Profil użytkownika

DonDiego
Zamieszcza historie od: | 6 listopada 2023 - 7:49 |
Ostatnio: | 8 maja 2025 - 7:09 |
- Historii na głównej: 15 z 15
- Punktów za historie: 1951
- Komentarzy: 18
- Punktów za komentarze: 148
« poprzednia 1 następna »
Zamieszcza historie od: | 6 listopada 2023 - 7:49 |
Ostatnio: | 8 maja 2025 - 7:09 |
« poprzednia 1 następna »
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Motokiller | Demotywatory | Mistrzowie | Komixxy |
@helgenn: jak tylko chciałbym zauważyć. że to nie jest pochodzący z podsłuchu zapis rozmowy, tylko opowieść o rozmowie ;) Równie dobrze Monika mogła powiedzieć, że te cv wylądowało w koszu. Ale co powiedziała dokładnie, to już raczej stwierdzić sie nie da :)
@zlosnica85: A to egzaminy się "inteligencją" zdaje? Popatrz, studiowałem 5 lat i dopiero na piekielnych się o tym dowiedziałem XD
@helgenn: W mojej firmie, po sprawdzeniu aplikacji pod względem formalnym (wymagania, kompletność dokumentów itp.), te które przechodzą, są drukowane i trafiają z HR do pracownika merytorycznego. Nie bywa ich zbyt dużo :)
@Mumei: Oczywiście, że są takie firmy. I dziwię się, że adwokat nie podpowiedział, że można skorzystać z ich usług. W zeszłym roku przez przypadek trafiłem na YT na film, gdzie jedna z takich firm reklamowała się na przykładzie byłego gangusa, a obecnie celebryty. Koleś wynajął apartament w centrum Warszawy nie płacił za wynajem, nie płacił czynszu, a za to żeby się wyprowadził, żądał kilkudziesięciu tysięcy złotych.
@wilk9797: A bohater opowieści czegoś szukał??? :)
@Ohboy: Ależ oczywiście, że chodzi tu o rodziców. Marek poza tymi odpałami, to podobno bardzo sympatyczny facet.
@Wilczyca: Nie pytałem się, ale pewnie standard, czyli najpierw areszt (bo panowie recydywiści). Czy była już rozprawa i wyrok, tego nie wiem. Sprawa świeża z sierpnia zeszłego roku, więc znając szybkość Temidy ;) to pewnie jeszcze na wyrok czekają.
@gawronek: Jechali dwie stacje. Ja potrafię jechać 40 minut i nie widzieć konduktora. A SOK??? Nie przypominam sobie, żebym na przestrzeni ostatnich kilku lat widział jakiegokolwiek funkcjonariusza tej służby :)
@Dominik: Przecież mówili. Przy fochu nr 3.
@rodzynek2: w dokładnie taki sam sposób jak wchodzili, o ile im się to udawało. W większości przypadków, po 2 - 3 dniach "przemytnicy" wpadali. Wpadki wcale zresztą nie musiały być spowodowane przyłapaniem na wchodzeniu i wychodzeniu, szczególnie w przypadku psów, które mają to do siebie, że szczekają ;)
@Armagedon: Masz rację z tym grzebaniem po kieszeniach! Ale uwierz mi, po przetransportowaniu tych zwłok po schodach nad torami, byłem tak wykończony, że niczym tonący brzytwy się chwytałem, szczególnie, że do jego domu był jednak jeszcze kawałek drogi.
@Annysz: Do momentu tego zdarzenia, śmiałem się z opowieści, gdzie osoba odstawiająca pijanego do domu jest obwiniana o jego stan, dostaje ścierą itp. Już się śmiać nie będę...
Stereotyp miłych i sympatycznych osób z otyłością, jest niczym Lenin...wiecznie żywy. Zapewniam jednak, że i osoby szczupłe doświadczają bodyshamingu i to właśnie ze strony osób otyłych. To samo dotyczy zdrowego odżywiania, czy w ogóle uprawiania sportu jako takiego.
@didja: A gdzie w historii jest napisane, że radca powiedział o czym rozmawiał z Agą??? Na temat wizyty u radcy jest jedno zdanie i mówi ono o pretensjach do nas. Kolejne zdanie zaczyna się od słów "Okazało się..." i dopiero tam jest mowa z czym Aga przyszła do radcy! Synonimy słowa okazało się to m.in. wyjasniło się, czy też wyszło na jaw. No bo Aga zaczęła się zwierzać znajomym, że radca nie chciał jej sprawy i wyszło na jaw/okazało się z czym do niego poszła. Miałem to dokładnie opisywać??? Po co? Co by to zmieniło w historii??
@KatzenKratzen: dzieki za uwagę odnosnie alimentów! A tak poza tym mnie również jest jej żal, szczególnie że to sympatyczna dziewczyna jest i da sie lubić.
@digi51: A to Darek jest tu przedstawiony jako kryształowy??? Hmmm niech się zastanowię ;) Chyba wyłącznie na tle poprzednich partnerów... Jeśli chodzi o Agę, to też bym jej k...ą nie nazywał. Głupia, rozchwiana emocjonalnie bardziej mi tu pasuje. Ale to tylko moje zdanie.
@shpack: 60 tys. to szacunkowa cena używanego już sprzętu. Pisałem, że sprzęt unikatowy, wykonywany na zamówienie lub niedostępny na polskim rynku. Cały sprzęt rozszedłby się (i pewnie tak się rozszedł) szybciej niż świeże bułeczki.
@Michail: To dobre pytanie! Otóż wdowa nie ma podobno żadnych pretensji do Sławka i za oszukaną się nie uważa. Podobno dała sobie wmówić, że oszukać chciał ją Andrzej wraz z kilkoma innymi kolegami. Piszę podobno, gdyż ten akurat fragment sprawy znam "z trzeciej ręki", więc nie zdecydowałem się na opisywanie go tutaj.