Profil użytkownika
DeathIsComing ♀
Zamieszcza historie od: | 10 grudnia 2012 - 19:26 |
Ostatnio: | 2 stycznia 2013 - 21:11 |
- Historii na głównej: 2 z 3
- Punktów za historie: 2315
- Komentarzy: 14
- Punktów za komentarze: 53
« poprzednia 1 następna »
Riposta- bezcenna :) Brawo
1. Pustakiem była cegła, czy głowa tego chłopaka? :D 2. Niektórzy ludzie (czasami) zachowują się jakby dopiero z buszu wyszli. Nic się na takich nie poradzi
No przecież pracownik MUSI wiedzieć/potrafić ABSOLUTNIE WSZYSTKO... albo pani była głucha i nie słyszała co się do niej mówi :)
Zareagował szybciej niż ja, wybiegłam po chwili, już za nim. Poza tym, nigdy nie miałam zbyt dobrej kondycji.
To był pociąg. Tam jest normalne, że ludzie stoją jeden na drugim (niestety). A wcześnie rano, mróz, nikomu się chyba nie chciało wykłócać.
Z tym bierzmowaniem to rzeczywiście problem... u mnie w parafii wystarczyło, ze chodziło się na mszę i spotkania. Proboszcz jak widział, że komuś zależy, dopuścił. Nie wiem jak jest u ciebie. Ale najwyżej będziesz musiała zacisnąć zęby i wytrzymać. To tylko raz w tygodniu. W gimnazjum katechetka zmieniała mi się 2 razy. Pierwsza tez była taka "nawiedzona", ale druga była bardzo miła, sympatyczna i można było z nią porozmawiać :)
Tsa.... nie ma jak miłe traktowanie personelu. Bo ciężko jest się przejść po to, co się chce, lepiej jest wrzeszczeć. To przecież takie oczywiste
Rzeczywiście spotkałam się z kilkoma katechetami o podobnych poglądach, ale nie powiem, żeby to było aż tak... dosłowne. Mi to wygląda na fanatyzm... ale, jeżeli nie podoba ci się, co katecheci opowiadają na religii, jak prowadzą lekcje, to przestań chodzić. Możesz być praktykującą katoliczką bez uczęszczania na religię.
SZMATALIA och wybacz, tak mi przykro, że nie lubisz swetrów... pewnie wolałbyś, żeby dziewczyny nago biegały? Ja lubię ciepłą odzież, nie zamierzam cyckami i dupą świecić.
Co masz na myśli? Bo tego to się nie spodziewałam. Wątpie, żebym była hipsterem, ale może chodzi ci o jakieś inne znaczenie.
Babcia znalazła sobie jelenia od roboty. Brawo za pomysłowość... Podziwiam cię, ja bym dostała szału w takiej sytuacji. Chcesz pomóc, a tu ktoś w konia cię robi.
Możliwe, że narzekam. Ale z cała pewnością się nie chwalę. Po prostu nie rozumiem tego zachowania. Wydaje mi się, że jestem normalna. Przytoczyłam tylko, to, jak niektórzy reagują na mnie. Jeżeli uważacie, że to dziecinne- z porządku, jestem dziecinna.
Człowiek leży nieprzytomny, to kto normalny na siłę taką osobę podnosi? Ja nie znam się aż tak fachowo, na udzielaniu pierwszej pomocy, ale to mnie zbiło z nóg.