Profil użytkownika
Asdfgh
Zamieszcza historie od: | 6 października 2016 - 22:38 |
Ostatnio: | 30 listopada 2016 - 21:09 |
- Historii na głównej: 2 z 2
- Punktów za historie: 380
- Komentarzy: 19
- Punktów za komentarze: 120
« poprzednia 1 następna »
@maat_: "szkoda szczempić ryja"~Z. Stonoga ;) Raczej autorce o to chodziło. :)
Takich gości to do utylizacji
@Grejfrutowa: chyba chodzi o wersję pół na pół dwa smaki
@NiePyskuj: które trzeba spełnić W TEJ PARAFII*
@NiePyskuj: na wymogach do ślubu było 10 punktów, które trzeba spełnić. Na pierwszym miejscu było świadectwo szkolne ze szkoły średniej, bo na świadectwie jest ocena z religii. Nic mnie nie zdziwi.
@KIuska: zaskoczę Cię. Poszłam do kancelarii parafialnej po skrócony odpis aktu chrztu. Czytałam "wymogi" do ślubu kościelnego i jak wół napisane że zaświadczenie o bierzmowaniu :)
@Tiganza: później jakby chciała mieć ślub kościelny to byłby problem
@maat_: no tak, to jest zrozumiałe i nie zszkokowało mnie bardzo zachowanie księdza w tej sytuacji.
@Arielka: niestety nie
@Arielka: Gacek to jeden z nielicznych, którzy są naprawdę w porządku :)
@Arielka: św. Trójcy :)))
@Arcialeth: to padaczka nie była, to były drgawki z bólu, 40 razy w ciągu 1,5h w toalecie i załatwianie się krwią a nie siuskami robia swoje. Siostra powiedziała, że w jednej chwili jak musialam wstac i sie ubrać, zrobiłam się biało-fioletowa
@Arcialeth: kazała przyjechać samemu, bo "pogotowi nie wysyłamy do takich pierdół" w szpitalu o badaniach okazało się, że mam kolke nerkowa, stan zapalny, wodonercze, anemie i 2 tygodnie leżenia na oddziale. Od razu dostałam zastrzyki rozkurczowe, paracetamole, nospy w kroplowkach bo nic innego w ciąży nie można
@InessaMaximova: a babcie z wybitym zębem na sygnale przywieźli.
Po przeczytaniu tego, w jednej chwili myślałam, że mnie choj strzeli. Jestem w ciąży, dopadła mnie kolka nerkowa, dostałam drgawek w nocy, nie byłam sama w stanie chodzić, zadzwoniłam na pogotowie "przepraszam, my do takich pierdół nie przyjeżdżamy"
Współczuję Ci, wiem co to praca na kasie, bo sama dorabiałam na wakacjach i miałam podobne sytuacje. Aż krew zalewa. Życzę wsZystkiego dobrego, żebyś nie wybuchła i nie pozabijała :D
@kulka: nie udało się zerwać umowy, niestety. W piątek 7.10 zadzwoniłam do biura i poinformowałam ich o swoich zamiarach, rozlaczylam sie. Po 3 minutach oddzwania pani i "dwóch montażystów zjawi się u Pani z roleta do godziny czasu", nie minęło pół godziny i dzwoni domofon. Odbieram -my do pani z roletka *głos typowego pijaczka jeszcze pod wpływem* Otworzyłam. Drzwi miałam zamknięte na zamek, a te śmierdzące dwa capy szarpały za klamkę żeby wejść, a w międzyczasie brałam pieniądze i umowe z kuchni. Otworzyłam im i weszli bez zaproszenia do domu. Zatkało mnie w tym momencie. Wyrwałam im rolet i wręczyłam pieniądze. Jeszcze nigdy nie czułam takiego smrodu czyjegoś, wymieszanie dymu tytoniowego i alkoholu.
@karusia10: nie wiedziałam o tym szczerze. Na przyszłość będę pamiętać. Dziękuję :)
Do pustej butelki po wódce wlej paliwo lotnicze, odechce mu się ruszania cudzych rzeczy i grzebania :)