Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Kataszka

Zamieszcza historie od: 23 września 2015 - 22:02
Ostatnio: 16 lipca 2020 - 15:55
  • Historii na głównej: 7 z 7
  • Punktów za historie: 2912
  • Komentarzy: 70
  • Punktów za komentarze: 723
 

#75559

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Siedzę sobie na pustym przystanku w godzinach przedpołudniowych, czekam na autobus i wystawiam twarz do słonka.

Ulicą przechodzi pani ze sporym psem na smyczy. Pani rozmawia przez telefon, ale szybko kończy rozmowę, kiedy pies zdecydowanym ruchem ciągnie ją w moją stronę. Podszedł blisko, pomachał ogonem i pcha łeb pod ławkę. Właścicielka odciąga go z wielkim trudem, a ja pochylam się, by zobaczyć, co psiaka tak przyciągało.

Pod ławką stoi otwarta puszka pasztetu - wszystko jasne. Kiedy jednak bliżej przyglądam się znalezisku, zauważam, że w pasztet ktoś powbijał małe kawałki przezroczystego szkła.

Oczywiście szybko wyrzuciłam puszkę do kosza, ale w myślach naurągałam autorowi takiego poczęstunku - z wyglądu najprawdopodobniej człowiek, z charakteru-bydlę!

żywnościowa pułapka na zwierzaki

Skomentuj (30) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 380 (412)

#49176

przez (PW) ·
| Do ulubionych
O zwykłym ludzkim chamstwie.

Siedzę sobie w zakładzie pracy, za biureczkiem, weekend jest, nuda panie. Dziewczyna, którą zmieniałam poszła do szefowej, zatem jestem sama.

Wtedy wchodzi pani. Pani, jak pani, prawie niczym się nie wyróżniała.

Wstaję zatem zza biureczka i mówię:
- Dzień dobry.
Na co pani odpowiada, tak, że ledwo ją słyszę:
- Może mi pani dać 5 złotych? Bo ja biedna, pieniędzy nie mam, pracy, sama jestem, dzieci głodne - i tak dalej...

Tu muszę dodać, że jak mam jedzenie to daję, pieniędzy nigdy.

Uprzejmie odpowiadam, że nie, gdyż nie mam przy sobie portfela (zgodnie z prawdą z resztą). I już mam dodać: ale za to mam 2 bułki i 2 serki na zapleczu! Ale pani mi przerywa:

- A służbowe? Z kasy?
(tu następuje moja lekka konsternacja)
- Ale to nie są moje pieniądze, ja nie mogę ich pani dać.
- A jest szef lub szefowa?

Tu skłamałam, odparłam, że nie, ale to tylko dla tego, że szefowej się generalnie głowy pierdołami nie zawraca, poza tym koleżanka jest u niej, a do tego mnie babsko zdenerwowało. W odpowiedzi słyszę:

- Głupia gówniaro! Oby twoje dzieci z głodu pozdychały, k*rewko mała! Zobaczysz sz*mato! Smarkulo jedna!

Jedyna odpowiedź, jaka mi się nasunęła to "ja również życzę pani miłego dnia".

praca

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 638 (704)

1