Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Iceman1973

Użytkownik otrzymał bana za: Konto powiązane z TuTuTu. Do czasu wygaśnięcia bana pierwotnego wszystkie poprzednie i kolejne konta będą zablokowane
Ban wygasa: 2118-10-23 15:44:23
Zamieszcza historie od: 13 sierpnia 2014 - 9:10
Ostatnio: 4 listopada 2019 - 12:15
  • Historii na głównej: 5 z 13
  • Punktów za historie: 3150
  • Komentarzy: 1914
  • Punktów za komentarze: 12134
 
zarchiwizowany

#61623

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Jakiś niewielki czas temu, wymyśliliśmy sobie z żoną że czas na nową pralkę. Stara co prawda, stara była tylko z wieku bo ogólnie jeszcze działała. Do wymiany był tylko wąż od wody który zanotował pęknięcie i po prostu ciekła woda.
Stara ale w miarę jara pralka miała trafić na ogródek teścia. Latem to się tam praktycznie mieszka bo altana dość duża, zieleni mnóstwo... czysta rekreacja. Więc pralka się tam przyda.
Tak więc nowa pralka przywieziona więc starą wystawiliśmy na półpiętro prowadzące na strych. Miało tak być zaledwie jeden dzień.
Jakie było moje zdziwienie następnego dnia, gdy po powrocie z pracy pralki już nie było. Żona wychodząc z domu o godzinie 13.00 jeszcze pralkę widziała. Ja wróciłem o 14.10 i ... pusto.

Nadmienię, ze nasza kamienica posiada sześć mieszkań a sama zamykana jest solidnymi drzwiami i żeby ktokolwiek mógł wejść musi dzwonić po ludziach.
Tak więc wniosek z tego taki, że ktoś otworzył a potem nawet się nie zainteresował rumorem na klatce schodowej jaki był spowodowany znoszeniem pralki. Swoje ważyła więc na pewno był hałas...
Dziękuję Wam sąsiedzi.

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -25 (47)
zarchiwizowany

#61508

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Miałem 4 telefony/abonamenty w pewnej wielkiej firmie której nazwa zaczyna się na literkę, która jest pomiędzy "S" a "U" a którą obecnie reklamuje nasz najlepszy piłkarz i jego żona.
Piszę "miałem", bo jeszcze w listopadzie 2013 postanowiliśmy z żoną na rozdzielenie na zasadzie, dwa dla mnie a dwa dla niej. Powód? Kłopoty małżeńskie i po prostu każde chciało iść swoją drogą.
Poszliśmy do salonu owej WIELKIEJ firmy i wszystko odbyło się bez zarzutu. A przynajmniej tak myśleliśmy.
Pierwsze dwa rachunki w natłoku innych różnych spraw mnie nie zastanowiły ale już kolejny zaczął mi "śmierdzieć".
Zadzwoniłem na BOK WIELKIEJ firmy i miły pan mi tłumaczy co następuje:
1. rachunek na który do tej pory opłacałem rachunki przypisano mojej żonie a mi przyznano nowy.
Poskutkowało to tym, że w Wielkiej firmie ja jestem teraz nowym klientem a żona starym.
2. Abonamenty które płacimy to tak naprawdę są dwa składniki: abonament i rata sprzętowa.
Rata sprzętowa przypisana jest do rachunku i tym sposobem ja płacę jeden pełny abonament (brany bez telefonu) i abonament na drugi numer którego ratę sprzętową płaci już moja żona wraz ze swoimi dwoma pełnymi abonamentami.
3. Miły pan z BOK powiedział, że z tym "nic się nie da zrobić" i mogę co najwyżej oddawać żonie do ręki kwotę, którą ona za mnie płaci.

Dzwoniłem kilka razy, także wcześniej i informowano mnie że poprawią błąd. Rozmowa z podpunktu 3, to już któraś z kolei.

Tekst jednej pani konsultantki mnie powalił:
"Przecież podpisali to państwo".
Owszem... podpisałem rozdzielenie abonamentów, cesję czy inną formę ale przeczytałem co podpisuję i nie pisało tam, że cześć abonamentu zostaje u "innej osoby".
Tekst numer dwa na moją sugestię że żona płaci za dużo:
"a jak pan myśli? kto zapłaci za telefon wzięty za promocyjną złotówkę?"
No kuźwa jak to kto?? Spodziewam się ze JA. JA a nie ŻONA!

Od 9 miesięcy sprawa się ciągnie. Reklamację wysłałem im także pisemną. Nie zapłaciłem abonamentu i kolejnego który już zafakturowali też nie zapłacę dopóki nie odpowiedzą na reklamację. Skoro nie reagują na logiczne tłumaczenia, mogę się spotkać z nimi nawet w sądzie.

Dodam tylko, ze gdyby jakiś imbecyl poprawnie podzielił te numery i nie pomylił numerów kont, to wszystko byłoby CACY i miód, malina.

Dodatkowo powiem jeszcze, że pewna reklama mówi o rozwiązaniu umowy z powodu zawyżania kosztów...
Żona ma zawyżane co łatwo udowodni, więc umowę może rozwiązać natychmiastowo.
Ciekawi mnie komu doliczą tą "moją" część abonamentu którą teraz ona opłaca? Mnie? No przecież się nie da! Sami tak stwierdzili.

Na koniec jeszcze dodam, że przez ten błąd rachunki podskoczyły kwotowo bo przy przejściu na odjazdowe JUMPowe taryfy, zostały nam źle dobrane oferty.

uslugi

Skomentuj (16) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 69 (173)