Profil użytkownika
no_serious ♀
Zamieszcza historie od: | 29 marca 2014 - 8:02 |
Ostatnio: | 4 listopada 2017 - 13:55 |
- Historii na głównej: 3 z 3
- Punktów za historie: 322
- Komentarzy: 554
- Punktów za komentarze: 5875
Zamieszcza historie od: | 29 marca 2014 - 8:02 |
Ostatnio: | 4 listopada 2017 - 13:55 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@KIuska: Mówię o historii z gimnazjum, dziś nie płaczę. Okej niefortunne stwierdzenie. Ale nie narzekam na obrażanie grubszych ludzi, bo nie byłam wtedy grubsza. Narzekam na zaniżanie numeracji w sklepie. I tyle.
@gggonia: BTW. nie miałam wielkiego tyłka, a w normie. Nie tyci, tyci, a normalny. Jeśli nie do końca zrozumiałaś piekielność historii warto zagłębić się w komentarze tam nieco więcej jest wyjaśnione.
@KIuska: Wydaje mi się, że w swojej złości nie rozumiesz co do Ciebie mówię. Ok, kościotrup to niefortunne stwierdzenie, ale nie przesadzaj. I do Twojej wiadomości aktualnie sama wchodzę w S lub XS i mówiąc kościotrup, wieszak mówię także o sobie. I nie byłoby kompleksów, gdyby rozmiary były sensowne: o tym cała historia.
@KIuska: Nie wskazanie, że nie tylko drobne osoby są normalne. A co kościotrupów. Niefortunne stwierdzenie, ale w niektóre rzeczy osoby i Twojej postury by się nie zmieściły. I mam wrażenie, że denerwujesz się aż za bardzo patrząc na problem jaki poruszasz.
@KIuska: Czepiasz się i nie rozumiesz mojego komentarza. Ja chcę żeby 42 było identyczne np. w Mohito i w Zarze, tak samo inne rozmiary. Po prostu jedna miara na dany rozmiar. A nie w jednym sklepie wchodzę w 36, a w drugim w 44, bo to uciązliwe np przy zakupach internetowych.
@KIuska: Ja nie mam na celu obrażenia Ciebie ani nikogo innego. Nie mówię personalnie, a wskazuję, że masa ubrań była mikroskopijna. Ktoś jest chudszy- niech ma dla siebie ubranie, ktoś jest grubszy- niech też ma. I niech zakupy nie budzą w nikim kompleksów.
@KIuska: Nie mam na celu nikogo obrazić, odnoszę się do ubrań, a nie osób. A co do kobiecości: cóż figura o niczym nie świadczy. Jest coś takiego jak wrodzony seksapil. Ale nie od dziś panuje przekonanie, że kobiece są pewne krągłości i tyle.
@MyCha: To niech w nazwie uwzględnią, że to sklep dla przeraźliwie chudych nastolatek, a normalne niech idą gdzieś indziej tak jak robią to sklepy dla puszystych;) Nie będzie problemu.
@Etincelle: W piekielnej historii którą opisałam( czyli z czasu mojego gimnazjum) producenci ubrań młodzieżowych, którzy produkowali ubrania, które były za małe na przeciętną nastolatkę, która nie była szkieletem. Bo wbrew pozozrom nie byłam jedyna. To, że akurat moje najbliższe koleżanki( z którymi się porównywałam) były chudsze ode mnie nie oznaczało, że byłam jakimś wyjątkowym na skalę Polski grubasem i, że jako jedyna miałam z tym problem, bo nie. Wiem, że inne dziewczyny też tak miały. Po prostu niech rozmiar 42( nawet młodzieżowy) będzie na 42 wśród młodzieży. Bo nie powie mi nikt, że dziewczyna 165 i waga około 50 kg to wyjątkowo gruba nastolatka, która powinna ubierać się w sklepie z konfekcją stricte damską. Już wiesz kto jest piekielny?
@Etincelle: No właśnie większość moich znajomych sama zauważa, że ubrania w sklepie są nieproporcjonalne i bardzo często albo decyduje sie na zakupy w second-handzie( o dziwo tam rozmiary są bardziej ludzkie), albo kupuje coś co nie do końca pasuje, ale z braku laku w czymś chodzić trzeba. Nie mam pretensji do większości ludzi, nie wiem skąd to wyczytałaś.
@Etincelle: Moim zdaniem produkty nie pasujące na przeciętnego człowieka są piekielne, tym bardziej, że tyle się mówi o chorobach typu anoreksja/ bulimia, a takie sytuacje nie pomagają. Takie rzeczy należy nagłaśniać może kogoś to ruszy i coś się zmieni. Poza tym głównym zamiarem tego programu jest pokazywanie piekielności, a nie jednoczesne szukanie rozwiązań. Dla mnie sytuacja piekielna więc opisuje.
@livanir: Jestem zwolennikiem rozmiarów uniwersalnych, by w każdym skepie były ideantyczne. Ponadto zobacz komenatarz @victoriee, takie rzeczy to już przesada.
@Halasuwa: Sama ubieram się w lumpeksach, w chińczyku, na bazarze, w galerii.Nie rozumiesz o co mi chodzi więc próbuje raz jeszcze: KOMPLEKS WYNIKAŁ Z FAKTU, ŻE W SKLEPIE DLA NORMALNYCH LUDZI ROZMIARY BYŁY JAK NA KOŚCIOTRUP, A DLA MŁODEJ OSOBY TO MOŻE BYĆ DOBIJAJĄCE KIEDY CZUJESZ SIE GRUBSZA OD KOLEŻANEK( A TO WINA PRODUCENTA I MINI ROZMIARÓW- masz 13 lat i nie wchodzisz w rozmiar 42 mając prawidłową wagę i figurę nieco bardziej zaokrągloną niż koleżanka, która jest patyczakiem), A DO TEGO EKSPEDIENTKA I JEJ NIESTOSOWNY KOMENTARZ WYGŁOSZONY POGARDLIWYM TONEM. I nikt z nikogo się nie śmiał, to prywatne odczucia. To, że Ty masz skorupę jak żółw i nic Cię nie rusza, nie świadczy o tym, że ma tak każdy.
@Halasuwa: To nie była nadwaga, sprawdź BMI, to była granica niedowagi i normalnej wagi. I podkreślam w mojej historii skupiam się na piekielności wobec nastolatki: kogoś wrażliwszego, kto chce być jak równieśnicy i dla takiej osoby marka może mieć znaczenie. A potem wszyscy płaczą, że jakiś kult anoreksji i kompleksy. One nie biorą się znikąd.
@kicius: Tak, figura różniła się od figur MOICH koleżanek, a nie od figur wszystkich dziewczyn w moim wieku. Fakt, płacz w przymierzalni nie był zbyt dojrzały, ale byłam wtedy młodą, zakompleksioną nastolatką, której było wtedy przykro. Może mniej przejmowałaś sie opinią innych, ale jak sama zauważasz w młodym wieku dla wielu to problem. Dziś podchodzę do tego tak samo jak Ty, wtedy to był mały dramat, który dodatkowo zostawił kompleksy na kilka lat.
@Litterka: Pięknie, że zareagowałaś! Może one coś zapamiętają( wątpię), ale facet poczuł wsparcie i dzięki temu zobaczy, że są jeszcze normalni ludzie.
@PiekielnyDiablik: Prawo to coś więcej niż KK. Wyżej już wspomniano o odpowiednich przepisach KODEKSU WYKROCZEŃ( to również obowiązujące prawo). art. 133 kodeksu wykroczeń: § 1. Kto nabywa w celu odprzedaży z zyskiem bilety wstępu na imprezy artystyczne, rozrywkowe lub sportowe albo kto bilety takie sprzedaje z zyskiem, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Kiedyś na zakupach kasjerka się pomyliła: zamiast 40 zł wydała mi 20 zł. Zorientowałam się już po odejściu od kasy( nie miałam innej gotówki w portfelu wiec doskonale widziałam). Cofnęłam się i z kulturą tłumaczę, że Pani się pomyliła i za mało mi wydała. Ta kasjerka patrzyła na mnie jak na złodzieja. Łaskawie wydała mi moje pieniądze, ale więcej do tego sklepu się nie wybrałam.
@Wuadek: A jaka wtedy byłaby historia na piekielnych, że źli lekarze odmawiają leczenia.
Mnie również to denerwuje. Rzadko spotykam się z tym, że kasjer/kasjerka odpuszcza mi grosika lub dwa. O wiele częściej czeka aż go skądś wyczaruję ( on nie ma skąd wyczarować, ja czasami też) albo odmawia sprzedaży.
Ta babka z seriwsu też kiedyś będzie starsza. Oby kiedyś poczuła jak to jest.
Podziwiam styl pisania i wyobraźnię ;)
Co do historii: wykształcenie w tym przypadku nie ma nic do rzeczy. Ten człowiek po prostu nie używa mózgu i nie myśli racjonalnie. Każdy człowiek który jest normalny i jego mózg pracuje prawidłowo widzi, że te zmiany nie mają racji bytu. Szkoda, że tacy ludzie piastują wysokie stanowiska.
@noddam: Cóż filozofia jako kierunek dodatkowy to całkiem niezła decyzja. To jest kierunek bardzo rozwijający i dla ludzi naprawdę inteligentnych. Cóż, niewymagający? Nie studiowałam filozofii, ale miałam zajęcia przez każdy rok studiów z tego zakresu i uważam, że ogólnie kierunek wymaga: czytania i samodzielnego rozwoju.
Cieszę się, że reakcja jest. Szkoda tylko, że nieprzemyślana, niesprawdzona. Niedługo będziemy żyć jak w krajach skandynawskich, gdzie naprawdę dzieją się tragedie z powodu durnych ludzi i durnych przepisów.