Profil użytkownika
AgaK ♀
Zamieszcza historie od: | 10 sierpnia 2015 - 3:22 |
Ostatnio: | 1 czerwca 2018 - 23:44 |
- Historii na głównej: 10 z 10
- Punktów za historie: 2515
- Komentarzy: 87
- Punktów za komentarze: 616
Zamieszcza historie od: | 10 sierpnia 2015 - 3:22 |
Ostatnio: | 1 czerwca 2018 - 23:44 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@Herbata: Gdyby to nie miało żadnego znaczenia, to mogłabym wszystkim robić duże kawy w cenie małej :) Albo najlepiej za darmo.
Z tego co się orientuję, to osoba dzwoniąca z call center, nie może się pierwsza rozłączyć, o ile rozmowa dla niej nie jest obraźliwa. No chyba, że coś się zmieniło.
@helena: traktują nas na równi i za to nas szanują, za ciężka tym bardziej, że większość Anglików nie lubi robić ciężkiej pracy.
@helena: ja pracuję w Anglii kilka lal,i Polacy mają opinię ciężko pracujących i ogólnie są bardzo lubiani w pracy. Prawie każdy Anglik mówi że Polak nigdy nie jest leniwy i dlatego nas lubią.
@Fomalhaut: tak dokładnie, miało być dla dwóch osób, może i nawet trzech. To był prezent dla stałych, wybranych klientów. Ale jak widać, takim jak Ty, to i darmowym 3 daniowym obiadem się nie dogodzi ;)
@krystalweedon: to jest jakieś 25 funtów więc dobra cena jak na podarunek, ale też jak na Anglię nie jest to zawrotna kwota. Dwie kawy to już jest prawie 10 funtów, dwa ciastka i zostaje ledwo co.
@Fomalhaut: kawami miało być
@Fomalhaut: to był darmowy voucher, w Anglii 150 zł, jest równoznaczne z dwoma karami, dwoma kawałkami ciasta i ewentualnie coś tam jeszcze małego. Poza tym, jak napisałam voucher dostał od kogoś za darmo.
@doktorek: Już wcześniej pisałam, że pracuję w Anglii, a nazwy to nie mój wymysł tylko kawiarni w której pracuję.
@myszolow: Ale to nie było małe upośledzone dziecko, żeby go głaskać po głowie i utwierdzać w przekonaniu, że co nie powie jest prawidłowe. Facet nie miał zamiaru odpuścić, a mi się już na prawdę chciało śmiać, byłam zmęczona, więc uważam, że zrobiłam to nie tylko dla siebie, ale też przede wszystkim dla niego. Po co ma się chłop ośmieszać.
@GuideOfLondon: Też racja :)
@niepojmuje: Hmmmm faktycznie, następnym razem będę bardziej "do ludzi" ;)
Twoje prawo, Twoje życie, Twoja decyzja, nie mi to oceniać czy komentować. Nie rozumiem tylko, dlaczego nazywasz dyrektorkę i wychowawczynie piekielnymi? To, że ich zdaniem chciały dobrze, i martwiły się o Ciebie, nie znaczy, że są piekielne :)
@archeoziele: Mało eleganckie? Powiedzieć do koleżanki cześć? Chyba raczej wstyd, bo jeszcze nie daj Boże się wyda, że jest z Polski.
Ja pracuję w małej kawiarni w Anglii, prawie codziennie przychodzi młoda dziewczyna, Polka, zawsze z grupą znajomych Anglików, i mimo, że wie, że jestem Polką i mówię do niej po polsku, to albo udaje, że nie słyszy albo mówi po angielsku.
@maat_: A czy ja powiedziałam, że to był jedyny powód? Po tej sytuacji, przestałam chodzić, a ile wcześniej powodów było nic nie pisałam, więc o co chodzi?
Ja przestałam chodzić do kościoła po tym, jak ksiądz wygłosił kazanie o treści mniej więcej, że im więcej na tacę tym szybsza droga do nieba. Wszystkie babcie i dziadki tego dnia dawały po 50 i 100 zł.
Z małymi saszetkami cukru taką stacja jak w Starsbursk czy Costa
@Bryanka: Napisałam o jednej osobie, cała reszta wyszła w praniu. Nerwy wnioskuje ze sposobu w jaki piszesz. Nie potrzebnie się unosisz i za bardzo wszystko odbierasz personalnie. Tak mi się przynajmniej wydaję, ale przecież każdy ma prawo się mylić :)
@Bryanka: Mam propozycję :) Widzę, że trochę nerwowa babka jesteś, więc zawrzyjmy układ. Nie podobają Ci się moje historie? Ok, zero problemu, po prostu ich nie czytaj i nie komentuj. Szkoda Twoich nerwów, a ja nie lubię się kłócić jak dziecko przez komentarze ;) Nie potrzebnie się unosisz, za dużo bierzesz do Siebie. Z mojej strony love, peace and freedom :)
@Bryanka: Poza tym, słaby z Ciebie kierownik, skoro personel ma Cię w poważaniu ;)
@Bryanka: To, że będziesz minusowała moje komentarze, nie będzie znaczyć, że masz rację ;) A potem się dziwisz, że Szkoci i Irlandczycy Cię nie lubią :)
@Bryanka: Typowo polskie.... człowiek zatrzyma się na dłużej niż dwie sekundy, a jeszcze nie daj Boże w tym czasie zamieni jedno zdanie z kolegą czy koleżanką i już kara i opieprz bo się nudzi i nic nie robi... ehhh wolę UK.
@Bryanka: Skoro ma dwie strony, to może problem leży po waszej stronie a nie Irlandczyków czy Szkotów. Jednak to oni są u siebie, więc mają prawo wymagać swoich zasad.
Pomijając, że początek historii jest napisany bez ładu i składu, to też mnie to dziwi, że od 3 lat nie może znaleźć pracy. A to, że go pozbawili statusu bezrobotnego, to pewnie dlatego, że ciągle odmawiał kolejnej pracy.