Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

sonofzoll

Zamieszcza historie od: 8 lipca 2013 - 8:30
Ostatnio: 5 listopada 2015 - 5:15
  • Historii na głównej: 13 z 33
  • Punktów za historie: 12626
  • Komentarzy: 35
  • Punktów za komentarze: 195
 

#53066

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Dzwoni do mnie moja eks i od razu "Son jestem w ciąży potrzebuje 7tyś PLN".
Ja WTF nie jesteśmy razem już 3 lata, także dziecko moje na bank nie jest. Ale co się okazało. Wpadła z kolesiem z wioski tam gdzie mieszka. Cóż, widać wiocha wyszła, bo ja gospodarstwa nie miałem tylko z miasta byłem. W każdym razie jest w 3 miesiącu i musi mieć ślub i wesele. A że jej narzeczony wiecznie bezrobotny jak Ferdynand Kiepski (on ma 3 krowy to do pracy za mniej niż 5 tyś nie pójdzie).

Ok mówię, ale po co ci te 7 tys?
Ona - Wiesz, bo wesele trza urządzić. Mam już 4 tys z kredytu itd.
Odpowiedziałem OK. Mam oszczędności, spiszemy umowę pożyczę bez procentów i pomalutku spłacisz.

ONA: - Kur.... to nie dasz mi w kopercie? Przecież bym cię zaprosiła.

Numer Zablokowany

wiocha

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 666 (816)

#53028

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Dowcipowa blondynka.

Jestem w markecie i robię małe zakupy. W pewnym momencie przez głośnik kierowca wozu o nr rej xxx proszony do samochodu. Zostawiam wózek i biegiem do auta. Co się okazało?

Na miejscu obok mojego wozu zaparkowała blondi, ale że za blisko, to otwierając drzwi przywaliła nimi w mój wóz od strony pasażera. I co - moja wina, jakim prawem tu stałem. Wezwała policję, bo przecież drzwi w jej różowym citroenie mają uszkodzenie i muszę za to zapłacić (u mnie jest wgniecenie).
Policjant powiedział, że dawno się tak nie uśmiał. Cóż, laska mandat za kolizję i zabrane prawko za, uwaga cytuję - "Przecież jest przepis, że kierujący parkując powinien przewidzieć możliwe sytuacje i im zapobiec".

Postraszyła jeszcze tatusiem, któremu to podobno prezydent buty czyści. I chciała odjechać, ale prawko w rękach policji. No to kolejna awantura.
Ja nie czekałem, odszedłem, ale kto daje i za co takim osobom prawo jazdy?

market

Skomentuj (29) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 635 (735)

#52109

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Na studiach miałem praktyki, a potem od razu pracę w trakcie studiów w pewnym zakładzie produkcyjnym. Doosan napisał przykłady.
Ale to co wyczyniał pracodawca.... opiszę.

Nr 1.
Każdy z pracowników dostawał telefon służbowy. Przeważnie typu Nokia 3210, 3310. Karta doładowana na 5 zł na rok, ale aktywna na odbieranie 12 miesięcy. Dodatkowo zapis w umowie "pracownik ma być 24h/7 pod telefonem służbowym".

Nr 2.
Odwieczny brak pracowników.
Robiłem swoje na maszynach (mam uprawnienia) i po 8h idę do domu. A tu STOP! "Ludzi nie ma, zostań jeszcze 8h za dobrą stawkę, bo wiesz są urlopy". Ok zostałem.
Po 16h jestem w domu i nagle telefon od kierownika produkcji.

- Gdzie jesteś???
Odpowiedziałem wprost w domu w łóżku.
Odpowiedź rozwaliła mnie:
- Wracaj do firmy, ludzi nie ma, maszyna stoi.
Grzecznie odpowiedziałem:
- Robiłem 16h, bo ludzi nie ma i co mam wrócić? Za 7h mam swoją zmianę w pracy, chcę się wyspać.
Kierownik walnął coś, co spowodowało, że odszedłem z tej firmy:
- Ok, wróć na 4h, a potem prześpisz się chwilę w magazynie i na zmianę wejdziesz.

Czyli pracuj 24h, bo ludzi nie ma?

firma

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 707 (849)