Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Varanek

Zamieszcza historie od: 5 listopada 2011 - 20:56
Ostatnio: 19 października 2020 - 7:39
  • Historii na głównej: 8 z 13
  • Punktów za historie: 3628
  • Komentarzy: 55
  • Punktów za komentarze: 174
 
zarchiwizowany

#22150

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Kilka lat temu brałam udział w akcji zbierania darów dla psów z dolnośląskiego schroniska. Osobom wchodzącym do sklepu wręczałam ulotkę w której opisano akcję oraz informowano jakie produkty można ewentualnie zakupić i wrzucić do koszyków (chodziło o wszelkiej maści suchą karmę, produkty typu ryż, makaron czy kasza oraz koce i ręczniki).
Reakcja na ogół była neutralna lub pozytywna. Zdarzały się też niechlubne wyjątki.

1. Sporo było osób, które krzyczały na mnie, że "zwierzętami się zajmuje a na dzieci nie ma kto zbierać", na co zawsze uprzejmie odpowiadałam, że aktualnie pomagam zbierać na schronisko, ale nie wykluczam swojego przyszłego udziału w akcjach na rzecz dzieci.

2. Jedyna w swoim rodzaju akcja:
Podeszła do mnie starsza pani (na oko lat ok.70), zbliżyła swoją twarz do mojej i teatralnym szeptem wysyczała: "Wybić je wszyssstkie...". Po czym minęła mnie i poszła dalej a ja zbierałam szczękę z podłogi.

Kaufland

Skomentuj (22) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 127 (215)
zarchiwizowany

#22057

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Rozmowa sprzed dwóch lat z konsultantem infolinii mojego dostawcy internetowego.
[K] - konsultant, [J] - ja

[K]: (...) Mamy w ofercie także abonament telewizyjny. Proszę mi powiedzieć, czy korzysta Pani z abonamentu w jakiejś innej firmie?
[J]: Nie.
[K]: Ale odbiornik to Pani na pewno posiada.
[J]: I tu się Pan myli...;)
[K]: Czyli planuje Pani zakup odbiornika?
[J]: Proszę Pana, pół roku temu pozbyłam się telewizora z mieszkania i jestem z tego powodu szczęśliwym człowiekiem:)
[K]: (cisza) Mhm...nie wnikam...

Multimedia

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 216 (232)
zarchiwizowany

#19329

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Witam,
Od pewnego czasu czytuję piekielnych, dzisiaj postanowiłam dodać swoja pierwszą historię.

Być może PKP nie zawsze gra fair, ale czasem i podróżni potrafią być nie w porządku.
Jechałam w sierpniu z X do Y w przedziale z jedną rodziną 2+2 (syn i córka). Jak się przy kontroli okazało, syn państwa, idący we wrześniu do gimnazjum, nie miał dokumentów więc trzeba było zrobić dopłatę. Rodzice oburzeni, że "on przecież teraz jedną szkołę skończył, więc starej legitymacji nie używa, teraz do gimnazjum idzie ale od września to nowej nie ma" (przypominam, że legitymacja z podstawówki jest ważna do 30 września, zatem dokument ten stanowiący podstawę ulgi rodzice zobowiązani byli posiadać). W końcu po długiej dyskusji (w kółko tłumaczenie konduktorki o konieczności posiadania dokumentu i pyskówka rodziców, że co to za skandal) pani konduktor przy wjeździe na stację na chwilę wyszła by zasygnalizować "1234 odjazd";), wtedy ojciec powiedział do matki:"zobaczymy co cwana zrobi jak jej dam stówę i powiem, że nie mam drobnych" (dopłaty było jakieś 4-5 zł z groszami). Kolejne pół godziny pracownica PKP biegała po pociągu szukając osoby, która te 100 zł mu rozmieni, bo to był początek trasy.

Pociąg

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 179 (193)