Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

neowiesniaczka

Zamieszcza historie od: 2 kwietnia 2014 - 10:17
Ostatnio: 21 sierpnia 2023 - 0:05
  • Historii na głównej: 8 z 19
  • Punktów za historie: 2514
  • Komentarzy: 63
  • Punktów za komentarze: 229
 
zarchiwizowany

#59002

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Zalogowałam się celem dodania historyjki o pięknym banku PKO BP.

Historia nr 1.
Rodzicielka moja zakłada/przekształca konto. Wszystkie piękne papierki podpisane, bankowośc elektroniczna, cacy.
1. bankowość elektroniczna nie działa bo pani z oddziały zapomniała wziąć podpisu od mamy. tutaj naprawdę empatią wykazał się dyrektor banku, który zgodził się sprawę załatwić bez ponownego przychodzenia - matula jest niepełnosprawna, ma problemy ruchowe, każde wyjście wiąże się z bólem i koniecznością asysty mojej lub innych osob.
2. Po miesiącu, w innym oddziale, okazuje się, że pani zapomniała przekształcić lokat, zlikwidować zleceń stałych (mama prosiła o to, żeby bezpłatnie je zlecić przez internety), ogólny burdel na koncie. Wyprostowano przez inny oddział.

Historia nr 2.
Rodzicielka moja w styczniu zagubiła kartę bankomatową. Zgłoszenie - blokada karty, wniosek o duplikat/nową kartę.
Przychodzi pocztą karta. Ważność - 02/14. Czyli na miesiąc... Telefon, wniosek, przychodzi karta już z dłuższym terminem ważności. I tu mogłoby się skończyć, ale nie... Po kilku dniach przychodzi inna karta, do innego rachunku, która nie miała być wznawiana. Telefon, wniosek, zamknięcie karty.
Po kilku kolejnych dniach przychodzi kolejne wznowienie karty... nie aktywnej od conajmniej 3 lat. Karty do rachunku wspólnego z babcią... adres do korespondencji jest podany babci, nie mamy.

Historia nr 3.
Posiadam możliwość zrobienie debetu do 500zł. Warunki takie, że minus na koncie nie może być dłużej niż 30 dni i mają być stałe wpływy. 31.03 płacę kartą za paliwko - robię ok 200zł debetu. 1.04 - niedozwolone saldo minus 194 złote. Zamknęli mi debet. Naliczyli odsetki w wys 97 groszy od razu za niedozwolone saldo.
Telefon na infolinię:
- wpływy stałe są
- minus dłużej niż 30 dni nie był
- pomyłka, proszę podejśc do oddziału odblokują z ręki.

Spędzam w oddziale ponad godzinę w kolejce.
Podchodzę do pani (nawet miłej) i mówię w czym rzecz. Pani sprawdza, woła panią dyrektor.

Ja: Dowiedziałam się na infolinii, że to pomyłka i że mi państwo z ręki odblokujecie, ble ble (nakreślenie sytuacji)
Dyr: Ja pani tego nie odblokuję bo te stałe wpływy nie zostały zaksięgowane jako stałe i system zablokował.
Ja: ???
Dyr: No po prostu nie zostały zaksięgowane z kodem stałego wpływu, to, że jest to stały wpływ, to nie szkodzi, kod nie jest stałego wpływu
Ja (z podniesionym już ciśnieniem): Nie obchodzi mnie z jakim kodem państwo sobie księgują moje wpływy stałe. Proszę mi odblokować debet, anulować odsetki, ponieważ ja spełniłam swoje warunki!
Dyr: Ja tego nie mogę zrobić, nie obchodzi mnie co pani powiedzieli na infolinii - to nie są stałe wpływy.
Ja: Są!
Dyr: Ale nie księgowane jako stałe. Mogę przyjąć reklamację, ale raczej nie będzie pozytywnie rozpatrzona.
Ja: Zamykam rachunek. Proszę o podanie kwoty jaką mam wpłacić, żeby być na zero. (odpuszczam odsetki, odpuszczam opłatę za rachunek w kwietniu, bo zamykają do 30 dni, opłatę za kartę, która jest właśnie niszczona, około 15 zł)
Pani (ta miła): Już liczę.
Czekam... 10 minut...

W końcu udaje się pani kwotę obliczyć, wpłacam gotówkę, podpisuję papierki. Zobaczymy, czy 30 kwietnia będę miała sprawę z bańki.

Wyszło długo, ale może ktoś przeczyta i nie pójdzie do tego banku.

uslugi

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 161 (277)