Profil użytkownika
Tosia ♀
Zamieszcza historie od: | 27 listopada 2012 - 23:02 |
Ostatnio: | 29 września 2016 - 18:19 |
- Historii na głównej: 0 z 2
- Punktów za historie: 326
- Komentarzy: 21
- Punktów za komentarze: 42
« poprzednia 1 następna »
Zamieszcza historie od: | 27 listopada 2012 - 23:02 |
Ostatnio: | 29 września 2016 - 18:19 |
« poprzednia 1 następna »
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@Monomotapa Masz sporo racji...Nie wiem sama co mam robić...
@soraja Nie wyobrażam sobie, że ktoś mógłby pójść z rodziny przeze mnie na jakieś leczenie czy cokolwiek. Rodzina miałaby spore pretensje niestety;/
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 lutego 2013 o 0:13
Nie można i to mnie boli najbardziej, ale mam nadzieję, że wyprowadzimy się w niedalekiej przyszłości.
@sklepowa Skąd wzięłaś to, że po tatusiu ani śladu? Nie o tym była historia, dlatego nie wspominałam o tym, ale jeśli musisz wiedzieć, to powiem. Tatuś jest za granicą w celach zarobkowych i zbiera pieniądze na nasz przyjazd.
Wszyscy wiedzą jak jest i jaka jest babcia. Mimo wszystko reszta pozostawiła nas samych sobie
Poza tym...To moja babcia. jest straszna, ale gdybym tak zrobiła, to i reszta rodziny by się odwróciła ode mnie...;(
A będąca policja u mnie w domu dlaczego nic nie zrobiła?! W tym cała piekielność...
Może nie jesteś na bieżąco, ale chodziło mi o Katarzynę W. z Sosnowca, która swego czasu miała takie hobby:) Filmików nie nagrywałam tylko tamtego dnia. Od kilku miesięcy już tak robię...tak dokładnie-stoję obok i nagrywam.
Jeszcze resztkami nadziei łudzę się, że wycofa swoje oskarżenia. Poza tym w sądzie już musieliby obejrzeć moje dokumentacje z telefonu, a wtedy wyszłoby szydło z worka. chyba
Wiesz...babcia nie oznacza od razu staruszki chodzącej o lasce... Mam stosunkowo młodą rodzinę, a ona ma na prawdę dobrą kondycje jak na babcię
No to żeś pocieszyła;]
Zapomniałam napisać w historii.. Więc tak. Nie mam możliwości mieszkania gdzie indziej, bo zwyczajnie nie dałabym rady finansowo, a tak to opłaty idą na pół.
Nie rozumiem dlaczego tak twierdzisz. Czegoś nie zrozumiałaś?;)
Miałam podobną sytuację, z tym że zcwaniłam się przy kwiatkach dla świadkowej. Normalna cena ok 70-80zł. Bez podawania okazji-12zł.
Są dwie lekarki, w tym jedna pediatra. Z tego co wiem jednak, to nie ma znaczenia do której pójdę z dzieckiem. Gdybym mogła iść tylko do jednej, to myślę, że o tym już zostałabym poinformowana.
Dodam do poprzedniego komentarza tylko, że do starszych ludzi przychodzą panie środowiskowe. Nie muszą oni chodzić do przychodni osobiście.
Zaświadczenie straciło ważność "chwilę" po tym jak byłam z nim u lekarza po raz pierwszy. W czasie choroby nie miałam nawet czasu pojechać na drugi koniec miasta by to uaktualnić. Z resztą musiałabym wtedy ciągnąć chorego malca, bo nie miałam go z kim zostawić. Poszedł do przedszkola po weekendzie. Kiedy miałam to zrobić?!
Marzę o tym by pomagać w podobny sposób ludziom. Nawet kształcę się w tym kierunku. Nie wyobrażam sobie jednak takiej sytuacji, że z łachą przyjmuję kogoś, kto wygląda na prawdę źle. Jedne przypadki mogą zaczekać, inne nie.
Oczywiście, że jestem tam zarejestrowana wraz z moim dzieckiem. Na zaświadczeniu była o tym informacja, jednak takie zaświadczenie ważne jest miesiąc od wystawienia, a moje było już po terminie. Ot cały problem
Wiesz...każdy ma inne zdanie na ten temat. Osobiście uważam, że nie należy porównywać ludzi ze zwierzętami. Dla mnie ten przykład był nieco głupi wręcz. Natomiast jeśli chodzi o starszych ludzi, to twierdzę, że ci w podeszłym wieku wiele już za sobą mają, a ci młodsi, mogą zwyczajnie poczekać (byli tam ludzie ze zwykłym bólem "paluszka"). Nie mówię tu o skrajnych przypadkach. W sumie w takim znalazł się mój syn...
Tak wiedziałam, że źle znosi lek. Było nawet napisane na ulotce , że "w razie skutków ubocznych, natychmiast skontaktować się z lekarzem". Tak też zrobiłam, bo skutki uboczne były identyczne, jak opisali na druczku. Lekarka była tam nowa. Jest młoda. Pracowała z książką w ręku i na tej podstawie wystawiła receptę. Była od początku na mnie źle nastawiona, bo NIE ZAREJESTROWAŁAM SIĘ. Dziecko dokładnie załapało lekkie zapalenie oskrzeli 14.11. i dopiero 26.11 poszedł. Zdrowy całkowicie. Może jeszcze miał osłabioną odporność, ale po kilku dniach bez objawów stwierdziłam, że może wrócić do przedszkola.