Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

razjel

Zamieszcza historie od: 20 września 2011 - 21:15
Ostatnio: 21 sierpnia 2016 - 11:08
O sobie:

Tak, jestem księdzem. Nie, nie rzymsko katolickim.
Mam przyjemność służyć w Zjednoczonym Kościele Chrześcijańskim. A ponieważ często nas mylą z rzymskimi katolikami, to i historie się pojawiać takie będą ;)

  • Historii na głównej: 2 z 5
  • Punktów za historie: 2289
  • Komentarzy: 98
  • Punktów za komentarze: 1047
 
zarchiwizowany

#24959

przez Konto usunięte ·
| było | Do ulubionych
Usłyszałam niedawno coś, co z jednej strony mnie rozśmieszyło, a z drugiej zniesmaczyło i zbulwersowało. Dziś natomiast dotarł do mnie dalszy ciąg owej historii i pomimo, że mnie osobiście nie dotyczy ona w żaden sposób jestem całkiem zdenerwowana, a wyżyć się mogę chyba tylko tutaj.

Moja pierwsza piekielna historia będzie zatem dotyczyła Ciemnogrodu, czyli mojej rodzinnej miejscowości oraz jej oświeconych inaczej mieszkańców.

Małe społeczeństwa rządzą się swoimi prawami. Tam, gdzie wszyscy się znają można liczyć na uczynnego sąsiada - a to w polu pomoże, a to ostrzeże gdy ktoś obcy się koło domu szwenda, każdy odezwie się na powitanie, pogada w sklepowej kolejce i od razu raźniej człowiekowi. Nie da się jednak zauważyć pewnych minusów takiego stanu rzeczy. Ludzie co prawda pomogą w potrzebie i to nawet bardzo chętnie, ale jeśli tylko komuś wiedzie się lepiej niż reszcie automatycznie włączają się dwie czerwone lampki z napisem "zazdrość" i "zawiść". Po drugie małe społeczeństwa, niczym stado surykatek, mają swoich "strażników" - ludzi, którzy obserwują, słuchają, węszą i gromadzą informacje oraz wyciągają z nich mniej lub bardziej odpowiednie wnioski i te właśnie konkluzje przekazują dalej.
Tak właśnie rodzi się plotka na wsi. Czasem ma ona w sobie więcej, czasem mniej prawdy, czasem szkodzi bardziej, czasem mniej. Bywają też plotki piekielne, które pociągają za sobą lawinę innych (najczęściej równie bzdurnych co plotka główna) domysłów i niszczą ludziom życie.

Przejdźmy zatem do historii właściwej.
Mieszka sobie w mojej wsi dziewczyna. Tegoroczna maturzystka. Niestety szanownym sąsiadkom spędzającym czas na darciu pierza (tak, tu nadal się to robi) i bajdurzeniu nie spodobał się jej wygląd. A to dlatego, że owa dziewczyna słucha nieco cięższej muzyki, a że prawdziwa z niej melomanka to tak bardzo wczuła się w nastrój, że postanowiła już jakiś czas temu dołączyć do odpowiedniej subkultury. Zakłada więc glany, długie czarne spódnice, ciemne spodnie, koszulki z nazwami zespołów oraz odpowiednie akcesoria i dodatki. Każda normalnie myśląca osoba co najwyżej wyraziłaby swoje przekonania dotyczące walorów estetycznych takiego stylu i zajęła się sobą.
Niestety! Wiejskie matrony na tym nie poprzestały i oficjalnie orzekły, że dziewczyna jest czarownicą i satanistką, ma konszachty z samym Belzebubem. Oprócz tego dowiedziały się (nie wiem skąd, pewnie z jakiegoś zaufanego źródła), że urządza czarne msze oraz składa krwawe ofiary. Jak już wyżej napisałam jedna taka plotka pociąga za sobą kolejne i nie trzeba było długo czekać by usłyszeć, że rzekoma czarownica nie dostała się na studia (przypominam, że maturę zdaje dopiero w maju) i dorabia sobie produkując i sprzedając zaklęte laleczki voodoo. Babsztyle nie omieszkały też skomentować jej życia osobistego - według nich nasza bohaterka jest lesbijką i już za samo to powinno się ją spalić na stosie bo to przecież istna Sodoma i Gomora nam się wkrada do Ciemnogrodu! Sama słyszałam jak ktoś proponował by ją wywieźć na wozie pełnym nawozu naturalnego, jak Jagnę z "Chłopów".

Pewnie powiecie, że zdanie kilku starych, zgorzkniałych bab nikogo nie powinno obchodzić, dziewczyna powinna się śmiać z takich plotek i żyć własnym życiem. Ale kto nie mieszkał nigdy na wsi ten nie wie jak trudno znosić coś takiego. Ludzie wierzą w te bujdy o czarnych mszach, nakręcają to jeszcze bardziej. Pomimo, że to absurdalne. A ci co nie wierzą? Boją się opinii większości, że zostaną zakwalifikowani jako wspólnicy w czarach i satanizmie i właśnie dlatego unikają kontaktów z rodziną dziewczyny.

True story. Ciemnogród, zaścianek, średniowiecze. Ręce opadają.

Mój Ciemnogród

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 140 (176)

1