Profil użytkownika
urabus ♂
Zamieszcza historie od: | 21 czerwca 2012 - 20:55 |
Ostatnio: | 18 września 2018 - 21:28 |
O sobie: |
od czasu do czasu czytam piekielnych :) |
- Historii na głównej: 6 z 7
- Punktów za historie: 1576
- Komentarzy: 9
- Punktów za komentarze: 47
« poprzednia 1 następna »
@Rak77: Dosyć dawno temu ale miałem. I z tego co pamiętam to dało "robić" zdjęcie bez włożonego filmu. Objawiało się to charakterystycznym dźwiękiem migawki.
A widział Cię? Pisałaś, że szedł przed Tobą więc nie musiał Cię widzieć i po prostu chciał zatrzasnąć bramkę. No chyba, że Cię widział to zmienia postać rzeczy.
@JasniePanQrdupel: A czy nie jest hipokryzją pisanie, że ruchu się nie blokuje bo się nim jest gdy co miesiąc, szczególnie w okresie letnim całe miasto stoi przez MK? Sam jestem rowerzystą i latem jeżdżę codziennie ale czemu walcząc o swoje prawa mamy ograniczać je innym, w tym wypadku kierowcom?
@Szn: A gdzie napisałem, że pojechałem samochodem?
@Toyota_Hilux: Tu akurat nie Warszawa :)
@tajemniczy522 Rozumiem o co Ci chodzi i rozumiem to podejście, ale jeżeli już byś się wybrał na taki basen i spóźniłbyś się o 5 minut to oczywiście zostaniesz wpuszczony ale właśnie stracisz te 5 minut a zapłacisz za pełne 45.
@tajemniczy522 Twoja starta, przyjdziesz później i wejdziesz 5 po i masz 40 minut pływania zamiast 45 za tą samą cene.
jak przyjdziesz później to Twoja starta, pisałem o tym:)
@gremlin Faktycznie, źle się wyraziłem. Jest to, że się tak wyrażę, basen starego typu. Tu dostaje się kluczyk do szafki i cena biletu obejmuje 15 minut na wejście, 45 pływania i 15 na wyjście, przy czym do wody można wejść o pełnej godzinie. Oczywiście na wielu nowszych basenach jest podobnie. Tak jak Ty to opisałeś jest przede wszystkim na basenach, które mają jakąś atrakcje i wydawane są paski magnetyczne i płaci się za przekroczony czas. @bloodcarver wejściowo płaci się za 45 minut pływania, później się ewentualnie dopłaca. Ale opcji w aquaparkach jest wiele. @justynamarianna Pierwsze zdanie, nie pracuje tam na stałe, czasami kierownik do zadzwoni, żebym przyszedł jak nie ma nikogo innego. Dozorca przyszedł i poprosił bym wlał ten płyn do wody jak ludzie wyjdą. Czy to był dokłądnie chlor czy inne ustrojstwo, nie wiem, ale było to na glony.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 6 marca 2013 o 10:56