Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

magic1948

Zamieszcza historie od: 5 lipca 2011 - 14:04
Ostatnio: 23 stycznia 2023 - 23:25
  • Historii na głównej: 2 z 3
  • Punktów za historie: 1262
  • Komentarzy: 533
  • Punktów za komentarze: 1061
 
zarchiwizowany

#86872

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Bieszczady. Solina i okolice.
Jedna piekielność, to według mnie, brak terminali do płatności kart/telefonem. Większość straganów, co jeszcze potrafię zrozumieć, nie ma takiej możliwości, jednak, kiedy w grę wchodzi lokal typu restauracja, uważam to za piekielność, do tego w tych czasach.
Druga, chyba większa od pierwszej, to masa, podkreślam masa debili idących prawą stroną drogi, gdzie nie ma chodnika, pobocza.I nie są to dzieciaki, tylko osoby pełnoletnie. Zero instynktu samozachowawczego.

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -5 (21)

#65469

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historyjka umieszczona za pozwoleniem kolegi. Nie wiem czy piekielna, czy raczej śmieszna, oceńcie sami.

Rzecz ma się w pewnym mieście na Górnym Śląsku. Droga główna, w sensie z pierwszeństwem. (K)olega mój jedzie i ma zamiar skręcić W PRAWO do marketu. Z przeciwka jedzie (B)aba i ona również chce do tego samego marketu zjechać, czyli skręcić W LEWO. Oboje mają włączone kierunkowskazy, kumpel prawy, baba lewy i czekają, bo wjazd-wyjazd wąski a ktoś wyjeżdża. Ten ktoś wyjeżdża, więc kumpel się ładuje w prawo. Parkuje auto i do niego podjeżdża w/w baba. Wywiązuje się między nimi dialog:

B: Tak się nie robi proszę pana.
K: Jak? O co chodzi?
B: Wymusił pan pierwszeństwo!
K: Jakim cudem? Ja miałem prawoskręt.
B: Ale ja wcześniej wrzuciłam kierunkowskaz!!!
Po czym obrażona zaparkowała kawałek dalej.

Czy niektórzy prawo jazdy to w czipsach wygrali?

Skomentuj (32) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 657 (723)

#56636

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Nie tyle historia, ile paranoja w polskich przepisach dotyczących jednocześnie nas, Policji, oraz Służby Zdrowia.

Otóż, ktoś, zapewne światły, wymyślił ciekawą rzecz. Do jakiegoś czasu wstecz, gdy wzywano Policję do zgonu, automatycznie wysyłana była karetka pogotowia. Teraz ktoś uznał, że widocznie to jest zbytek i postanowił "ułatwić" pracę. Wymyślono sobie, że w godzinach normalnych, tzn powiedzmy 7-15, karetka jeździć nie będzie do trupa. Nadmieniam, że nie chodzi o przewożenie zwłok, lecz o wypisanie takiej małej karteczki, na której jest krótka notka, że zgon itp. Wymyślono, że w tychże porannych godzinach, jeden z policjantów będzie czuwał przy trupie (pewnie żeby nie uciekł, albo żeby go ktoś nie ukradł), a drugi pojedzie do przychodni, najlepiej do lekarza rodzinnego tego denata i ten będzie mógł przyjechać i tę karteczkę wypisać.

"Bardzo" to ułatwia pracę patrolowi, który zamiast jechać na interwencję kolejną, musi szukać przychodni do której należał denat i dodatkowo szukać właściwego lekarza, który może ma akurat czas na to, by z przychodni wyjść. Świetna sprawa, powiem, że rewelacja. Na szczęście takich cudów nie trzeba robić w godzinach wieczornych i nocnych. Tyle dobrego.

słuzba_zdrowia

Skomentuj (44) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 507 (621)

1