Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

hulakula

Zamieszcza historie od: 2 kwietnia 2014 - 16:26
Ostatnio: 23 kwietnia 2024 - 10:48
  • Historii na głównej: 4 z 4
  • Punktów za historie: 807
  • Komentarzy: 1135
  • Punktów za komentarze: 6440
 

#88099

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Tymczasem poziom jakości DHL Parcel powala na kolana.

Nadajemy przesyłkę (uzgodnione na koszt odbiorcy), przesyłka sobie leci do miasta docelowego.
Następnie przez 2 dni leży w magazynie - z magazynu nawet nie wyszła, bo jakiś magazynier uznał, że eeeee, adres jest nieprawidłowy.

Po czym przesyłka do nas wraca, na nasz koszt! (mimo, że nie mamy umowy z DHL.

Następnie odbiorca sam zamawia na swój koszt DHL, te same dane, nowy list przewozowy i szoker: przesyłka dociera.

Co na to DHL: usługa (wysyłki pierwszej paczki) została wykonana należycie.

dhl parcel

Skomentuj (1) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 113 (127)

#74591

przez (PW) ·
| Do ulubionych
W odpowiedzi na komentarze do tej historii: http://piekielni.pl/74469

1. To, że ktoś podpisuje jakąś umowę wcale nie jest jednoznaczne z tym, że zgłasza ją do US.
2. Czasami zwyczajnie NIE DA się załatwić tematu polubownie, bez zaangażowania różnych organów.

Przykład: pracuję sobie w pewnej firmie, sprzedajemy pewną usługę.

W umowie klient ma jasno zapisane warunki umowy, płatności, informacje o karze umownej itd., itp. Pewnego pięknego dnia jeden klient nie opłacił faktury, a nie wypowiedział wcześniej umowy - no cóż zdarza się. Cierpliwie czekamy, co jakiś czas delikatnie mu się przypominając, że halo halo, proszę pana, tutaj czeka faktura do opłacenia. Zero reakcji ze strony klienta. Odczekaliśmy znacznie dłuższy okres niż to wynikało z umowy, poszło rozwiązanie bez okresu wypowiedzenia, wezwanie do zapłaty. Zero reakcji ze strony klienta. Jak już inne środki zawiodły - sprawa w sądzie.

Teraz klient się budzi i jest szczerze zdziwiony faktem, że ma za coś płacić a jeszcze skąd kara umowna- więc wysyłamy wszystkie dokumenty do sądu po raz kolejny, że kara umowna wynika z umowy ; -) wezwanie, bo gościu nie zapłacił itd., itp.

Jak już jest sprawa na takim etapie - klient uderza w płaczliwe tony w odwołaniach do sądu, że przecież on ma tylko działalność gospodarczą, że nie jest jakimś wielkim korpo, że DLACZEGO MA PŁACIĆ?
Serio, klient naprawdę się zdziwił, że oczekujemy od niego zapłaty za fakturę ;-)

I tak klient jest obecnie zdania, że:
- skoro to jest tylko jednoosobowa działalność gospodarcza, to nie musi płacić
- skoro nie zapłacił nam za ostatnią fakturę, to znaczy, że nie chciał nam zapłacić
- skoro nie chciał nam zapłacić, to znaczy, że zrezygnował z naszych usług
- to, że nie przysłał wypowiedzenia umowy, nic nie zmienia, bo nie zapłacił,
- a skoro nie zapłacił, to chyba jasne, że już nie chciał korzystać z naszych usług.

Po kilku takich jakże ambitnych odwołaniach klienta, znudziło mi się odpowiadanie na takie durne teksty, no bo ile można. Z naszej strony temat był prosty: gościu zapłać fakturę, odpuścimy już nawet karę umową i idź sobie, nie chcemy mieć z tobą nic wspólnego.

Ale nie - typ dalej wymyśla pierdoły.
I w pewnym momencie - w wolnej chwili z nudów - stwierdziłam, że posprawdzam gościa w internetach, co teraz rzeźbi i wywija. I co się okazało: w okresie kiedy gość miał z nami umowę i wiemy, że prowadził działalność (wiemy, że dokonywał sprzedaży itp.) - miał formalnie zawieszoną działalność.
Jakże mi było przykro, kiedy pisałam donos do US… Nigdy nie zrozumiem, że dla kilkuset złotych ludzie są gotowi robić sobie bagno na wiele, wiele lat.

Edit: Wiem, że jak gościa teraz dorwie US, to być może my kasy nie odzyskamy, ale w dalszym ciągu - uważam, że warto było napisać donos, bo są granice cwaniakowania i robienia wałków na prawo i lewo. Bo gdyby zapłacił nam, po którymś wezwaniu, albo w momencie otrzymania pozwu - nikomu nie chciałoby się go bardziej szczegółowo sprawdzać.
A tak - skończyło się rumakowanie.

klient

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 157 (205)

#74626

przez (PW) ·
| Do ulubionych
przebijam :-) http://piekielni.pl/74625
mój starszy brat pracował kiedyś w Caritasie. Piekielnych historii sporo się uzbierało.

Zawsze byłam zdania, że każdemu należy się szacunek i przez to, że ktoś jest biedny, to nie znaczy, że można go obdarowywać totalnie zużytymi rzeczami, itp. i zawsze jak oddawałam jakieś rzeczy to często to były rzeczy nowe, lub w idealnym stanie.
Po prostu takie same jakie ja mogłabym chcieć dostać- myślę, że wiecie o co kaman.

Do czasu pewnej opowieści z caritasowego placu boju.

Otóż Caritas wydaje też posiłki, rodziny dostają np. chleb i wędlinę, żeby mieć z czego przygotować kanapki do szkoły dla dzieci.

Pewnego pięknego dnia klientka z Caritasu- złożyła skargę na mojego brata (właściwie na całą zmianę z tego dnia), bo UWAGA: dostali taki "normalny" półokrągły bochenek chleba, a wcześniej najczęściej był chleb kwadratowy.

Pani po prostu kupiła kwadratowe pojemniki śniadaniowe, i to, że raz dostała inny chleb uznała za powód wielkiej obrazy.
Wielki foch z jej strony, że jak ona niby ma przygotować te nieszczęsne kanapki ze zwykłego chleba jak ma kwadratowe pojemniki!!!

Skomentuj (25) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 264 (304)

#72921

przez (PW) ·
| Do ulubionych
w nawiązaniu do historii @takatammała #72916

Znajomi prowadzą pensjonat - rezerwujesz pobyt, dostajesz maila z numerem konta, płacisz kaucję, a resztę jak przyjeżdżasz na miejsce.

Był sobie stały klient, któryś już jego pobyt i tym razem przykładowo zarezerwował nocleg na 5 dni, po 5 dniach przedłużył pobyt o jakieś 2-3 dni i powiedział, że zapłaci pod koniec pobytu.
No trochę nie do końca zgodnie z ich zasadami gry, ale stały klient, idą mu na rękę.

Po tych kilku dodatkowych dniach klient znika.
Nie odbiera telefonów, nie odpowiada na maile.

Właściciele pensjonatu mają wszystkie dane gościa - numer konta, adres zameldowania, adres zamieszkania, dane z dowodu - na pewniaka zgłaszają sprawę na policję.

Po niecałym miesiącu przychodzi powiadomienie o umorzeniu sprawy - bo mając te wszystkie dane policja nie jest w stanie namierzyć typa.
Badum-tsss

policja

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 251 (283)

1