Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Kirenne

Zamieszcza historie od: 10 sierpnia 2012 - 11:51
Ostatnio: 4 października 2018 - 12:31
  • Historii na głównej: 6 z 11
  • Punktów za historie: 880
  • Komentarzy: 82
  • Punktów za komentarze: 435
 
zarchiwizowany

#45807

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
NFZ...no własnie.

Chcąc zarejestrować się ostatnio do lekarza specjalisty próbowałam parę razy dodzwonić się do jednej z przychodni. Za każdym razem z tym samym skutkiem, czyli nikt nie odbierał. Na szczęście nie jest to zbyt daleko od miejsca, gdzie pracuje, więc mogłam pójść osobiście. Nie było to w ramach trasy, którą zazwyczaj wracam i połączenia autobusowe z przesiadką, ale to już nic takiego. Ważne, że udało się sprawnie dotrzeć do rejestracji i w połowie grudnia usłyszeć, że zacny termin wizyty to początek lutego!

Czas sobie mija, data wizyty staje się coraz bliższa. Mimo zaklepanego terminu zdecydowałam się na telefon do przychodni, gdzie przyjmuje lekarz, który zostal mi już parę razy polecony. Pomyślałam, że spróbować zawsze można. Jeżeli myśleliście, że czekanie na wizyte prawie 2 miesiące to mało to jak odnieść się do terminu, który dziś usłyszałam?! Przypominam, że mamy styczeń, a najbliższa wizyta została zaproponowana na koniec czerwca.

Zastanawiam się, czy wybrać wizytę prywatną...

służba_zdrowia

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 66 (116)