Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

plokijuty

Zamieszcza historie od: 4 października 2011 - 15:05
Ostatnio: 18 października 2023 - 16:23
  • Historii na głównej: 14 z 49
  • Punktów za historie: 9514
  • Komentarzy: 1017
  • Punktów za komentarze: 5782
 
zarchiwizowany

#46572

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Drogi użytkowniku, jeżeli masz problem ze swoim bankiem, zapoznaj się, proszę z poniższą historią.

98-letnia kobieta z Wielkiej Brytanii napisała do swojego banku list, w którym w ironiczny sposób wyraziła opinię na temat jego działalności. Zawarła w nim wiele opinii, które podzielają chyba wszyscy korzystający z bankowych usług.
Dyrektor placówki, nie mogąc uwierzyć w treść wiadomości, opublikował ją w "The Times". A list staruszki natychmiast stał się hitem internetu, zyskując ogromną popularność i wywołując dyskusję na temat działalności banków. 98-latka napisała bowiem tak:

Szanowni Państwo,
Piszę aby podziękować za niezrealizowanie mojego czeku, którym zamierzałam zapłacić mojemu hydraulikowi w zeszłym miesiącu.
Z moich kalkulacji wynika, że 3 nanosekundy musiały dzielić moment otrzymania przez was mojego czeku do momentu wpłynięcia pieniędzy na moje konto, które miały go pokryć. Odwołuję się tutaj do zlecenia automatycznego przelewu, który otrzymuję - przyznam szczerze - od 38 lat.
Jestem pełna uznania dla was, za stworzenie debetu na moim koncie w wysokości 30 funtów jako kary za kłopoty spowodowane przez wasz bank.
Moja wdzięczność sprawiła, że jeszcze raz przemyślałam sobie sposób zarządzania moimi finansami. Zauważyłam, że muszę osobiście odbierać wszystkie listy i telefony od was, ale ilekroć ja próbuję się skontaktować z wami, czeka mnie żmudna konfrontacja z bezosobową, automatyczną, pozbawioną emocji jednostką, którą stał się wasz bank. Od teraz to ja, podobnie jak wy, chcę współpracować wyłącznie z osobami z krwi i kości. Raty za moją hipotekę i pożyczki nie będą już dłużej płacone z automatycznego przelewu - będę przynosić je do waszego banku w formie czeku, zaadresowane imiennie z zachowaniem poufności do pracownika banku, którego wy wybierzecie. Musicie to zrobić, gdyż zgodnie z prawem pocztowym otworzenie koperty przez osobę nieautoryzowaną jest przestępstwem.
Do niniejszej wiadomości załączam aplikację do kontaktu ze mną, którą musi wypełnić wasz pracownik chcący do mnie zadzwonić. Przykro mi, że zawiera ona aż 8 stron, ale muszę wiedzieć o nim przynajmniej tyle, ile bank wie o mnie.
Koniecznie zwróćcie uwagę, że wszystkie kopie jego historii medycznej muszą być podpisane przez adwokata. Tak samo informacje o jego sytuacji finansowej muszą być (przychody, wydatki, aktywa, pasywa) odpowiednio udokumentowane. Wasz pracownik będzie zobligowany do posiadania numeru PIN, który będzie musiał podawać podczas rozmów ze mną. Naprawdę żałuję, że nie może mieć mniej niż 28 cyfr, ale, ponownie, wzoruję się tutaj na liczbie naciśnięć przycisków wymaganej do dostępu do moich usług bankowych przez telefon. Jak mówią, naśladownictwo jest najszczerszą formą pochlebstwa.
Pozwólcie mi jednak wyrównać szanse jeszcze bardziej. Kiedy będziecie do mnie dzwonić, musicie wybrać odpowiedni numer:
1. Umówienie się na spotkanie
2. Zaległe płatności
3. Przekierowanie połączenia do mojego salonu, jeżeli akurat tam będę
4. Przekierowanie połączenia do mojej sypialni, jeżeli akurat będę spała
5. Przekierowanie połączenia do WC, gdybym akurat oddawała się naturze
6. Przekierowanie połączenia na mój telefon komórkowy, gdyby nie było mnie w domu
7. Pozostawienie wiadomości na moim komputerze (wymaga hasła dostępu, które przekażę podczas autoryzacji kontaktu)
8. Powrót do menu głównego i ponowne odsłuchanie opcji 1-8
9. Ogólne skargi i pytania, które zostaną nagrane na pocztę głosową.
Przy okazji możecie sobie posłuchać relaksującej muzyki, która będzie grała podczas trwania połączenia.
Niestety, ale - ponownie was naśladując - muszę pobierać od was opłaty, związane z pokryciem nowej funkcjonalności zintegrowanej w moim telefonie.
Życzę Szczęśliwego, nawet jeżeli z mniejszymi zyskami, Nowego Roku.
Wasz Klient.

Pojawiają się głosy, że list może nie być prawdziwy i jest to jedynie próba skompromitowania placówki. Nie zmienia to jednak faktu, że ktoś, kto zdobył się na tego typu żart, w bardzo przejrzysty sposób przedstawił wszelkie zarzuty, jakie na co dzień mają do swoich banków ich klienci.

Nie mogłem się powstrzymać, żeby nie wrzucić tej historii tutaj.

bank automat człowiek

Skomentuj (1) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 11 (65)

#43661

przez (PW) ·
| Do ulubionych
O oszczędnym na przekór pracodawcy.

Pod koniec sierpnia jadę sobie rowerkiem drogą krajową 17 do Zamościa. Za mną jedzie TIR. Słyszę stuk, stuk, stuk; stukanie przyśpiesza. W pewnym momencie przy wyprzedzaniu mnie przelatuje koło mojej głowy kawałek oderwanej opony. Kilkaset metrów dalej, w zatoczce przystankowej staje kierowca TIR-em. Podjeżdżam, kierowca już wysiadł, patrzę a opona od naczepy poharatana. Mówię o tym kierowcy. A co on na to?

- To już trzecia opona w ciągu dwóch tygodni. Mówiłem szefowi, żeby nie zakładał mi nalewajek. Ale jak widać do szefa nie dotarło i chciał oszczędzić, bo dobre. Dwa tygodnie temu w Poznaniu poszły mi dwie opony. Z naczepy wypadły dwie palety cementu, większość na straty. Popracuję do końca umowy [dwa miesiące] i zmieniam firmę na inną. Nie będę w takim burdelu robił...

PS. Dodam, że opona była założona dwa dni wcześniej.

transport

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 464 (516)
zarchiwizowany

#44050

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Piątek 13-ego, czarny kot przebiegnie drogę, pierwsza kobieta zobaczona w Wigilię... Wszystko to są przesądy, jedni w nie wierzą inni nie i podchodzą do nich z przymrużeniem oka. I dziś historia jakiej jeszcze na piekielnych nie było.

Przesąd: Jeżeli pierwsza osoba, którą zobaczę w Wigilię okaże się kobietą, tym bardziej niosącą puste wiadro, to na następny cały rok przyniesie mi nieszczęście.

Miałem sąsiada, od którego babcia kupiła miód. Pieniądze miała donieść później. Tak się złożyło, że zaniosła je rano w Wigilię. Pierwsza kobieta, którą zobaczył sąsiad i nieszczęście na cały rok gotowe. Wydarł od niej pieniądze, podarł na jej oczach, następnie spalił. Babcia stwierdziła, że więcej pieniędzy za to samo nie będzie oddawać.

Kilka lat wcześniej w Wigilię do tego samego sąsiada na podwórze przyszły dwie kobiety. Sąsiad akurat wchodził do piwnicy lekko ubrany w ten zimowy, mroźny dzień. Kobiety to zobaczyły, wiedząc, ze sąsiad przesądny, zaczęły między sobą rozmawiać. Sąsiad nie chcąc zobaczyć kobiet przesiedział w piwnicy ponad godzinę lekko ubrany. W rezultacie dostał zapalenia płuc.

przesądy

Skomentuj (23) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 268 (322)
zarchiwizowany

#43629

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
W roku 2008 razem z koleżanką znalazłem na przystanku MZK portfel z dokumentami i pieniędzmi. Niedaleko było na Komendę policji więc odnieśliśmy całą zawartość. Dyżurny sprawdził przy nas, sporządził protokół oraz wziął numery komórek. A nuż znaleźne!
Za niecałą godzinę dzwoni do nas nakazując zgłosić się na komendę. Tam dowiadujemy się, że pani , do której należała zawartość zginęło 300 zł. Kto podejrzany? MY! Co ważne koleżanka po wyjściu z komendy pobrała zasiłek ok 400 zł. Procedura przesłuchania, zbieranie odcisków i pieniążki z zasiłku do analizy, o zepsutym dniu nie wspominając.
Po miesiącu wezwanie pani od zguby i koleżanki, już beze mnie. Co wyszło?
Pani dwukrotnie przychodziła na komendę i za pierwszym razem było ok. Po 15 minutach stwierdziła, że na nas zarobi i zgłosiła kradzież 300 zł. Na pieniądzach wziętych od koleżanki do analizy odcisków pani nie było. Policjant pomógł napisać koleżance wniosek do sądu.Jak koleżanka tłumaczyła babie groziło 2 lata ale dostała w zawieszeniu ze względu na dzieci oraz musiała zapłacić 1000 zł zadośćuczynienia. Koleżanka dodała od siebie, że cokolwiek znajdzie teraz pieniądze bierze dla siebie, a dokumenty wyrzuca do kosza na śmieci.

chciwy traci dwa razy

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 235 (307)
zarchiwizowany

#41866

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Przeczytałem pewną historię sprzed kilkunastu minut, do której zabrakło mi słów. Oto ona w skrócie:
Pewna kobieta, samotnie wychowująca dwójkę dzieci w wieku 2 i 6 lat, z Opola zalegała w Urzędzie Skarbowym 2300 złotych. Sprawa zaległości znalazła się w Sądzie. Nie miała z czego zapłacić więc Sąd zamienił karę grzywny na 25 dni aresztu. Kobieta nie dostała o zmianie żadnej informacji. Decyzją Sądu kobieta została aresztowana tuż przed 22-gą a jej dzieci przewieziono do ośrodka opiekuńczego.

więcej http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114875,12743061,Opolanka_miala_2_tys__dlugu_wobec_urzedu_skarbowego_.html

Sąd jest zbulwersowany postępowaniem policjantów, którzy wykonywali polecenia Sądu.

I dalej brak mi słów.

wiatr biednemu zawsze w oczy wieje

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -2 (32)
zarchiwizowany

#41489

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Przełożony: Wójt kazał zrobić ładny wał nad rzeką od mostu do zakładu. Proszę jechać wykonać!
Pracownik: Ale szefie, tam się nie da wjechać, koparka zatonie.
Przełożony: Wiesz ilu chętnych jest na twoje. Nie gadaj tylko jedź!
I pracownik pojechał...

http://www.wiocha.pl/770408

Od siebie dodam, że w tej samej miejscowości, po drugiej stronie rzeki Wieprz od (?) lat leży koparka na bagnie. Nikt do dnia dzisiejszego jej nie wyciągnął.

prace gminne

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 69 (123)
zarchiwizowany

#40642

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Młoda matka, której podczas porodu w krasnostawskim szpitalu pozostawiono gaziki w drogach rodnych, zamierza zaskarżyć szpital o zaniedbanie. Szpital się broni i przekonuje, że pacjentka chce wyłudzić odszkodowanie. Przygotowuje już wniosek do prokuratury.

Wiedziałem, że w tym szpitalu pracują konowały - że aż tak bezczelni tego nie wiedziałem.

służba zdrowia

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 117 (183)
zarchiwizowany

#39785

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Dokonuję zakupy w "Stonce". Biorę w rękę chlebek razowy, zapakowany w foliowy woreczek, z datą ważności do 17.09 i... dostrzegam, że jest obrośnięty zielonym meszkiem. Zatem przeglądam inne chlebki i widzę obecność meszku w większym lub mniejszym stopniu na każdym z nich. Zatem biorę ten najbardziej obrośnięty i maszeruję do kierownictwa sklepu. Uprzejmie informuję i sugeruję, że wszystek chleb z tej partii należałoby usunąć lub zwrócić dostawcy. Dowiaduję się od kierownictwa, iż to nie pierwsze takie doświadczenie z tym konkretnym dostawcą.
Kierownik przystępuje do dzieła. Razem z ochroniarzem zabiera ten chleb, na którym meszek jest bardziej widoczny. Ten z pojedynczymi zielonymi kropkami mniej rzucającymi się w oczy pozostaje na półce...

sklep z owadem

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 178 (214)
zarchiwizowany

#37804

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Piekielny koniec księdza.

Cóż wam mogę napisać drodzy użytkownicy po za tym, że jednego księdza oskarżonego o molestowanie seksualne chłopców jest mniej. Dziesiątego sierpnia, kiedy ksiądz miał się stawić do sądu, znaleziono jego spalone ciało na cmentarzu w Łopienniku przy grobowcu rodzinnym. Czy ktoś mu pomógł czy też nie... trudno powiedzieć.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019383,title,Zwloki-znalezione-na-cmentarzu-w-Lopienniku-Nadrzecznym-naleza-do-ks-Boguslawa-P,wid,14836321,wiadomosc.html?ticaid=1efda&_ticrsn=3

Dodam tylko, że Kuria Lubelska nadal próbuje sprawę tuszować i wybielać postępowanie księdza.

księża

Skomentuj (23) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 7 (37)
zarchiwizowany

#37090

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Parodia pielgrzymki

Rozpoczął się okres pielgrzymowania do Częstochowy. Czym ona jest? Wikipedia podaje: podróż podjęta z pobudek religijnych do miejsc świętych. Motywem podjęcia trudu pielgrzymowania może być chęć zadośćuczynienia za popełnione występki lub też chęć wyrażenia prośby, np. o zdrowie, o pomyślność. Pielgrzymowanie wiąże się też ze składaniem wotum w sanktuarium, do którego się wędrowało, jak to ma np. miejsce w katolicyzmie.

Po przejściu pielgrzymki w pobliskim sklepie zabrakło... prezerwatyw i wody w butelkach 5 litrowych.

pielgrzymka

Skomentuj (25) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 100 (166)