Profil użytkownika
Zodiac ♂
Zamieszcza historie od: | 25 września 2011 - 14:31 |
Ostatnio: | 6 listopada 2017 - 15:57 |
O sobie: |
Toczę się i obijam w sobie tylko znanym kierunku |
- Historii na głównej: 2 z 5
- Punktów za historie: 1017
- Komentarzy: 81
- Punktów za komentarze: 604
Historia ma już jakieś 4 lata z górką. Jestem ostatnim żyjącym świadkiem tego wydarzenia, więc mam nadzieję że po tamtej stronie nikt nie będzie miał mi za złe. Niektóre elementy już się lekko zatarły w pamięci (np ilość pieniędzy, czy powód), ale sens pozostaje ten sam.
Dziadkowi się zmarło. Na pogrzeb zjechała się bliższa i dalsza rodzina. Czekamy na początek ceremonii w kostnicy. Babcia przy trumnie, ja jako wydelegowany wnuk płci męskiej lekko z tyłu pełniący funkcję 'osobistego asystenta'. Żałobnicy przewijają się składając Babci kondolencje i przy okazji tarmosząc Dziadka za rękę. Gdy większość już się przewinęła, przybyła Ciocia (określenie na wyrost, siostra męża siostry od Babci).
Ciocia (mam nadzieję) chcąc pocieszyć Babcię w tej trudnej chwili wypaliła:
- Wiesz, teraz to dostaniesz XXX zł więcej renty, tylko oni (ZUSy czy coś tam innego) sami tego nie dadzą.
I zaczął się wykład z tego gdzie i jak załatwić ten dodatek. Czy Babcia skorzystała z rady to nie wiem... Mnie było w sumie bardziej do śmiechu.
Dziadkowi się zmarło. Na pogrzeb zjechała się bliższa i dalsza rodzina. Czekamy na początek ceremonii w kostnicy. Babcia przy trumnie, ja jako wydelegowany wnuk płci męskiej lekko z tyłu pełniący funkcję 'osobistego asystenta'. Żałobnicy przewijają się składając Babci kondolencje i przy okazji tarmosząc Dziadka za rękę. Gdy większość już się przewinęła, przybyła Ciocia (określenie na wyrost, siostra męża siostry od Babci).
Ciocia (mam nadzieję) chcąc pocieszyć Babcię w tej trudnej chwili wypaliła:
- Wiesz, teraz to dostaniesz XXX zł więcej renty, tylko oni (ZUSy czy coś tam innego) sami tego nie dadzą.
I zaczął się wykład z tego gdzie i jak załatwić ten dodatek. Czy Babcia skorzystała z rady to nie wiem... Mnie było w sumie bardziej do śmiechu.
Pogrzeb
Ocena:
132
(150)
Byłem ze dwa lata temu na jednej z największych rekonstrukcji w południowej części Naszej Rzeczypospolitej. Wszechobecne błoto, zacinający deszcz, kuchnie polowe serwujące głównie grochówkę, masy ludzi w mundurach i bez - prawie jak warunki przyfrontowe.
Jedna z rekonstrukcji była o starciu amerykańskich spadochroniarzy z Niemcami w Normandii. Teren "bitwy" otoczony taśmą, kilkakrotnie wspomniane przez konferansjera ze stanowiska widokowego żeby nie podchodzić bo zakładane są ładunki wybuchowe. Wszystko ładnie pięknie (piszę z punktu widzenia fana[tyka] militariów ;)), zaczyna się wymiana ognia, ładunki mają zaraz być odpalone (mają symulować ostrzał moździerzowy). Rekonstruktorzy przywarli do ziemi i dalej się ostrzeliwują. Nagle zza taśmy dosłownie wybiega jakaś kobieta i zaczyna robić zdjęcia. Konferansjer dosłownie ryczy żeby uciekała bo jak nie "pierd...". Kobieta miała to gdzieś porobiła sobie zdjęcia i dopiero po mniej więcej pół minucie spokojnym kroczkiem wróciła na miejsce.
Nie wiem jakim debilem trzeba być żeby dosłownie na kilka sekund przed odpaleniem ładunków które nieźle przydzwoniły po uszach widowni i obsypały co niektórych ziemią (przy odległości około 15m), wchodzić w "strefę rażenia".
Jedna z rekonstrukcji była o starciu amerykańskich spadochroniarzy z Niemcami w Normandii. Teren "bitwy" otoczony taśmą, kilkakrotnie wspomniane przez konferansjera ze stanowiska widokowego żeby nie podchodzić bo zakładane są ładunki wybuchowe. Wszystko ładnie pięknie (piszę z punktu widzenia fana[tyka] militariów ;)), zaczyna się wymiana ognia, ładunki mają zaraz być odpalone (mają symulować ostrzał moździerzowy). Rekonstruktorzy przywarli do ziemi i dalej się ostrzeliwują. Nagle zza taśmy dosłownie wybiega jakaś kobieta i zaczyna robić zdjęcia. Konferansjer dosłownie ryczy żeby uciekała bo jak nie "pierd...". Kobieta miała to gdzieś porobiła sobie zdjęcia i dopiero po mniej więcej pół minucie spokojnym kroczkiem wróciła na miejsce.
Nie wiem jakim debilem trzeba być żeby dosłownie na kilka sekund przed odpaleniem ładunków które nieźle przydzwoniły po uszach widowni i obsypały co niektórych ziemią (przy odległości około 15m), wchodzić w "strefę rażenia".
Rekonstrukcja
Ocena:
542
(584)
1
« poprzednia 1 następna »