Profil użytkownika
Bonia ♀
Zamieszcza historie od: | 3 kwietnia 2016 - 16:36 |
Ostatnio: | 29 czerwca 2019 - 7:09 |
- Historii na głównej: 28 z 40
- Punktów za historie: 5886
- Komentarzy: 29
- Punktów za komentarze: 148
« poprzednia 1 2 następna »
Kilka lat temu na zaliczenie mieliśmy przygotować prezentacje, a że rok wcześniej musieliśmy zrobić prezenatacje na podobny temat, to grupa studentów postanowiła wykorzystać tą z poprzedniego roku, większość nawet nic w niej nie zmieniła. Pomimo tego, że temat był podobny, to jednak główny cel trochę inny. Potem oczywiście g*wnoburza, że wykładowca kazał przygotować nową prezenetację i groził niezaliczeniem przedmiotu.
@Tolek: Na statkach niestety jeszcze tego nie mieli, a mogliby bo czasami ciężko było znaleźć krzesło, które nie byłoby mokre przez to, że ktoś przyszedł prosto z basenu
@maat_: Masz odpowiedź :)
@greggor: Nie mówię, że tylko Polacy się źle zachowują. Niemcy rozpychają się przy jedzeniu, jakby każdej potrawy miała być tylko jedna porcja, Hiszpanie są strasznie głośni, a przedstawiciele każdej nacji zostawiają po sobie syf, ale nie zauważyłam, żeby inni traktowali pracowników tych statków jak śmieci.
@bloodcarver: Rzeczywiście, pomyliło mi się :)
@BlackAndYellow: Nie ważne którym, ale 70 na autostradzie, to raczej nie jest optymalna prędkość, gdy większość osób jedzie około 140, a ciężarówki ok 80/90
@bazienka: Raczej nie, bo gdy przyjeżdża samochód z dostawą to trochę by trwało, zanim by wyszedł otworzył/zawołał kogoś do otwarcia, a ulica przy której jest Sklep, pomimo że jest w centrum to jest bardzo wąska i znając to miasto, ludzie zaczęli by jakieś durne pisma i tak dalej. Serio były już sytuacje, że ludzie nawet z tak debilnych powodów, że samochód blokuje drogę przez 3 minuty dziennie, pisały jakiś skargi do urzędów.
@rudyjanuszbezduszny: Niestety, ale weź, zmarnuj pół godziny tłumacząc jak krowie na rowie, że nie możesz oddać krwi, i to z przyczyn nie zależnych od Ciebie...
@Aris: Ale właśnie z nimi jest taki problem, że trzeba zdecydować się na to co jest, ewentualnie odjąć jakiś składnik. I wszystkie są w takiej samej cenie, nie da się samemu wybierać, jakie dodatki się chce.
Kiedyś byłam na grupie o kotach, ale zrezygnowałam, dosłownie każdy post musiał być zjechany, zhejtowany, autor obrażony i zbluzgany. Przykład: ktoś wrzucił zdjęcie kota luzem w samochodzie. Widać było dokładnie, że samochód stoi na jakimś podwórku, a w popisie było coś, że autor nigdzie nie jedzie itd. Oczywiście gównoburza trwała przez dobry tydzień...
@krzychum4: mnie bardziej zastanawia jak można się czepiać kogoś, kto korzysta z toalety we własnym mieszkaniu, chyba że czegoś tu nie zrozumiałam...
Też mam 400 km z domu na studia, ale cieszę się, że kilka lat zanim zdecydowałam się tam iść, moi rodzice kupili w tym mieście mieszkanie i w czasie studiów pozwoliło w nim mieszkać. Po historiach, które czytałam i słyszałam od starszych kuzynów nigdy bym sie nie zdecydowała na mieszkanie w akademiku. Pomimo tego co sie słyszy, że prawdziwe studia to takie, że mieszka sie w akademiku itd.
@biala_czekolada: Raczej chodzi o to, że matka nie da dziecku znaleźć pasji, czy hobby, tylko krytykuje wszystkie próby znalezienia zajęcia, autorka pisała, że trwa to już bardzo długo
@Iceman1973: Mnie uczyła WDŻ katechetka, dodatkowo uczęszczałam do szkoły katolickiej. Było naprawdę normalnie, nie mówiła nic takiego, jak ta, którą opisuje autorka. Dowiedziałam się dużo o antykoncepcji, o tym że kalendarzyk to nie jest dobra metoda i wiele innych rzeczy. Po prostu to wszystko zależy od mentalności osoby, a nie jej wykształcenia
@InuKimi: Nie napisałam, że rodzice muszą tam pilnować swoje dzieci i za nimi chodzić, jednak było parę osob, które chodziły z takimi pięcio i sześciolatkami za rękę po wszystkich atrakcjach. Niektórzy nawet włazili na zjeżdżalnie, które aż trzęsły się pod ich ciężarem
@healthandsafety: Byłam tam z sześciolatkiem i na prawdę świetnie się bawił sam :) ja siedziałam w knajpce przy placu, z widokiem na cały park i nic z dzieciakami się nie działo. Wiadomo, że czasem, jak przelatuje obok stolika to się skontroluje, czy wszystko ok. Ale atrakcje tam są przystosowane do dzieci w takim wieku i nie trzeba za nimi chodzić krok w krok :)
@nursetka: Ja też mam tam tylko znajomych, których znam na prawdę i z którymi utrzymuję chociaż minimalny kontakt, ale nie sądziłam, że tyle z nich będzie podążać za tymi idiotycznymi modami
@OddajMiSwojMozg: u mnie to jest od kilku dni, niestety to dopiero początek...
Mam ten sam problem :/ Mieszkania w miniklatce 3 a dziadek mieszkający obok przyczepia się zawsze do mnie. Wracam po świętach do mieszkania, po drodze mijam go, a on do mnie z mordą, że wychodził rano z psem a tam drzwi otwarte! Nie ważne, że stałam z wielką walizką, z którą raczej nie wybrałabym się spacer, więc widać, że wracam skądś. Ehhh... co poradzić?
@salee_n: Znalazłam w skrzynce na listy informację o tym, nie sprawdzam jej codziennie
Znalazłam w skrzynce na listy informację o tym, nie sprawdzam jej codziennie
@Armagedon: Ci najwyraźniej się nie bali, i o ile piwo, czy nalewka mają jakiś kolor, oni pili coś przezroczystego, może to nie była wódka, tylko jakiś spirytus, który sami sobie zmieszali z wodą. I tak jak mówi le_szek nie masz zielonego pojęcia jak funkcjonują bary mleczne, a przynajmniej niektóre. Nie muszą być państwowe i nie jadają tam żadni beneficjenci niczego, tylko zwykli klienci. I bar mleczny (nie wiem jakie ty widziałeś, w jakich bywasz) ale to nie jest miejsce jak z PRLu, to zwykła w knajpa, w której dostaniesz domowe obiady, nie kupisz alkoholu, czy jakiś wymyślnych dań. I na koniec nikt nic nie pisał o ogródku, tylko o schodach, a to nie jest to samo :)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 8 września 2016 o 7:33
Ostatnio kupiłam opaskę do mierzenia rozmiaru palca, dołączyli do niej instrukcję, a w niej: wybierz paluszka, którego chcesz zmierzyć, następnie załóż opaskę na paluszka i zaciągnij paseczek itd. Po co takie zrobienia
@ZaglobaOnufry: Na początku brali dzieciaka i nocnik a potem przestali i dziciak sikal (dobrze, że nic więcej) tam przy fotelu, a oni nocnik wynosili do kibla, żeby wylać. Chodzili kilka razy przez pół wagonu z pełnym nocnikiem!
@dodolinka: Też się zdziwiłam. Jechał gdzieś 3.5h a oni co chwilę (na oko co jakieś 20 minut) chodzili z tym dzieckiem do toalety, jednak najwyraźniej znudziło im się ciągłe wychodzenie...