Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Tohru

Zamieszcza historie od: 21 grudnia 2015 - 20:46
Ostatnio: 18 grudnia 2021 - 13:59
  • Historii na głównej: 2 z 3
  • Punktów za historie: 620
  • Komentarzy: 8
  • Punktów za komentarze: 96
 
[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 13) | raportuj
8 lipca 2018 o 19:07

Zgadzam się z mejozą - twoja historia, Kamien_przy_drodze, i historia rybki nie ma wiele wspólnego, a już na pewno nie czyni rybki piekielnym. Sama pisałaś, że zaproponowano twojemu sąsiadowi zakup psów by broniły posiadłości. No więc rybka to zrobił. On nie wabił specjalnie kotów, by je powybijać. Poza tym, zauważ jaka jest różnica między twoim traktowaniem kotów (dwa kochane przytulaski, przyjaciele i obrońcy z czasów dzieciństwa) a kotów w tamtej opowieści (stado dzikich, zaniedbanych, którymi się nikt nie interesuje i wykazujących zapędy łowcze).

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 10) | raportuj
2 czerwca 2017 o 17:23

@LolaLola, @tysenna: obie sie uspokójcie do cholery. To wlaśnie jest gównoburza. Na pw możecie sobie truć , to nie jest miejsce do tego

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
31 maja 2017 o 0:29

@recaptcha: Nie twierdzę, że dziewczynka była bez winy. Ciążę świnki, do tego potrójną, prawdopodobnie można było zobaczyć gołym okiem, mogła się zainteresować tematem wcześniej i odpowiednio przygotować chociażby. Generalnie ze świnkami jest nieco prościej niż z kotkami - już nowo narodzona świnka jest dość samodzielna - ma zęby, widzi, słyszy, może jeść stały pokarm (choć mleko jest wciąż bardzo potrzebne). Ale pierwszy impuls do jedzenia daje matka, świniak po prostu nie wiedział co robić i nie miał na to sił.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
30 maja 2017 o 23:09

@LolaLola: Przepraszam bardzo, że nie siedzę na piekielnych 24/7 i nie czytam każdej historii, która się tu pojawia. Nie wiedziałam, że niedawna została dodana niedawno. Z zamysłem opisania tej nosiłam się już kilka dni.

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 27) | raportuj
30 maja 2017 o 19:22

@Turututut: No dokładnie. Doszło do tego, że motłoch ma więcej empatii do zwierzęcia, niż do człowieka, który próbuje to zwierzę ratować. A jeszcze go z błotem zmiesza, bo to pewnie jego wina.

[historia]
Ocena: 28 (Głosów: 30) | raportuj
30 maja 2017 o 18:46

@Minina: Szczerze powiem, że nie widziałam tej historii. Nie odpowiem ci więc, czy to ta sama sytuacja :C Oczywiście, że stanęłam w jej obronie. I znalazło się kilku ludzi, którzy zrobili tak samo. Byli jednak w zdecydowanej mniejszości. Ich komentarze zaraz zalewane były masą hejtu.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 30 maja 2017 o 18:51

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
22 listopada 2016 o 20:14

Może nadawaj laptopom imiona XD? Wtedy rozmowa będzie wyglądała zupełnie inaczej! "- Dzień dobry, ja dzwonię w sprawie kupna Mietka..."

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
23 sierpnia 2016 o 21:10

@bazienka: Właśnie, Azajasz dobrze napisał. Policja łaskawie raczyła kiedyś przyjąć zgłoszenie o kradzieży 200zł a i tak oczywiście zaraz to umorzyli. Za 26 by mnie pewnie tylko wyśmiali.

« poprzednia 1 następna »