Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Fisstech

Zamieszcza historie od: 1 czerwca 2016 - 9:05
Ostatnio: 11 grudnia 2016 - 21:11
  • Historii na głównej: 19 z 19
  • Punktów za historie: 5559
  • Komentarzy: 169
  • Punktów za komentarze: 1498
 
[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 11) | raportuj
1 lipca 2016 o 1:43

Dla mnie osobiście dziwni są ludzie, którzy podnoszą larum w Internecie po ujrzeniu nagiego (lub półnagiego) dziecka i czują się tym obrzydliwym widokiem niemalże zniesmaczeni. Osobiście nie uważam, żeby przebieranie dziecka na ulicy było czymś rozsądnym i wskazanym, tym bardziej, że niedaleko znajdują się toalety, ale dziwi mnie reakcja dorosłych ludzi, którzy zachowują się, jakby po ujrzeniu jakiejkolwiek nagości mieli mieć traumę do końca życia.

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 28) | raportuj
30 czerwca 2016 o 15:01

Rada na przyszłość: nie wiązać się z siusiumajtkami. Nawet, jeśli są ładne i "ogarnięte jak na swój wiek".

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
30 czerwca 2016 o 13:07

@Lynxo: Poszło :).

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 21 (Głosów: 23) | raportuj
30 czerwca 2016 o 11:44

@melmire: Jak dla mnie cała ta panika związana z pedofilią zakrawa już o paranoję. Ja rozumiem, że publikowanie nagich zdjęć swoich pociech w Internecie jest raczej mało rozsądne, delikatnie mówiąc (pomijając już fakt, że nie rozumiem w ogóle idei fotografowania gołych dzieciaków), ale opublikowanie zdjęcia dziecka umorusanego czekoladą to już dziecięca pornografia, bo jakiś pedofil może je zobaczyć? To może lepiej w ogóle nie wypuszczać dzieci z domu? Kuźwa, dożyliśmy czasów, w których ojca idącego na plac zabaw z dzieckiem wyzywa się od pedofilów.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 7) | raportuj
29 czerwca 2016 o 21:46

@Razieler: Swoją drogą daj znać, gdybyś potrzebował korekty ;).

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
29 czerwca 2016 o 21:35

@Katka_43: Bo się sprzedaje. Masz odpowiedź :).

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
29 czerwca 2016 o 21:15

@Razieler: Swoją drogą my się chyba znamy. Coś mi świta, że gdzieś już rozmawiałam z osobą o tym nicku, która była bliżej niż dalej wydania książki.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
29 czerwca 2016 o 20:55

@Patrycja0: Ale dlaczego chcesz iść do self-publishingu, skoro nawet n i e s p r ó b o w a ł a ś w normalnym wydawnictwie?

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 13) | raportuj
29 czerwca 2016 o 20:36

@Bestatter: Zgadzam się. O ile świat byłby piękniejszy, gdyby ludzie poważnie traktowali przysięgę małżeńską, a nie podchodzili do niej w stylu "I nie opuszczę cię aż do chwili, w której znajdę ładniejszą/fajniejszą".

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 18) | raportuj
29 czerwca 2016 o 20:28

Pilipiuk ponoć przez pięć lat błąkał się po wydawnictwach, nim ktoś wydał jego "Kroniki Jakuba Wędrowycza". Niestety nie wydaje się dobrych książek, a takie, które się sprzedadzą - nikt nie wiedział, czy opowieści o bimbrowniku z Lubelszczyzny przemówią do serc czytelników. Ja wiem na przykład, że mnie nikt nie wyda. Nie piszę o romantycznej miłości, zwyczajnych nastolatkach z nadzwyczajnymi mocami ani o wampirach. Bardzo małe szanse, że ktokolwiek mnie wyda. Ale piszę - dla siebie i swoich wiernych czytelników w ilości sztuk 2. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz. Wspomniałeś o researchu. Serio sądziłeś, że ktoś Ci za zapłaci za w ogóle myślenie o napisaniu książki?

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 20) | raportuj
29 czerwca 2016 o 20:20

@Patrycja0: Odmówiły Wam wszystkie wydawnictwa po kolei, czy jak? Może to znak, że Wasze książki nie są tak dobre, jak sądzicie i nie sprzedadzą się, nawet, jeśli same je wydacie?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
29 czerwca 2016 o 20:15

@Agness92: Na początku też tak sądziłam. Po roku uświadomiłam sobie, że to nie działa.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 9) | raportuj
29 czerwca 2016 o 16:32

Mi psycholog powiedział kiedyś, że przyczyną mojej depresji jest fakt, że nie umiem pisać lewą ręką (i jako terapię zarządził pisanie w zeszycie), a najlepszym lekarstwem na lęk pourazowy jest układanie sobie planu odrabiania lekcji.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
28 czerwca 2016 o 17:39

@yourspecialitsupport: Jeżeli jedynie może zapewnić zakwaterowanie, to jestem chętna. Doświadczenie mam, jakby nie patrzeć ;).

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
23 czerwca 2016 o 20:39

@Suctoria: Poszło :).

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 14) | raportuj
23 czerwca 2016 o 20:20

@Papa_Smerf: Miałam pisać teksty reklamowe w postaci artykułów. Czyli generalnie coś, nad czym trzeba dosyć porządnie przysiąść, tym bardziej, że miały mieć one ok. 10 000 znaków.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
Komentarz poniżej poziomu pokaż
Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 11) | raportuj
23 czerwca 2016 o 15:01

@losegzekutores: Ja nie twierdzę, że nie istnieją też winne kobiety, bo istnieją. Ale nawet w takim przypadku zemsta musi być bolesna - bo to męża wina, że chciał odejść ;).

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 10) | raportuj
23 czerwca 2016 o 14:34

@Isegrim6: Nie chodzi o to, żeby starać się tak, jak przed ślubem, ale o to, żeby starać się po ślubie.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 3) | raportuj
23 czerwca 2016 o 14:16

Pewnie gdybyś poszedł prywatnie, to by Cię przebadał ;).

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 następna »