Profil użytkownika
Kalicja79
Zamieszcza historie od: | 26 lipca 2012 - 3:15 |
Ostatnio: | 13 września 2012 - 15:57 |
- Historii na głównej: 6 z 14
- Punktów za historie: 6170
- Komentarzy: 70
- Punktów za komentarze: 644
« poprzednia 1 2 3 następna »
Niezła babcia. Ja tez trochę chyba jestem piekielna bo czasem przypominam mojemu mężusiowi żeby był "grzeczny" bo w tym domu ja wszystkie obiadki gotuję, haha.
W Nebrasce idiotyzm jest dość często spotykany. Pomijając ich zachowanie można się było nacieszyć lokalną modą. Sweterki świąteczne, kolczyki z ozdobami na Halloween....super! Wszystko oczywiście w rozmiarze najzupelniej normalnym....takie sobie 22/24 przeciętnie.
Jeszcze ten znalazłam http://www.valsparpaint.com/en/find-the-right-product/interior/paint/color-change-ceiling.html?preview=true
Spróbuj tam, są tez komentarze użytkowników http://reviews.lowes.com/0534/1224251/reviews.htm?page=2
Jest to naprawdę niezła opcja, zwłaszcza jeżeli chcesz sama w domu malować. Przy malowaniu wygląda na jaśniejszy lub ciemniejszy kolor fioletu (zależy od firmy) co pomaga w upewnieniu się ze równo się wszystko pokryje. Po kilku minutach wysycha na biało. Ja lubię firmę Behr lub Valspar ale nie mam niestety pojęcia czy są dostępne w Polsce.
I masz racje jeżeli chodzi o ubezpieczenia zdrowotne. Moje pełne ubezpieczenie ma swoje limity i doplaty których nie często doświadczają osoby szczyczace się państwowym Medicare. Miałam znajomą która potrafiła w naprawdę mistrzowki sposób nacisnąć swoje państwo na darmowe usługi, stąd moje komentarze. Ubezpieczenie, bezpłatne obiady dla dzieci w szkole, ulgi podatkowe, nawet blokady na licznikach gazu i prądu uniemożliwiające wyłączenie mimo niepłacenia z powodu "chorego dziecka"(bullshit!). Do tego niesłychanie patriotyczną szopka za każdym razem gdy coś powiedziałam o stanach. W domu oczywiście XBox, wii, gry, zabawki, zakupy, winko i piwko codziennie. Muszę dodać ze nie przyjechałam do stanów jako niania czy sprzątaczka (nie żebym uważała że coś jest wstydliwego w takiej pracy) ale wraz z mężem który został zatrudniony jako wysokiej klasy specjalista w swoim zawodzie (inżynier). A wiec płacimy podatki, dajemy potrzebującym, posiadamy dom, uczymy dzieci jak najlepiej i osobiście uważam ze jesteśmy dla tego kraju większym zyskiem niż ta patriotyczna pijawka.
Mój mąż tez jest dokładnie taki sam, kompletna ciapa. Ja widzę jak się panienka kryguje i slini a on nie ma o tym zielonego pojęcia. Ciekawa rzecz ze gdy ja uswiadczam jakiś specjalnych względów od innego faceta to najchętniej by od razu w pysk dał. Gratuluje charakteu i cierpliwości. Przypomniało mi to historie z mojego życia którą niedługo tu wrzucę.
Dziękuje za poparcie Lypa. Mnie rownież wydawało się iż wyrazilam się dość wyraźnie. Wielka szkoda ze zawsze ktoś czuje potrzebę aby cię atakować bez powodu. Moja pomyłka; myślałam ze jest to portal o piekielnych nie dla piekielnych.
Dzięki za poprawę santiraf. Cóż mieszkam tutaj w mieście ale spotkałam sporo ludzi rownież ze wsi (jak wspomniałam mieszkałam w sześciu rożnych stanach)i jeszcze nigdy nie słyszałam tych słów w użyciu. Zresztą urodzona i wywchowana nawet w Polsce w dużym mieście nie jestem pewna czy nawet potrafię wypunktowac różnice między stodołą a oborą.
W jednej szkole średniej mieli glupkowaty system uczenia dzieci nowego języka co semester. I tak po pół roczku: niemiecki, hiszpański, francuski....na koniec dzieciak e umiał nic. Wszyscy byli w szoku ze ja już od podstawówki uczyłam się dwóch języków, nie wspominając o historii,geografii, biologii, fizyce i na zawsze przeze mnie znienawidzonej chemii. "Najlepsza edukacja na świecie", no tak, jasne.
Hedge trimmer and barn, haha, dzięki. To z frytkami było najlepsze, dwie godziny kłótni bo nie chciała uwierzyć. Pomijam przykłady ze wszystko co w stanach jest najlepsze. Np: czekolada, okropna. Chleb tak słodki i miękki ze można cały zgniesc w jednej pięści. Najlepsza edukacja na świecie. (Śmiech chwyta!) Ta sama sąsiadka posądziła mnie o fałszerstwo mojego dyplomu który na jej prośbę jej pokazalam (nie chciała uwierzyć że studia skończyłam). Uważała ze musi być falszowany bo nie był wypisany po angielsku.
Nie wydaje mi się żeby moja historia udowadniała moją wiedzę czy niewiedzę o historii Polski. Nie wyrazilam rownież ze polityka i poglądy Obamy odbijały lata minione w Polsce ale jedynie że nosi ona znamiona definicji ogólnej socjalizmu. Mimo wszystko "miło" jest być osądzoną negatywnie przez rodaka na podstawie kilku linijek tekstu. Miałam nadzieje ze owa historia przedstawi jedynie brak szacunku do innych narodowości i nieliczenie się z opinią innych. "Polak jest głupi" jest nagminnym poglądem wsród Amerykanów i jako taki nie ma prawa zajmować głosu w wielu sprawach, to krzywdzące, tak jak Pański komentarz. Pozdrawiam.
Coś w tym jest. Mój mąż jest z Niemiec i gdy ja mówię po niemiecku to podobno mam francuski akcent, haha.
Uchwyciłeś to perfekcyjnie!
Bryanka, na szczęście nie dukam, nigdy nie mieszkałam miedzy Polonią ale akcent jest czymś czego się zupełnie nie wstydzę. Obecnie mieszkam w szóstym z kolei stanie w USA wiec może jak tu posiedzę będę bardziej tutejsza, haha, dam ci znać za 40 lat. Trochę bardziej mi głupio że będąc z Poznania za diabła nie mogłam zrozumieć co mi jakiś rodak z gór opowiadał w New Jersey, a mówił po polsku.
Cóż, wyrazilam tutaj wyłącznie swoją opinię. Zmiany które miały zaistnieć w tym kraju były bardzo szeroko popierane przez biedniejsze lub niepracujące kręgi Amerykanów. Nawet jeżeli prezydenckie założenia nie pokrywały się z poprawną definicją to naiwne oczekiwania obywateli (z którym ja weszlam w kontakt) z pewnością takie były. Socjalizm – wieloznaczne pojęcie, odnoszące się do prób zmniejszenia nierówności społecznych i upowszechnienia świadczeń socjalnych, lub poddania gospodarki kontroli społecznej (poprzez instytucje państwowe, samorządowe, korporacyjne) Ale dziękuje serdecznie za komentarze.
Racja Meg, jak ktoś urodzony w Nowym Jorku czy Alabamie to nigdy nie będę mówić. Czy Chińczyk mieszkający nawet 20 lat w Polsce dał by radę cię oszukać?
Odrobinę z pewnością. Nie mam braków w słownictwie czy gramatyce, ale ten powiew polskości zostanie mi z pewnością na zawsze. Teraz mieszkam w Miami i zdarzają mi się te pytania o wiele rzadziej bo i tak wszyscy mówią po hiszpańsku, czasami nawet w sklepie po angielsku się nie dogadasz.
Mam nadzieje ze tej pizzy facet nie dostał. Może mu ten wierny piesek upoluje coś innego na obiad. Tylko mam nadzieje że nie będzie to np. listonosz, hahaha. Sama mam dwa psy i za każdym razem gdy na kogoś szczekają czuję się trochę głupio że nie potrafię nad nimi w danym momencie zapanować i serdecznie przepraszam (mimo ze wiem ze nigdy by nie zaatakowały nikogo a ich szczekanie jest objawem entuzjazmu i chęci zabawy). Mam nadzieje że obeszło się bez urazów, pozdrowienia!