Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

PeKaPista

Zamieszcza historie od: 10 października 2012 - 11:17
Ostatnio: 18 sierpnia 2021 - 22:26
  • Historii na głównej: 13 z 14
  • Punktów za historie: 15976
  • Komentarzy: 80
  • Punktów za komentarze: 674
 
[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
7 lutego 2013 o 19:45

Masz rację, między podkładem a taborem jest prześwit, ale nie zawsze taki sam, wszystko zależy od typu taboru. Popatrz czasem na jaką wysokość są "strzyżone" drzewka, które starają się tam wyrosnąć. A pies też nie położył się płasko... Starał się wyrwać, pysk w moją stronę, zad przy ziemi i ciągnął sznury w górę. Zając by się zmieścił, ale nie średniej wielkości pies, zgarniacz był dosyć nisko.

[historia]
Ocena: 23 (Głosów: 23) | raportuj
6 lutego 2013 o 17:30

Chomzik, przepis swoje, życie swoje... Rzadko trafi się 3 dni przez które nic nie zabijesz. Zebranie komisji i cała procedura to min. 2,5-3h... Żaden pociąg by nigdzie nie dojechał.

[historia]
Ocena: 24 (Głosów: 24) | raportuj
6 lutego 2013 o 14:00

Wtedy już i tak jest po ptakach..

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
3 lutego 2013 o 11:19

Proponujesz żeby gościa z zawałem wywalić na peron i jechać dalej? Przeszkolenie w tym kraju ma praktycznie każdy i na każdym szkoleniu BHP w kółko się o tym mówi. No tak, kolej z oszczędności nie ma odpowiednich punktów ani przeszkolonych ludzi. Za to PKS ma, PolskiBus ma, komunikacja miejska ma, i ogólnie wszyscy mają ludzi i punkty tylko kolej jak zwykle dała ciała...

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
3 lutego 2013 o 11:05

Numery telefonów dostępne są na stronach internetowych przewoźników, podobnie adresy mailowe. Sami kierownicy lub konduktorzy często te dane udostępniają bo liczą na to, że jak zadzwoni/napisze 500 osób z powodu skandalicznych warunków to może ktoś się ogarnie. Bo ich uwag już dawno nikt nie słucha. Czy jeśli jedziesz taksówką to wyzywasz kierowcę, że jedzie za wolno a droga jest dziurawa i to jego wina?

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
3 lutego 2013 o 2:54

Mimo wszystko kocham swoją pracę i nie wyobrażam sobie już innego życia. Nigdy nie myślę o tym co się może stać przez nadchodzące 12 godzin służby- bo po co? Zawsze można się zastanawiać czy gdyby zachowało się inaczej to czy może udałoby się uratować tę drugą osobę... Ale takie rozważania nikomu nie przywrócą życia, a Ty nie możesz brać na siebie odpowiedzialności za głupotę innych. Pozdrawiam i trzymaj się.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
2 lutego 2013 o 15:36

Massai - problem tylko w tym, że na EU/EP 07, ET 22, ET 41, ST 44, SU 45 i wielu innych lokomotywach nie zabudowano zegarka. Nie ma więc dokąd przesyłać sygnału.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
1 lutego 2013 o 21:37

Katarzyno, kolej kiedy zaczynałem pracować to była zupełnie inna kolej. Była nastawiona na pasażera i nikogo nie obchodziło, że coś się nie opłaca, wszak ludzie musieli dojechać do pracy/szkoły/ na wakacje... A dzisiaj? Wycina się pociągi, rozkład zupełnie nie ma sensu, ceny biletów lecą w górę (a poziom usług w dół) i nie dziwię się ludziom, którzy psioczą na czym świat stoi. Wszyscy dokładamy się z podatków do przewozów pasażerskich a potem i tak płacimy za bilet. Ale czemu się dziwić. Prezes PKP S.A. zarabia 59 tys. zł miesięcznie, kiedy tak na prawdę celem tej spółki jest spłacić swój dług i ulec samolikwidacji. No ale kto przy takich zarobkach zrobi cokolwiek, żeby zlikwidować swoje stanowisko pracy. Pozdrawiam.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
1 lutego 2013 o 21:28

Znów się mylisz kolego. Zdradziłem "Matkę Nieboszczkę PKP" 6 lat temu i przeszedłem do prywatnego przewoźnika, nie strajkowałem bo nie mam o co - nie mam żadnych zniżek i płacę za bilet dokładnie tyle co Ty. Tak, uśmiałem się. Bo ile ludzi tyle zegarków, nie spodziewam się żeby każdy codziennie regulował swój chronometr z zegarem atomowym (ja to robię raz w tygodniu). Pociąg odjechał idealnie z rozkładem jazdy. Poza tym kiedy powinien być podawany sygnał odjazd? Idealnie z czasem? Czy może chwilę prędzej żeby był czas na wyluzowanie hamulca pneumatycznego, który wbrew pozorom też potrzebuje ileś sekund na zluzowanie. Pozdrawiam.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
1 lutego 2013 o 21:23

Massai - a jak ten sygnał idzie do lokomotywy? Kablem?

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 17) | raportuj
1 lutego 2013 o 17:30

kambodia Czy uważasz, że ja jako maszynista mam wpływ na rozkład jazdy? na stan wagonów? na skomunikowania pociągów? na stan torów? na prędkość z jaką podróżujesz? Odpowiem Ci, że niestety nie mam na to wpływu, chociaż niejednokrotnie drużyny trakcyjne i konduktorskie zwracały władzom uwagę na powyższe kwestie. Moim zadaniem jest dowieźć Cię bezpiecznie z punktu A do punktu B i z tej pracy staram się wywiązywać najlepiej jak tylko potrafię, na resztę nie mam wpływu.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
1 lutego 2013 o 15:25

SophieQ - życzę Wam szybkiego powrotu do normalności (bo zapomnieć się nie da), postarajcie się żyć jak przedtem. Nie będę komentował wypowiedzi osób, które nigdy nikogo nie zabiły a chrzanią głupoty... Na kolej przyszedłem w '82 roku, od tej pory otworzyłem własny rachunek, średnio 1 osoba co 1,5 roku. Trochę przywykłem, zresztą wiedziałem jaką pracę sobie wybrałem, ale nigdy nie jest to nic przyjemnego i zabawnego, dlatego współczuję SophieQ bo będzie się to za nią ciągnęło do końca życia. Ja pamiętam wszystkich...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
26 stycznia 2013 o 13:04

Obserwator, takie kwiatki można wyliczać w nieskończoność;p Puszczające WS, nadmiarowe, palące się opory, nietrzymające liniowe, blokujący się wał, nieszczelne silniki trakcyjne... Wpadało się w zaspę i człowiek się modlił, żeby silniki były dobrze uszczelnione, na towarach kiedyś się jeździło na jednej grupie, żeby mieć drugą w rezerwie. Zielonych koledze życzę.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
6 grudnia 2012 o 11:30

Żaden bajer nie pomoże jak wpakujesz się pod pociąg. Czy to jest poldek, czy Porsche Cayenne ostateczny efekt jest taki sam - kupa złomu nikt nie przeżył. Nic nie zastąpi zdrowego rozsądku za kierownicą.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
5 grudnia 2012 o 12:24

Djurex, nie cieszyłbym się tak bardzo, przeszła do nich z tramwaju MPK. KW nie mają ani jednej lokomotywy z tego co wiem. Dysponują spalinowymi i elektrycznymi zespołami trakcyjnymi, a to już nie to samo, część z nich to plastikowe "mydelniczki".

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
4 grudnia 2012 o 22:57

Już obserwator o to pytał. Ivan/Gagarin lub ST 44 jak wolisz.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
4 grudnia 2012 o 22:55

Za nastawnikiem siedzę już ćwierć wieku. Kończyłem szkołę kolejową, której już oczywiście dawno nie ma. Z tego co wiem teraz żeby zostać maszynistą potrzeba ok. 1,5 roku (mogę się lekko mylić). Djurex, w Kolejach Wielkopolskich jest jedna kobieta za sterami.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
4 grudnia 2012 o 9:32

Prawie rok temu wydano zalecenia dotyczące montowania kamer w kabinach. Jednak wciąż ich nie ma bo nie wiadomo w dalszym ciągu co taka kamera ma nagrywać, w jakiej jakości, ile mają być archiwizowane nagrania itp. Jak zwykle przepisy, przepisy, przepisy... Obserwator - Ivanem.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
10 listopada 2012 o 21:36

Zdarza się, wypadki na przejazdach szyny-droga to nic nowego. Niestety motorniczy sam na siebie bata skręcił. Z drugiej strony powiem Wam tak: Kiedy prowadzę pociąg i jakiś idiota pakuje się na przejazd to nie hamuję jeżeli szansa na to, że go trzepnę jest mniejsza niż 80%. Dlaczego? Bo w ciągu 12h służby mam takich pęczki, nigdzie by ten pociąg nie dojechał.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
10 listopada 2012 o 21:05

Uwielbiam odbierać te telefony kiedy jadę na lokomotywie. Sprężarka, przetwornica, wentylatory oporów i jeszcze do tego sygnał. Żaden telemarketer nie wytrzymał tego hałasu.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
24 października 2012 o 23:42

Pytałaś co ma bieg do tego. Odpowiedziałem jak umiałem ;p

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
24 października 2012 o 14:48

Już odpowiadam. Jeżeli zbyt gwałtownie puścisz sprzęgło to na dwójce Ci silnik nie zgaśnie. Jeżeli jedzie pociąg, ma jakieś 80-100km/h zbliża się bardzo szybko. Zatrąbi na Ciebie, przestraszysz się, noga Ci się omsknie, silnik zgaśnie i tragedia gotowa. Na dwójce masz szansę się jeszcze uratować. Co do drugiej kwestii, to ja powiem tak. Myślenie tej kobiety było jakby słuszne ale nie w tej sytuacji. Potraktowała skrzyżowanie torów z drogą jak skrzyżowanie równorzędne, co było błędem. Ale zasadę znała.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
24 października 2012 o 14:41

Są specjaliści dla których drągi to nie przeszkoda. Jeżeli nie są obsługiwane z miejsca (czyli albo automatyka, albo dróżnik jest dalej niż 200m) to rogatki nie są ryglowane. Ludzie wysiadają i (autentyk) podnoszą je i przejeżdżają. Czasem chciałbym żeby na czole loka był zamontowany CKM... Powiedz mi jak ba być dobrze skoro jedna spółka ma tory, druga sieć trakcyjną, trzecia dworce itd. Przykład? Wyświetlacze na dworcach są obsługiwane przez obsługę dworca, ale są własnością już kogoś zupełnie innego.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
24 października 2012 o 11:12

Torowisko z jezdnią na 95% przejazdów krzyżuje się pod kątem 90 stopni. Zbliżając się do przejazdu miałem tę hondkę z mojej prawej strony gdyż chciała przejechać na lewą stronę torowiska. Jak mówisz "na dziobie" auto znajduje się tylko przez krótki, newralgiczny moment a potem zawsze jest dla Ciebie po prawej lub lewej. A swoją drogą. Na kursach nie uczą, że przez przejazd należy przejechać na dwójce? Pozdrawiam.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
23 października 2012 o 0:30

Nastawnik na tradycyjnych pojazdach kolejowych z rozruchem oporowym służy do wyłączania kolejnych grup oporów rozruchowych aż do jazdy bezoporowej a później do bocznikowania... ;p A tak po ludzku mówiąc, to właśnie nastawnikem przyspieszasz na lokomotywie, pedałów gazu i hamulca brak.

« poprzednia 1 2 3 4 następna »