Profil użytkownika
Paulix ♀
Zamieszcza historie od: | 7 maja 2011 - 10:43 |
Ostatnio: | 19 sierpnia 2015 - 15:31 |
- Historii na głównej: 0 z 21
- Punktów za historie: 484
- Komentarzy: 77
- Punktów za komentarze: 294
« poprzednia 1 2 3 4 następna »
To nie Bory Tucholskie tylko Zalew Koronowski ;)
@Skarpetka: Ja już przestałam próbować... I jeszcze jak np. zadzwoni do mnie o 20-stej to się szczerze dziwi, że ja jeszcze w pracy... (pracuję do 21-szej) ojejku jejku ... masakra. To inne pokolenie, wie swoje i nie przetłumaczysz. Pozdrawiam ;)
Ja pracuję w Centrum Handlowym. Moja teściowa od 7 lat nie może zrozumieć/zapamiętać, że pracuję także w niedziele. Przecież to dzień święty....
Dlatego ja nigdy nie siadam w autobusach. Fuj!!!
Też sprzedawałam telefon na Allegro. Cena była już 850 (licytacja) + koszt wysyłki, dostałam maila, że za 800 z wysyłką Pan kupi :D
Miesiąc temu, w zerówce syna (5-ciolatki) dziewczynka też zrobiła kupę w majtki... Siedziała tak przez 2 godziny, aż lekcje się nie skończyły i mama nie przyszła. Nauczycielka w ogóle nie zareagowała (nie wierzę, że nie zauważyła czy też nie wyczuła), nawet nie powiadomiła mamy żeby przyniosła czyste ciuszki. Dziewczynka ma taką traumę, że od tej pory w szkole (zerówka w szkole a nie w przedszkolu) nie była.
@yannika: -Karta czy gotówka? -Tak.
@Yennefer_: Dokładnie, tygrys był wściekle pomarańczowy na wściekle zielonej trawie. :D
Ja kiedyś Panią na rynku spytałam czy ma JEDNOKOLOROWE koce, tak oczywiście ma: pokazała mi koc z wielkim,pstrokatym tygrysem...
Chciałam sprzedać za 200 zł, 5-letnią, w 100% sprawną pralkę. Myślałam, że to niewiele pieniążków a jakiejś biednej rodzinie się przyda.... My mieliśmy 25-letniego mercedesa 124 a Pan nowy właściciel przyjechał 2 letnim SUVem... Zdarza mi się też wystawiać jakieś zabawki i ciuszki po Dzieciach, w opcji "za darmo" i też mam pytania czy wyślę, a jak podaję koszt paczki to zdziwienie, że oni, zainteresowani mają płacić... Smutne :(
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 października 2014 o 11:42
@inmymind: w Bizielu nic się nie zmieniło od 30 lat :D, no oprócz płatnego parkingu
@katkaTT: to jest smutne, nigdy nie zachowywałam się, będąc w ciąży jak moher komando w autobusie, od nikogo nie wymagałam miejsca czy przepuszczenia w kolejce, ale w miejscu przeznaczonym w 99% dla ciężarnych to raczej jest bardzo smutne, że to faceci siedzą a brzucholki stoją...
@Izura: Staram się :) Pozdrawiamy
@Izura: Niestety masz rację, jestem tego świadoma i dlatego mojego 5-letniego syna nie wychowuję na piz.ę. I już są efekty, bo np.rzuca się w autobusie żeby Pani z wózkiem pomóc (oczywiście bez efektów), ale często swoim zachowaniem poruszy jakiegoś "Pana", który faktycznie pomaga. Jak nie ma faceta, to pomagam ja ;)
@Alija: Ja sobie przytargałam po 1,5 h stania krzesełko ze środka korytarza, i pani Pielęgniarka mnie zje.... że im przemeblowanie robię. Ze smutnymi oczkami wskazałam ręką, że sami ciężarni (!!!) siedzą a ja już na pionowo nie dam rady :D Pani zrozumiała, panowie nadal nie :/
A czy też czekałaś (jeśli mogę :) na stojąco w poczekalni gdy tatusiowie siedzieli koło swych żon, konkubin, dziewczyn? Bo ja tak miałam (właśnie w Bydgoszczy, w Bizielu), żaden facet nie wstał, żadna siedząca kobieta nie zwróciła "swojemu" uwagi, a stało nas,brzuchatych więcej... Życzę powodzenia i zdrówka dla Ciebie i Malucha
Pracowałam w OBI, jak jeszcze Boże Ciało było pracujące. Przyszła Pani z córką, kupiły konewkę za 2 zł i lamentują nade mną, że święto a ja w pracy... Ojejku jejku. Odpowiedziałam, że sklep musi być otwarty, bo zawsze znajdzie się chętny na np. konewkę... Skumała aluzję ;)
Bydgoszcz ? :)
@gorzkimem: :D
@hola: To ma sens:D nie było mnie w domu
@Visenna: W pokoju było 3 dorosłych i gdyby mój syn robił krzywdę psu (a nie robił:) to byśmy zaprotestowali. Nie jestem typem mamuśki, która widzi swoje dziecko tylko w złotych barwach. Pies był zazdrosny, ponieważ syn bawił się z drugim psem-szczeniakiem a tamtego chwilowo olał... Co do opisanej przez Ciebie sytuacji piekielna mamuśka jest zaprzeczeniem mnie i męża :)
Zrobiłabym to samo :)
@cobrad: sam z siebie. Czy myślisz, że tak bym opisywała sytuacje gdyby to mój syn był winny? Syn uwielbia zwierzaki i nigdy żadnemu krzywdy nie zrobił.
@archeoziele: ona boi się psów bo tak jak pisałam, na każdym kroku jakiś debilny właściciel puszcza psa bez smyczy. Pies równie debilny jak właściciel ujada bez powodu, podbiegając do dziecka. Wychodzimy z klatki, w oknie na parterze na kocyku leży mały kundel, który ujada, przechodzimy obok następnej klatki wybiega szczekający kundel. Na spacerach biegają szczekające bez smyczy. To mnie wkurza. Nie jestem nawiedzona, lubię psy ale wkur*** mnie właściciele, którzy mają ubaw z głupoty swojej i psa. Córka boi się psów (jak pisałam wcześniej) odkąd jeden taki durny kundel ugryzł jej brata
@archeoziele: Może faktycznie... Nie jestem typem przewrażliwionej mamuśki i nie przeszkadzają mi psy "luzem", które nie szczekają i nikogo nie atakują, ale w tej sytuacji rozwaliła mnie na łopatki reakcja właścicielki. Ja bym się ze wstydu spaliła gdyby z mojego powodu jakieś dziecko się przestraszyło