Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

WywiadowkaWPiatek

Zamieszcza historie od: 4 lutego 2014 - 18:51
Ostatnio: 18 marca 2020 - 0:40
  • Historii na głównej: 13 z 17
  • Punktów za historie: 8728
  • Komentarzy: 57
  • Punktów za komentarze: 510
 
zarchiwizowany
Może niezbyt piekielne, ale dla mnie zabawne.

Kilka lat temu miałem swój epizod jako nauczyciel w Liceum.
Sala w której uczyłem miała dwie tablice - elektroniczną oraz normalną. Ta normalna była jednak nieco przechylona w stronę drzwi, tak że ktoś w progu doskonale widział co tam jest.

Akurat omawialiśmy II wojnę światową. A konkretniej sytuację Niemiec. Omawiając wygląd bojówki Niemieckiej narysowałem na tablicy swastykę. Żeby wiedzieli, jak wygląda. Stałem przy niej i wciąż mówiłem aż doszedłem do ataku na Weserplatte. Chciałem zwrócić uwagę dzieci na zdjęcie placu, znajdujące się na drugim końcu sali.

I nagle do klasy wchodzi nauczycielka.

A ja stoję wyprostowany, z ręką uniesioną ku górze.(Wskazując zdjęcie)
Ze swastyką w tle.

Jej wzroku nie zapomnę do końca życia.

Szkoła

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 386 (518)
zarchiwizowany

#58854

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Nie lubię znęcać się nad uczniami.

Ale czasami po prostu nie mam wyboru.
Pierwsze klasy gimnazjalne są, jakie są - gadają, trochę przeszkadzają, ale zazwyczaj idzie jakoś pracować.
W tym roku dostałem klasę 1a. Byli okropni.
KAŻDY darł się na lekcji jak zarzynany pawian, jedli, pili... Sajgon jakich mało.
Prośby nie skutkowały, grozić nie miałem zamiaru. Jeśli chcecie wojny..
Po miesiącu zaczęła się masakra. Brałem do odpowiedzi na co drugiej lekcji - na reszcie robiłem kartkówki. Wybierałem łatwe pytania , ale układałem je tak, by musieli trochę pomyśleć. Jedynki się sypały, oj sypały...
A po dwóch tygodniach chodzili jak w zegarku.

Czemu postanowiłem to opisać? Dziś mając "patrol" na korytarzu, usłyszałem swoje nazwisko padające z ust jednego chłopaka z 1a, więc postanowiłem podsłuchać.
"Ten Detko to jest okropny, stary, masakra. On cię tak wy*huja, że sam nie wiesz, jak masz na imię. 'Bartek, jak masz na imię? Eeeee... Maciszewski' "

Wszelkie podobieństwa osób i nazwisk są przypadkowe.

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 264 (386)
zarchiwizowany

#58750

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Stare, dobre Licea.
Tfu.

Piątek, ostatnia lekcja tamtego dnia. I do tego ciepło jak cholera.
No to siedzimy sobie w tych ławkach, słuchamy nauczyciela (No, prawie) kiedy do klasy wchodzi nauczycielka Geografii. Kobieta znana z wyskoków.

-Dzieci, zostańcie godzinkę dłużej, teścik sobie napiszemy.
My w słup. Nauczyciel też.
I wybuch gniewu, żalów i płaczu. Nauczycielka nawet nie reagowała.
W przypływie desperacji, ktoś powiedział , że nawet nie mamy map [Bo remont sali geograficznej i mapy wyniesione]
-Jak to nie? Użyjemy tamtych.
Wskazała ręką na mapy historyczne, podział z 1780.

Na sprawdzian nikt nie przyszedł.
Nauczycielka była oburzona.

Liceum

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 131 (327)
zarchiwizowany
Gimnazjaliści nie są idiotami, okej?
No, a przynajmniej większość...
To tak na wstępie.

Miałem kiedyś pod swoimi skrzydłami klasę c. Większość z nich to naprawdę utalentowane dzieciaki.
Wśród nich jednak, po ziemi stąpał Marcin.
Był zły ze wszystkich przedmiotów, ledwo wyciągał na 2. Wszędzie.
Pewnego razu przebił jednak wszystko.

Rozdawałem wtedy testy. Kiedy wywołałem Marcina, też przyszedł z pewnym ociąganiem.
-Marcin, co to ma być? - Podałem mu jego test.
On obejrzał, rzucił okiem na "1-" i wybąkał.
-Proszę Pana, no zapomniałem...
-Marcin, ja wszystko rozumiem... Ale II wojna światowa 1890-1903?

szkoła

Skomentuj (1) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 67 (131)

1