Profil użytkownika
maxi_kaz
Zamieszcza historie od: | 6 października 2014 - 22:23 |
Ostatnio: | 8 maja 2018 - 1:32 |
- Historii na głównej: 15 z 16
- Punktów za historie: 7192
- Komentarzy: 33
- Punktów za komentarze: 336
« poprzednia 1 2 następna »
@gumis1412: Brawo za spostrzegawczość! Wszystko jest dokładnie zaplanowane ;) Niech zatrzymani też mają coś od życia. Podczas kontroli będą mogli odmieniać tę nazwę przez wszystkie przypadki i synonimy.
@bloodcarver: Mamy wolny rynek. Przewoźnik z małego miasta o dużym bezrobociu może stawiać warunki. Tam się wszyscy znają, donosiciel pracy nie znajdzie. Łysa opona? Powiedz, że rano było ciemno i nie widziałeś dokładnie. Nie ma świateł stopu? Powiedz, że rano były. Na szczęście takie akcje są coraz rzadsze, bo świadomość kierowców powoli się podnosi, ale przykładowo niesprawna od miesiąca klimatyzacja albo nieszczelne klapy bagażnika (woda cieknie na bagaże) to standard.
@bloodcarver: Też bym tak chciał, ale gdzieś trzeba pracować. U innych jest podobnie z tą różnicą, że dostajesz niesprawny autobus albo na przystanku stoi 30 osób, na pokładzie jest już 50, limit wynosi 60 i walcz, bo to ostatni kurs. Oczywiście nie jest tak wszędzie i codziennie, ale niestety coraz częściej.
@tysenna: pks
@ampH: Żeby wykonywać regularny przewóz osób potrzebne jest zezwolenie. W zezwoleniu jest lista przystanków, rozkład, ceny itp. Przewóz niezgodnie z zezwoleniem to kara od 3000 zł do cofnięcia zezwolenia. Ustawa prawo o transporcie drogowym. Poza tym, jak napisali inni, ubezpieczenie pasażerów obejmuje jedynie wyznaczone przystanki.
@ZaglobaOnufry: Hmmm... jak nie zezwalać innym kierowcom na zwracanie się per k... i p...? Bez używania broni palnej, rzecz jasna ;)
@jass: Fakt, może razić, ale takie były moje odczucia. Wparowała do środka tak, że odruchowo skontrowałem przechył kierownicą, była tak jazgotliwa, że cały autokar ją słyszał, jak już złapała oddech nie dała dojść do słowa. W tym momencie nie myślałem o niej: "Co za kobieta!", tylko "Co za babsko!". Ale masz rację, słowo może razić. Może powinienem na początku pisać "kobieta" a potem przejść na "babsko"?
@ZaglobaOnufry: Analogiczna sytuacja byłaby wtedy, gdybyś przyjął pacjenta, poprosił o wyniki badań, a on odpowiedziałby: "żona ma, zaraz doniesie". A żony ani widu ani słychu. Poza tym wskaż mi, proszę, fragment, który sugeruje, że _wtedy_ byłem nieuprzejmy i wykazałem się brakiem kultury?
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 16 maja 2016 o 14:49
@ZaglobaOnufry: O osobach, które zalazły nam za skórę zazwyczaj wyrażamy się pogardliwie. Celowo napisałem "babsko" i "łapska". Była jeszcze tona pudru i wszechogarniający zapach perfum zwiastujący kłopoty. Mogę sobie tylko wyobrażać męża zostawionego w taksówce: "bierz walizy, ja lecę zatrzymać pekaesa". W sumie jest to rozsądne i logiczne zachowanie, ale blokowanie autokaru na środku placu jest piekielne. Jacy my, kierowcy jesteśmy - powszechnie wiadomo. Ty jesteś zawsze i wszędzie uprzejmy? Podziwiam. Popracuj jako kierowca od 6 rano do 21 wieczorem za nieco ponad dwa koła na rękę. Ciekawym ile wytrzymasz.
@kasmo: Ciekawa optyka.
@bazienka: Ja tam zawistny nie jestem. Jak nikogo nie ma na przystanku, niech palą. Nikomu nie szkodzą. Za to tamtejsza Straż Miejska rozkład jazdy zna na pamięć. Pojawiają się niczym dżin z butelki i wystawiają mandaty. A jeżeli pasażer nadepnie im na odcisk, mówią wymownym tonem do kierowcy: "To potrwa".
@natalia: Niestety, te toalety bywają niewydarzone. Dodając do tego kulturę niektórych pasażerów - robi się słabo. Wtedy trzeba pójść do kierowcy i zapytać, czy mógłby stanąć gdzieś na stacji benzynowej.
@Patinka924: Nie wnikałem ;) Na tym przystanku pasażerowie czasem skaczą w krzaki za potrzebą (mimo, że autobus z toaletą) i raz na jakiś czas dzwoni dyspozytor pytając się, czy jeszcze jest możliwość zawrócenia, ale zazwyczaj jesteśmy już tak daleko, że nie ma możliwości. Poza tym czasem kierowcy tam się zmieniają i była sytuacja, że wysiadałem, pomagałem wydać, zapakować bagaże; w międzyczasie drugi kierowca wpuszczał i się sadowił w kabinie. Jakaś gadka-szmatka z wysiadającymi pasażerami na przystanku, dziękują za miła podróż, pytają ile za kółkiem, takie tam. W pewnym momencie koleś pyta: -A gdzie autobus? -Jak to, gdzie? Odjechał! -Bez Pana? -Ja tu kończę pracę! Od tamtej pory zawsze mówię, że wysiadam i kończę pracę, bo to przecież logiczne: kierowca stoi na zewnątrz, autobus sam nie odjedzie. Reasumując - pozostawieni tam mają marne szanse na skuteczna skargę.
@Zlodziej_Fistaszka: Jestem kierowcą autokaru
@marcinn: Ależ skąd! Z mojego doświadczenia zawodowego wynika, że na pewnych ludzi kulturalne zwrócenie uwagi nie działa. Skuteczne są jedynie bardzo radykalne działania, ale skierowane pozornie nie przeciw nim.
@Igielka: Jak najbardziej serio. Co Ci babka może zrobić? W najgorszym razie może dać z liścia, ale to bardzo mało prawdopodobne. Obrazi się, rozłączy i tyle. Z facetami jest gorzej, ale jako kobieta masz łatwiej.
@FlyingLotus: Tak mi mówią znajomi: Kazik, weź dorośnij i znajdź sobie normalną pracę. Zasuwasz od 7 do 22 za miskę ryżu, nie masz życia prywatnego a Twoją jedyną radością jest wkurzanie pasażerów. Ale ja już się pogodziłem z moim losem. Profesjonalistą jestem może w prowadzeniu pojazdu - w tym byłem szkolony i egzaminowany, ale w kontakcie z klientem nikt mnie nigdy nie szkolił. Naprawdę podziwiam kierowców, którzy są mili i usłużni. To są pasjonaci, filantropi albo utrzymankowie.
@ramajanti: Zgadzam się całkowicie. Osoby dojrzałe i profesjonaliści nigdy by się nie zgodzili na pracę powyżej 13 godzin na dobę za wynagrodzenie poniżej średniej krajowej.
@PiekielnyDiablik: Czasem wożę buraki. ;)
@ZaglobaOnufry: Jestem tylko prostym kierowcą. W swej naiwności rzeczywiśie myślałem, że moge być arcyszeryfem wszechdróg. Proszę, nie donoś na mnie do prokuratury ;)
@eRKaZet: 455 KM :)
@szarlih: Nie, 100 km/h. Mój autokar spełnia dodatkowe warunki techniczne, co pozwala mu jechać z tą prędkością po drodze ekspresowej.
@Rak77: Tak, jak jadą za mną na drodze jednojezdniowej ;)
@xpert17: Ruch blokuje ten, który nie daje się sprawnie wyprzedzić. Po to zostało wymyślone wyprzedzanie. Żeby nie blokować ruchu.
@xpert17: Po to, żeby - jeżeli gdzieś później się przykorkuje i się spóźnię - jakiś ekspert mi nie powiedział "To po ch... wlokłeś się Pan za tym gościem, zamiast go wyprzedzić?"