skara

Finansowo radził sobie nieźle, dostawał pieniądze na utrzymanie od rodziców. On nie z biedy wyciągał żarcie z kosza tylko z totalnego lenistwa. Do sklepu mu się chodzić nie chciało. I co najśmieszniejsze ani się nie pochorował ani w ogóle zdawało się na nim to przeterminowane żarcie nie odbijać.

winkien, jasne, nie miałam nic lepszego do roboty niż zmyślanie. NIP dostałam kilkanaście lat temu, może wtedy okres oczekiwania był krótszy a może facet tak mi powiedział po prostu. Nie wiem, ale jak przyszłam to NIP już był. A tak swoją drogą to nie wiem co mają na celu takie komentarze. Nie podoba Ci się historia to trudno, wpisałam żeby było zabawnie a nie żeby się kłócić o terminy ustawowe.

U nas nie mówi się przeca, u nas mówi się toż. Toż NIP dostała to czego chce?