednej i drugiej, żeby poszukała pracy na miarę swoich ambicji skoro obsługa klienta tak jej urąga. Może praca nie jest wysokich lotów, ale trzeba ją umieć i chcieć wykonywać.
Każda młoda osoba zaczyna od pracy najczęściej dostępnej i trzeba wiedzieć, że to praca tymczasowa podczas której nabywa się doświadczenia, nabiera się znajomości, obycia, uczy się zachowania wśród ludzi, może i się sprzedaje warzywa na wagę, kasuje się setki bułek, jogurtów i znosi się się wiele niemiłych osób, ale to uczy. Uczy obycia wśród ludzi, umiejętności odnalezienia się z nimi w trudnych, konfliktowych sytuacjach. Ja właśnie w tej pierwszej pracy "na kasie" nauczyłam się typów ludzi, widzę po ich gestach co mogę po nich oczekiwać, wiedziałam kiedy mogę sobie pozwolić na żart, uśmiech a kiedy się uwijać bo klient nerwowy. Dzisiejsze dziewczyny na kasach są prześliczne, zadbane, ale zwyczajnie odechciewa się do nich podchodzić kiedy już z daleka widzisz, że siedzi skrzywiona, nieszczęśliwa i zła na cały świat bo zarabiać musi.

Niżej jest historia użytkownika Vege, który ładnie ujął dzisiejsze pokolenie, roszczeniowe, leniwe i wymagające tak dużo podczas gdy samemu nie ma się do zaoferowania nic, nawet chęci do pracy.

Wiem, że na tym portalu siedzi dużo młodych ludzi więc z góry przepraszam te osoby, które mogły poczuć się urażone moim zbyt długim wywodem, ale jak pisałam ja nie jestem stara, ja piszę to co widzę i porównuję z tym co było jak 'moje" pokolenie startowało w życiu siedząc na kasie w wielkich hipermarketach gdzie traktowano go jak malutkiego robaczka w wielkim systemie.

Skomentuj (44) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 117 (317)
zarchiwizowany

#68663

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Kochane Ludziska gdzie historia o Pannie Młodej?

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -18 (28)
zarchiwizowany

#61069

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Wczorajsze popołudnie spędziłam w parku, pisząc na kolanie notatki do pracy magisterskiej. Niedaleko mnie usadziły swe powabne kształty cztery nastolatki i zaczęły rozmawiać. Dość szybko znudziły sie bieżącymi plotkami i zaczęły donośnym głosem komentować przechodzące osoby, uwierzcie nie były to ładne słowa. Ludzie słysząc niewybredne komentarze na swój temat ( głównie kobiety i spłoszone małolaty) przyspieszały kroku i wręcz uciekały z widoku piekielnych nastolatek słysząc za sobą ich wstrętny rechot. Gdy na horyzoncie nie było widać nikogo kto mógłby im dostarczyc rozrywki wiedziałam, że to ja będę następnym celem. Niewiele się pomyliłam bo po chwili usłyszałam "te, rudzielec? co tak bazgrolisz? piszesz anons do portalu randkowego? rech rech rech". Oderwałam wzrok od notatek i lekko rzuciłam "piszę artykuł o poziomie kultury dzisiejszych nastolatek".
Zapadła głucha cisza, dziewczęta spojrzały po sobie, poprawiły włosy, spódniczki, pozbierały pozostawione po sobie śmieci i odeszły w ciszy :D.

Skomentuj (21) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 148 (416)
zarchiwizowany

#54605

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Piekielni uczestnicy serwisu Piekielni.pl

Drodzy uczestnicy tego serwisu, jeśli dodajecie historie wszelakie na własną odpowiedzialność to liczcie się z minusowymi komentarzami, czasami pod ciekawą lub nieciekawą historią rozwijają się ciekawe komentarze, wiele wnoszące do sytuacji, nie raz i nie dwa pomocne dla kogoś kto jest w podobnej sytuacji, a tu historia nagle znika ponieważ dodającemu ją nie spodobało się, że nie dostał pod nią wiązanek z kwiatami. Czasem zaczynam śledzić komentarze, udzielam się, wychodzę z domu, wracam, szukam danego tematu, a tu historia nie istnieje bo nie ;).
Jak coś tu piszecie to przyjmijcie na klatę i te gorsze komentarze bo czasem pod durną historyjką jest ciekawa dyskusja ;P

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 3 (59)

1