Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

lafarro

Zamieszcza historie od: 30 maja 2011 - 10:31
Ostatnio: 14 października 2020 - 10:08
  • Historii na głównej: 5 z 7
  • Punktów za historie: 1910
  • Komentarzy: 36
  • Punktów za komentarze: 378
 
zarchiwizowany

#11114

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Kolejna babcia autobusowa

Kilka lat temu, jeszcze na studiach, nosiłem bardzo długie włosy, kończące się gdzieś w okolicach nerek. W drodze na zajęcia umilałem sobie czas słuchając muzyki i obserwując widoki za oknem. Na przystanku dosiadła się do mnie moherowa babcia z miną zabójcy. Czułem że nie pasuje jej siedzenie obok mnie ale z braku innych wolnych miejsc nie miała wyboru więc obrzucała mnie nienawistnymi spojrzeniami. Po chwili czułem jak większość pasażerów patrzy się na mnie. Gdy wyjąłem słuchawki z uszu usłyszałem jak babcia na cały głos odmawia "Zdrowaś Mario" tonem który był słyszany w całym autobusie :)

Z uśmiechem założyłem słuchawki i pozwoliłem babci odprawiać swoje egzorcyzmy

babcia w autobusie

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 188 (222)
zarchiwizowany

#10467

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Moja przygoda z ZUS-em
Mój tato miał do odebrania jakieś pismo z ZUSu (nie jest ono istotne dla tej historii). Z racji że studiowałem w mieście siedziby ZUSu, do której z mojej miejscowości jest jakieś 30 km, tata poprosił mnie żebym odebrał to za niego. Wyposażony w dowód osobisty ojca udałem się do pokoju w którym załatwia się takie papierki. Odstałem pół godziny w kolejce, gdy nadeszła moja kolej wszedłem do pokoju:
[J]a: Dzień dobry ja chciałbym odebrać zaświadczenie dla mojego ojca (tu podałem Pani mój dowód tożsamości jak i taty)
[P]ani z zusu ogląda oba dokumenty i pyta się
P: dla kogo to zaświadczenie?
J: Tak jak mówiłem dla mojego taty.
P:Ale jak to? (z wyraźnym oburzeniem że zawracam jej głowę)
J: w jakim sensie?
P: Pan nie jest własnym ojcem, nie mogę Panu wydać tego zaświadczenia. Do widzenia.
Na tak postawiony argument nie potrafiłem odpowiedzieć inaczej jak śmiechem. Tata wziął dzień wolnego w pracy i sam na drugi dzień przyjechał do urzędu :)

ZUS

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 4 (36)

1