Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

ruda_kotka

Zamieszcza historie od: 16 czerwca 2012 - 22:52
Ostatnio: 24 grudnia 2017 - 11:41
  • Historii na głównej: 10 z 22
  • Punktów za historie: 6666
  • Komentarzy: 42
  • Punktów za komentarze: 274
 
zarchiwizowany

#68386

przez ~Aguska ·
| było | Do ulubionych
Przypomniała mi się pewna nie do końca wesoła historia "rodzinna", która miała miejsce kilkanaście lat temu.


Mam siostrę, nazwijmy ją Marysia, która jest ode mnie młodsza o 12 lat. Owego dnia Młoda przebywała jak zawsze w przedszkolu, a po 17:00 miał ją odebrać nasz tata co zdarzało się raz na ruski rok.
Mija godzina 17:30, a rodzicielka nie mogąc się upewnić czy dziecko zostało już odebrane (telefon taty nie odpowiadał) dzwoni do przedszkola.

[M]ama: dzień dobry, czy Marysia już została odebrana?
[P]rzedszkolanka: Tak, tak wyszła już w wujkiem.

Tutaj nastąpiła chwila ciszy, by po chwili zmienić się w aferę stulecia. Uwierzcie, mama jest na co dzień oazą spokoju.

[M] JAKIM WUJKIEM?! PROSZĘ SPRAWDZIĆ KTO ODEBRAŁ MOJE DZIECKO!!!
[P] No, z wujkiem...Tadkiem.
[M] JAKIM WUJKIEM TADKIEM?! KTO TO JEST?! CZEMU WYDAŁA PANI DZIECKO NIEZNAJOMEJ OSOBIE?!
[P] Mała jak go tylko zobaczyła to od razu podbiegła szczęśliwa i...

Tutaj padło parę niemiłych słów ze strony mamy, która po wyrażeniu swojego zdania na temat wydawania dzieci obcym osobom rozłączyła się i cała w nerwach zaczęła wydzwaniać do taty, który nadal nie odbierał telefonu i do dziadków czy przypadkiem nie znają jakiegoś Tadeusza z dalszej rodziny, który mógłby pojawić się w stolicy. Oczywiście o nikim takim nie mieli pojęcia.

Po paru minutach dzwoni tata przepraszając, że nie odebrał telefonu ale słuchali z małą muzyki w aucie i to chyba odrobinę za głośno bo nie słyszał dzwonka.

Ciekawostka - okazało się później, że Młoda widząc tatę tak się ucieszyła, że podbiegła krzycząc (jak to dziecko) "Mój tatko! Mój tatko!". Najprawdopodobniej przedszkolanka błędnie zinterpretowała to jako "Wuj Tadko! Wuj Tadko!" i wydała dzieciaka bez niczego, bo przecież "Marysia taka szczęśliwa była jak go zobaczyła, na pewno dobrze się znali!".

Heh.

Przedszkole

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 120 (240)

1