Profil użytkownika
fuin ♀
Zamieszcza historie od: | 29 lipca 2012 - 23:32 |
Ostatnio: | 4 października 2015 - 15:03 |
O sobie: |
studentka ;3 |
- Historii na głównej: 4 z 14
- Punktów za historie: 5380
- Komentarzy: 10
- Punktów za komentarze: 95
« poprzednia 1 następna »
@Evergrey: Przepraszam, pisane w wielkim stresie...
@kudlata111: Na ostatnie dwa dni praktyk przenieśli mnie z chirurgii męskiej na żeńską i jako pacjentkę miałam panią po amputacji ręki - pierwszy raz miałam z tym styczność. Co prawda wcześniej miałam pana, który stracił kończynę dolną i w teorii można by powiedzieć, że ćwiczenia wykonuje się analogicznie. Uwierzcie mi jednak, że co pacjent to inne podejście i sposób przeprowadzania rehabilitacji, chociaż schemat pozostaje mniej więcej taki sam. Właśnie dlatego praktyki są takie ważne, bo nigdy nie wiesz co ci się trafi, a im więcej doświadczenia tym lepiej.
@glan: Najgorsze jest to, że na kolejnych praktykach będziemy mieli indywidualną pracę z pacjentem i szansa, że ktoś nas będzie korygował jest mała, bo to już 3 rok studiów VI semestr i w teorii powinniśmy dać radę sami. Na początku może ktoś sprawdzi co i jak, ale potem...
Problem niestety leży trochę głębiej, bo najpierw zmusza się do pójścia do liceum. Znam całą masę osób, które chciały iść np na cukiernika czy zwykłego murarza, ale ,,co powiedzą sąsiedzi, mój syn/córka w zawodówce/technikum?!" No i jak już jest się po liceum, bez doświadczenia i czegokolwiek to pchają potem na studia...
Tylko właśnie najgorszy w tym wszystkim był fakt, że akcja działa się bardzo szybko i moja reakcja była bardziej impulsywne w pewnym momencie niż zaplanowana. Miałam nadzieję, że opiekunka natychmiast ich zabierze, podziękuję za pomoc i już end of story, ale niestety ;/
To jest właśnie ta słynna logika rodziców ,,ja wiem lepiej" oraz ,,mój dom moje zasady" =='
Przecież zwracanie 85% ceny biletu jest normalne, nigdy więcej nie oddadzą.
Niestety mentalność mojej matki jest taka, że kościół ważniejszy. Na to nic się nie poradzi...
nie widzę powodu udowadniania czegokolwiek tym bardziej, że jest tu wiele podobnych historii. Nikt nie każe ci wierzyć czy też czytać.
przepraszam, ale kiedy pisałam to emocje same wyszły ze mnie i mogłam błąd popełnić