Profil użytkownika
Krolewna ♀
Zamieszcza historie od: | 11 maja 2015 - 22:42 |
Ostatnio: | 20 grudnia 2015 - 13:43 |
O sobie: |
Jestem królewną. |
- Historii na głównej: 1 z 1
- Punktów za historie: 339
- Komentarzy: 91
- Punktów za komentarze: 1176
« poprzednia 1 2 3 4 następna »
@Mignonne9: Zależy z jakiej okazji się tam chciałaś wybrać. ;) Pomimo nowoczesnego wyglądu, ja się tam źle czuję. Trochę jak w bunkrze.
Po takich opiniach spodziewałam się, że panie w Sephorze, Douglasie czy MAC-u nie będą zbyt pomocne ze względu na mój młody wygląd, a się zaskoczyłam. Odwiedziłam kilka drogerii z prośbą o pomoc w szukaniu odpowiedniego podkładu i nawet nie miały problemu z odlaniem próbek, a tego obawiałam się najbardziej. Nie taki diabeł straszny... ;)
@Mignonne9: Dokładnie tam.
Do tej pory opowieści OkrutnegoKanara były całkiem wiarygodne, ale dzisiaj wyjątkowo coś podkopuje swoją prawdomówność.
@kapitandaimos: Dzięki za tak trafny i obszerny komentarz, w samo sedno. :)
@kukielka: Naprawdę. :) Nadmiar dźwięków mnie drażni, nie dotyczy to tylko i wyłącznie muzyki. Akurat na nią wypracowałam już sobie mechanizm obronny i przestaję ją po jakimś czasie słyszeć, jeżeli nie mam możliwości jej wyłączyć, chociaż drażniący szum w tle pozostaje. A najlepiej odpoczywam w zupełnej ciszy i właściwie tylko tak mogę się zregenerować.
@mariamasyna: To ja chyba do dziwnych teatrów chodzę, ponieważ Teatr Śląski w Katowicach, Teatr Polski w Bielsku, "Bagatela" w Krakowie, a nawet Opera Wrocławska mają szatnie bezpłatne. I darmowe foldery.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 grudnia 2015 o 9:48
@Agness92: Widzę więc, że mogłam trafić jeszcze gorzej... ;)
@Agness92: Co Ty gadasz? Jak to... w sweterkach? :o
@Zlodziej_Fistaszka: Wiem, że koncerty mogą być fantastyczne, ale to zupełnie nie moja bajka. Nie słucham muzyki, wcale. Za to lubię ją w połączeniu z inną formą sztuki. Na szczęście mam jeszcze zaufany Teatr Śląski, któremu pozostanę wierna na zawsze.
@martka89: Inna lokalizacja z pewnością by wiele zmieniła (na plus) i błędy tancerzy nie byłyby tak widoczne. A tak - od początku siedziałam wkurzona i z niezbyt pozytywnym nastawieniem. No nic, pozostaje mi odkładać na drugi bilet i szukać baletu w wykonaniu innych artystów (bo ci to jednak się nie popisali). :)
Dopóki urzędników własne błędy i niedopatrzenia nie będą uderzać po kieszeni, dopóty za wiele w tym temacie się nie zmieni.
"Ania, niezwykle inteligentna" Nie taka znowu inteligentna jak widać.
@Sharp_one: @0303: A pozostała rodzina zachowała się w porządku? Nie sądzę. Kupowali drogie prezenty, ale zupełnie nietrafione. Czy nie lepiej, skoro wydatek to niemały, najpierw zapytać się albo zrobić mały wywiad, czy aby nie potrzebują żelazka, sztućców, pościeli? Poza tym szwagier dysponuje nie swoimi pieniędzmi. Stawia autorkę i jej męża przed faktem dokonanym: "Ja kupiłem to, więc wy kupujecie to". Z opisu wygląda to wszystko byle drożej, byle wystawniej, ale niekoniecznie z pożytkiem. Mówicie, że "raz na rok 200 zł na prezent (...) to nie taki wielki wydatek", a czy doczytaliście, że tam na bogato jest wszystko? Między świętami są jeszcze urodziny i imieniny, czyli pomnóżcie razy trzy kwotę, o której wspomnieliście. Z jednej strony jest cała rodzina, która chce wszystko hucznie, z drugiej - autorka z mężem, którzy prezentów woleliby nie dawać wcale. Może dobrze wypracować kompromis? Prezenty - owszem, lecz do kwoty 80 zł?
Sąsiad jak nic zasłużył na Karnego Kutasa.
Jak to co kieruje - lenistwo. A Tobie chciałoby się 'babrać' po nocy? ;)
Właściwie to takim samym skvrwysyństwem by było, gdyby samochodem jeździli sami dorośli.
Aż mnie coś w środku ścisnęło. Debil kurier, debile sąsiedzi.
@GuideOfLondon: EOT A Zmora ma rację, "buk" był specjalnie.
@GuideOfLondon: Tylko ta wypowiedź moją nie była, a nie miałam zamiaru bawić się w adwokata Day_Becomes_Night, bo podejrzewałam, że sama uściśli swoją wypowiedź. No widzisz, kocie (pasztecie?), skanera nie posiadam, aparatu nie posiadam, więc z rysunków (pomimo moich chęci najszczerszych) nici.
@GuideOfLondon: Widzę, że wyciągasz wnioski na siłę i doszukujesz się w nich buk wie czego. Stąd moje krótkie podsumowanie twoich wypowiedzi. Rozrysowałabym ci to, ale w komentarzu się nie da.
@GuideOfLondon: Ależ ty pierd0lisz.
Aż chciałoby się napisać: "Świnia!", ale co mi biedne świnie zrobiły? Dobrze, że go zgłosiłaś.
@done: Skąd takie absurdalne wnioski wysunąłeś/wysunęłaś co bym wolała? Pokazałam po prostu możliwe opcje (zapomniałam o byciu urzędnikiem), a nie tylko tę pozytywną wersję.
@done: Hasło: "Róbmy więcej dzieci, bo na emerytury nie wystarczy", jest jedną wielką bujdą i propagandą. No nie wystarczy, nawet jeśli każdy sobie po jednym dziecku urodzi. To, że nowy obywatel będzie płacił składki jest strzałem, bo albo będzie ciągnąć zasiłki, albo będzie pracował na czarno, albo wyemigruje, albo będzie pracował na jakąś umowę.