Profil użytkownika
Gro9
Zamieszcza historie od: | 22 kwietnia 2011 - 13:38 |
Ostatnio: | 16 lipca 2018 - 5:38 |
- Historii na głównej: 15 z 57
- Punktów za historie: 15226
- Komentarzy: 65
- Punktów za komentarze: 327
zarchiwizowany
Skomentuj
(10)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
W sumie nie jest to historia śmieszna ale smutna
ale powinna byc przestrogą dla tych co się rozczulają nad ciężkim losem pracownic marketów (nie zawsze warto)
W dniu dzisiejszym mój młodszy braciszek podreptał do marketu znanej polskiej firmy o czerwono-niebieskim logu w Przemyślu prze Lwowskiej z chęcią zakupienia dla naszej rodzicielki prezentu na dzień matki.
Jakież było moje zdziwienie gdy potem zadzwoniłem do niego by się dowiedziec jak mu poszło - otóż wybrał dla swojej mamy bombonierke i coś tam jeszcze i poszedł do kasy gdzie przemiła sprzedawczyni oznajmiła mu że nie przyjmie części należności w pamiątkowych 2 złotówkach (bo NIE) które brat zbierał i przeznaczył na prezent (bo mu brakowało w zwykłych pieniądzach a nie chciał pożycza od mamy bo to miał byc jego prezent [ja mieszkam w innym mieście:/ ]).
Stąd pytanie - jaką szują trzeba byc by nie przyjąc tych monet (nota bene - całkowicie legalnego środka płatniczego którego NIE MAJĄ PRAWA ODMAWIAC) od chłopczyka który chce kupic bombonierke matce (chyba nie trudno się domyślec - dzień matki+bombonierka)
Nie wiem czy u pań w marketach to norma - jeśli nie - ta pani świetnął reklame im robi, jeśli tak - to nawet tam sie nie nadaje...
Swoją drogą słysząc płaczliwy głos brat miała szczęście że w innym mieście jestem.... jestem za równouprawnieniem i nie jestem pewien czy bym poprzestał na skardze - którą i tak wniosę jak wrócę do Przemyśla...
ale powinna byc przestrogą dla tych co się rozczulają nad ciężkim losem pracownic marketów (nie zawsze warto)
W dniu dzisiejszym mój młodszy braciszek podreptał do marketu znanej polskiej firmy o czerwono-niebieskim logu w Przemyślu prze Lwowskiej z chęcią zakupienia dla naszej rodzicielki prezentu na dzień matki.
Jakież było moje zdziwienie gdy potem zadzwoniłem do niego by się dowiedziec jak mu poszło - otóż wybrał dla swojej mamy bombonierke i coś tam jeszcze i poszedł do kasy gdzie przemiła sprzedawczyni oznajmiła mu że nie przyjmie części należności w pamiątkowych 2 złotówkach (bo NIE) które brat zbierał i przeznaczył na prezent (bo mu brakowało w zwykłych pieniądzach a nie chciał pożycza od mamy bo to miał byc jego prezent [ja mieszkam w innym mieście:/ ]).
Stąd pytanie - jaką szują trzeba byc by nie przyjąc tych monet (nota bene - całkowicie legalnego środka płatniczego którego NIE MAJĄ PRAWA ODMAWIAC) od chłopczyka który chce kupic bombonierke matce (chyba nie trudno się domyślec - dzień matki+bombonierka)
Nie wiem czy u pań w marketach to norma - jeśli nie - ta pani świetnął reklame im robi, jeśli tak - to nawet tam sie nie nadaje...
Swoją drogą słysząc płaczliwy głos brat miała szczęście że w innym mieście jestem.... jestem za równouprawnieniem i nie jestem pewien czy bym poprzestał na skardze - którą i tak wniosę jak wrócę do Przemyśla...
Txxxx
Ocena:
90
(212)
zarchiwizowany
Skomentuj
(3)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Widziałem tu wiele historii o piekielnych lekarzach a i ostatnio wychwalającą Irlandzką służbe zdrowia... Dziwi mnie to niezmiernie bo i w Polsce nie cała służba zdrowia jest do bani - przykład:
Rok temu miałem poważne problemy ze zdrowiem (nadciśnienie na poziomie 200/120[tak - to nie błąd - takie miałem])
Wybrałem się do prywatnego gabinetu - lekarz uprzejmie mnie zbadał-po czym skierował natychmiast do szpitala. Po całych tych legędach o służbie zdrowia przygotowany byłem na najgorsze....
A tu niespodzianka - fachowa pomoc medyczna, miłe pielęgniarki które starały się pomagac i z którymi można było pogadac (nawet jednego staruszka który miał poważne problemy psychiczne i sprawiałmase kłopotów (np raz wyszedł sobie z oddziału i przez 1 h go po szpitalu szukali) traktowały przyjaźnie).
Co najśmieszniejsze - Ten sam doktor który mnie do szpitala wysłął - jest tam szefem kardiologii i 2 razy potem (po pół roku i po 1 roku) zrobił mi kontrole z pełnym zestawem badań i nie dopraszał się o jakąkolwiek kase !!
Więc - ludzie - nie wiem, może akurat miałem szczęście trafic na odpowiedni oddział.... Ale fakt jest faktem - SĄ jeszcze w Polsce ośrodki zdrowia na poziomie...
Ps. jak macie coś do czasami niemiłego obnoszenia się pielęgniarek - idźcie do szpitala i przejdźcie się po OIOKu (Oddział Intensywnej Opieki Kardiologicznej) - łużka z ludźmi nieruchomymi, na skraju śmierci, podczepionymi do aparatury, lekko przygaszone światła, cisza i atmosfera jak z grobu.... I pielęgniarki muszą tam 8 h spędzic albo i więcej.... koszmar... ja się dziwiłem że po takich "szychtach" normalne pozostają....
Rok temu miałem poważne problemy ze zdrowiem (nadciśnienie na poziomie 200/120[tak - to nie błąd - takie miałem])
Wybrałem się do prywatnego gabinetu - lekarz uprzejmie mnie zbadał-po czym skierował natychmiast do szpitala. Po całych tych legędach o służbie zdrowia przygotowany byłem na najgorsze....
A tu niespodzianka - fachowa pomoc medyczna, miłe pielęgniarki które starały się pomagac i z którymi można było pogadac (nawet jednego staruszka który miał poważne problemy psychiczne i sprawiałmase kłopotów (np raz wyszedł sobie z oddziału i przez 1 h go po szpitalu szukali) traktowały przyjaźnie).
Co najśmieszniejsze - Ten sam doktor który mnie do szpitala wysłął - jest tam szefem kardiologii i 2 razy potem (po pół roku i po 1 roku) zrobił mi kontrole z pełnym zestawem badań i nie dopraszał się o jakąkolwiek kase !!
Więc - ludzie - nie wiem, może akurat miałem szczęście trafic na odpowiedni oddział.... Ale fakt jest faktem - SĄ jeszcze w Polsce ośrodki zdrowia na poziomie...
Ps. jak macie coś do czasami niemiłego obnoszenia się pielęgniarek - idźcie do szpitala i przejdźcie się po OIOKu (Oddział Intensywnej Opieki Kardiologicznej) - łużka z ludźmi nieruchomymi, na skraju śmierci, podczepionymi do aparatury, lekko przygaszone światła, cisza i atmosfera jak z grobu.... I pielęgniarki muszą tam 8 h spędzic albo i więcej.... koszmar... ja się dziwiłem że po takich "szychtach" normalne pozostają....
Szpital
Ocena:
2
(40)
« poprzednia 1 2 3 4 5 następna »